Wojna z motocrossem rozpoczęta
Moderator: Moderatorzy
Wojna z motocrossem rozpoczęta
Wiosna w pełni, słupki temperatur rosną, zaczął się sezon miłośników jazdy w terenie. Sytuacja nie cieszy mieszkańców okolic lasów, którzy mówią: tego hałasu nie da się znieść. Leśnicy dodają: przez głośne silniki i spaliny cierpi przyroda. A crossowcy bronią się: - Przepisy łamie mniejszość.
WIęcej na tvn24.pl
WIęcej na tvn24.pl
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
ostatnio zatrzymałem takiego co to w ostatni miesiąc zamiast zdrowej dziczyzny połknął chyba wiadro sterydów. było dwa wyjścia pozwolić aby sterydy dokończyły dzieła zniszczenia wątroby albo ... ale ołowica to też ciężka choroba . Dyskutować nie było z kim, więc wybrałem pierwszą opcję.RR pisze:A crossowcy bronią się: - Przepisy łamie mniejszość.
- jawaldek
- początkujący
- Posty: 62
- Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2010, 20:15
- Lokalizacja: Małopolska
Tak poczytałem sobie troszkę różnych Waszych wpisów i zastanawia mnie jedna sprawa: czemu w użytkowaniu dróg leśnych jest podział na tych lepszych-->>>wszystkich tych co mają do czynienia z lasem i tych gorszych czyli "cywilów" Na co dzień jeżdżę samochodem terenowym Mitsubishi Pajero-->> ostro przerobiony do turystyki off-road i nie zależy mi na taplaniu się po dach w błocie. Często niestety nie znajomość tematu powoduje wsadzenie wszystkich co zjeżdżają z czarnego do jednego worka a .... crosówka i kład to nie to samo co samochód terenowy choćby ze względu na manewrowość i gabaryty. W zeszłym tygodniu wraz ze znajomymi, łącznie 3 samochody objechaliśmy prze uroczą okolicę ..... pominę okolicę bo jakiś nadgorliwiec przypisze nam wszystko co się tam działo po drogach gminnych w stanie piaszczysto błotno kamienistym. Były też i drogi przez las bukowy->>droga zaznaczona na mapach ale tylko dla ciągników i dla 4x4 przejezdna i co widzimy po wyjechaniu z tej drogi na czarne-->> zakaz wjazdu a z drugiej strony nic nie było,żadnego znaku. Tak wiem,napiszecie ze znaki drogie,że giną że trudno jest ustawić przy każdym wjeździe. Co prawda ustawa to reguluje ale stan naszych dróg które nie należą do LP są w takim samym stanie co w lasach. Moja propozycja dla leśników-->> oceńcie kto wjechał na teren drogi prowadzącej przez las (brak jakichkolwiek znaków) jak się zachowuje na drodze,co pozostawia po sobie a potem oceniajcie nie robiąc krzywdy całej rzeszy 4x4 bo nie każdy jest zwolennikiem niszczenia lasu.Powiecie że sam wjazd jest niszczeniem.... no to może tak bardzo się nie rozpędzajcie bo można w ten sposób prowadzić dyskusję do białego rana Ale do czego zmierzam-->> jeżdżąc po .... znaleźliśmy kilkadziesiąt dzikich wysypisk, o których chyba służby leśne nic nie wiedzą bo nie wierzę aby taki stan rzeczy pozostawiły w spokoju Mieliśmy robić dokumentację zdjęciową wraz z pozycją GPS ale zaniechaliśmy takiego pomysłu bo ..... najprawdopodobniej jak byśmy przekazali taką dokumentację do LP to najpierw dostali byśmy mandaty (niby można było by skłamać że rowerkiem się jechało ) Czemu nic nie jest robione właśnie w kierunku dzikich wysypisk ? Wysypiska te powstały nie ze śmieci braci 4x4 bo nie zabiera się na wyjazd w teren starej lodówki,opon od malucha,całych worków szkła różnej maści itd itd. Śmieci te zalegają w tamtych miejscach od dłuższego czasu-->> świadczą o tym przerośnięte rośliny ale łatwiej jest wlepić mandat komuś obcemu niż szwagrowi,wujkowi, kumplowi z okolicy za to że śmieci wywiózł do lasu--może drastyczne porównanie ale taki absztyfikant, na 100% miejscowy, co tak robi to tak jak by srał obok sedesu we własnym mieszkaniu aby muszli klozetowej nie pobrudzić co by to goście nie zauważyli-->>brudnego sedesu a smród dezodorantem maskował-->> potem zaschnie. Inny temat to nielegalna wycinka drzewa-->> czemu leśniczy (nie każdy) nie słyszy jak nocą w lesie piły motorowe pracują-->> co ZUL nadrabiają zaległości ? Reasumując nie każde złoto co się świeci i nie każdy 4x4 to wandal i niszczyciel i widząc wpis treści falco
PostWysłany: Dzisiaj 11:50 Temat postu:
Może w końcu pozwolą do nich strzelać. zdam Ci pytanie co robisz ze śmieciami?? czy używasz do prania i mycia naczyń preparatów BIO?? czy z samochodu którym jeździsz nie cieknie olej?? czy nie zdarzyło Ci się rozlać paliwa na ziemię gdy tankowałeś?? a spaliny są w normie??? i tych "czy" można by jeszcze parę napisać. Strasznie "świętym" jesteś człowiekiem bo zapewne odpowiesz że przestrzegasz wszystkiego i krzywdy otoczeniu nie robisz
PostWysłany: Dzisiaj 11:50 Temat postu:
Może w końcu pozwolą do nich strzelać. zdam Ci pytanie co robisz ze śmieciami?? czy używasz do prania i mycia naczyń preparatów BIO?? czy z samochodu którym jeździsz nie cieknie olej?? czy nie zdarzyło Ci się rozlać paliwa na ziemię gdy tankowałeś?? a spaliny są w normie??? i tych "czy" można by jeszcze parę napisać. Strasznie "świętym" jesteś człowiekiem bo zapewne odpowiesz że przestrzegasz wszystkiego i krzywdy otoczeniu nie robisz
jawaldek, a owszem pewnie robię krzywdę środowisku bo jeżdżę każdego dnia po lesie do obrzydzenia - taki zawód (Straż Leśna).
Nie rozliczaj leśników z dzikich wysypisk śmieci, bo to nie leśnicy wywożą je do lasu, a może się okazać, że to ktoś z twojej rodziny wywalił śmieci, o których piszesz.
Co do wycinki drzew w nocy to znam już takich, co głośno krzyczeli, że w nocy kradną a jak przyszło co do czego to się okazywało, że wycinali ale w prywatnych lasach, więc dobrze sprawdź gdzie kradną.
Jest taka stara Rzymska maksyma nie informując o przestępstwie sam stajesz się przestępcą więc zgłoś gdzie trzeba taki fakt i zobaczymy kto, co i gdzie kradnie.
A wracając do tematu to chyba nie do końca pojmujesz w jaki celu my jeździmy po lesie, nie po to aby zostawić dodatkową porcje spalin i ołowiu ale dlatego, że tam pracujemy.
Czym różni się taki dobry pasjonat 4X4 od zwykłego Kowalskiego emeryta, czy Nowaka spawacza - dlaczego oni też nie mogli by sobie jeździć po lesie.
Przecież skoro leśnicy mogą, ci dobrzy offroudowcy też by mogli więc i policjant by chciał pośmigać po lesie i ksiądz i stoczniowiec niech wszyscy jeżdżą tylko co by z tych lasów zostało?
Napiszesz, że wrzucam wszystkich do jednego worka, owszem ale tak trzeba postąpić albo wszyscy mają jednakowe prawa albo wszyscy muszą się stosować do określonych zasad i zakazów.
Są służby, które posiadają większe uprawnienia i to wcale nie jest jakieś wyróżnienie, że mogą jeździć po lesie bo to żadna atrakcja jak dzień w dzień, kurz, jesienią i wiosną błoto, a zimą trzeba się przedzierać przez śniegi.
A jak czytam takie wypowiedzi jak twoja to z większą przyjemnością piszę po 500 zł takim gościom mandaty.
Nie rozliczaj leśników z dzikich wysypisk śmieci, bo to nie leśnicy wywożą je do lasu, a może się okazać, że to ktoś z twojej rodziny wywalił śmieci, o których piszesz.
Co do wycinki drzew w nocy to znam już takich, co głośno krzyczeli, że w nocy kradną a jak przyszło co do czego to się okazywało, że wycinali ale w prywatnych lasach, więc dobrze sprawdź gdzie kradną.
Jest taka stara Rzymska maksyma nie informując o przestępstwie sam stajesz się przestępcą więc zgłoś gdzie trzeba taki fakt i zobaczymy kto, co i gdzie kradnie.
A wracając do tematu to chyba nie do końca pojmujesz w jaki celu my jeździmy po lesie, nie po to aby zostawić dodatkową porcje spalin i ołowiu ale dlatego, że tam pracujemy.
Czym różni się taki dobry pasjonat 4X4 od zwykłego Kowalskiego emeryta, czy Nowaka spawacza - dlaczego oni też nie mogli by sobie jeździć po lesie.
Przecież skoro leśnicy mogą, ci dobrzy offroudowcy też by mogli więc i policjant by chciał pośmigać po lesie i ksiądz i stoczniowiec niech wszyscy jeżdżą tylko co by z tych lasów zostało?
Napiszesz, że wrzucam wszystkich do jednego worka, owszem ale tak trzeba postąpić albo wszyscy mają jednakowe prawa albo wszyscy muszą się stosować do określonych zasad i zakazów.
Są służby, które posiadają większe uprawnienia i to wcale nie jest jakieś wyróżnienie, że mogą jeździć po lesie bo to żadna atrakcja jak dzień w dzień, kurz, jesienią i wiosną błoto, a zimą trzeba się przedzierać przez śniegi.
A jak czytam takie wypowiedzi jak twoja to z większą przyjemnością piszę po 500 zł takim gościom mandaty.
Waldek - tak przypominasz, wytykasz, czego to jeden z drugim leśniura nie zrobił. A Ty? Co - poza puszczaniem dymu z rury swejo Pajero - zrobiłeś dla tych terenów, na których ryjesz z kumplami koleiny? Skoro masz taką super furę, która wszędzie wjedzie, to może zapakowałbyś takie jedno trudno dostępne wysypisko w wory i wywiózł z lasu? Postawiłbyś we wsi przy sklepie, ludzi zawstydził i pokazał im, że choć Cię na wypasioną furę stać, to jeszcze na czymś więcej niż tylko przyjemności powożenia własnej d... Ci zależy.jawaldek pisze:jeżdżąc po .... znaleźliśmy kilkadziesiąt dzikich wysypisk, o których chyba służby leśne nic nie wiedzą bo nie wierzę aby taki stan rzeczy pozostawiły w spokoju Mieliśmy robić dokumentację zdjęciową wraz z pozycją GPS ale zaniechaliśmy takiego pomysłu bo
Ale przypuszczam, że wolisz z kumplami włosy z głowy rwać - Och, jakież to chamstwo po wsiach i leśnicy-nieroby! - przy obiadku w rustykalnej karczmie. Trochę zmęczeni wrócicie do miasta, może nawet pajero trzeba będzie do myjni pojechać, ale co tam - coście się przyrody naoglądali, to wasze. Gratulacje!
- jawaldek
- początkujący
- Posty: 62
- Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2010, 20:15
- Lokalizacja: Małopolska
co zabolało ? a widzisz zwróciłem się z taką propozycją do leśniczego,zresztą na tym forum też o tym pisałem, wiesz jaką odpowiedź uzyskałem ?? tak w skrócie --->>>> bujajcie się Panowie.sosnowik pisze: Waldek - tak przypominasz, wytykasz, czego to jeden z drugim leśniura nie zrobił. A Ty? Co - poza puszczaniem dymu z rury swejo Pajero - zrobiłeś dla tych terenów, na których ryjesz z kumplami koleiny? Skoro masz taką super furę, która wszędzie wjedzie, to może zapakowałbyś takie jedno trudno dostępne wysypisko w wory i wywiózł z lasu?
JA nie piszę że wszyscy ale to Ty włożyłeś wszystkich do jednego worka. Wyobraź sobie że mieszkam na wsi i wiem jak pachnie obornik wywalany widłami a przy tym wszystkim mam też czas na obiadek w rustykalnej karczmie. Wracając do mojej super fury to masz rację jest super i nie wstydził bym się wrzucić na bagażnik parę worków tych śmieci tylko jak w trakcie załadunku napatoczył by się jakiś nadgorliwiec to jak Mu udowodnić że zabieram te śmieci a nie zostawiam ? Powiesz że trzeba było uprzedzić, nie rozśmieszaj mnie.... kto się przyzna że na jego terenie są takie wysypiska ?? to po pierwsze a po drugie NA PEWNO nie wyraził by zgody na wjazd na drogi leśne. Zaprzeczysz jeśli tak podaj namiary na "swój" las przyjedziemy posprzątamy i nawet chętnie inne prace wykonamy aby nie było że niszczymy??? tylko las i nie jest to forma przekupstwa.sosnowik pisze: Och, jakież to chamstwo po wsiach i leśnicy-nieroby!
co kraj to obyczaj-->> w zeszłym roku grupa znajomych będąc w Rumunii zatrzymali się, nie wiedząc o tym, na terenie ichniejszego parku czy coś takiego. Pod wieczór przyjechała do nich ichniejsza straż leśna. Wiesz jak odbyła się rozmowa?? na jak długo się tu zatrzymaliście?? tylko jak będziecie wyjeżdżać zostawcie porządek po sobie bo jesteście na terenie parku. Rano dnia następnego przyjechali sprawdzili,podziękowali i szerokiej drogi życzyli--->>> co kraj to obyczaj. Jak myślisz jak by się to odbyło gdy by na Ciebie trafiło ? 500?? 500?? 500?? U Nas odnoszę wrażenie i nie tylko ja że LP to państwo w państwie. Tak w ogóle to z jakiego taryfikatora bierzesz kwotę 500złA jak czytam takie wypowiedzi jak twoja to z większą przyjemnością piszę po 500 zł takim gościom mandaty.
Waldek - swego lasu mam 0,8 ha i sam go sprzątam, dzięki za ofertę. Nie pracuję w LP, nie mam interesu ich bronić i osobiście mnie Twoje uwagi nie bolą.
Zgoda - wrzuciłem Cię do jednego worka z mieszczuchami w wypasionych wozach. Chodziło mi jednak o jeden wspólny dla Was mianownik - konsumpcyjny styl życia i pewien poziom ignorancji wobec środowiska. Tak jak obecność śmieci w lesie, tak i obecność tam Twego auta, które wjeżdża do lasu wyłącznie dla Twojej przyjemności niesie negatywne konsekwencje dla środowiska.
Może pisząc o powodach Twojego jeżdżania po lesie mylę się. Jeśli tak - spróbuj podać mi trzy powody, dla których jeździsz po lesie terenówką? I zastanowić się, czy rzeczywiście Twoja motywacja zasadniczo różni Cię od motywacji quadowca czy właściciela motocykla krosowego.
Zgoda - wrzuciłem Cię do jednego worka z mieszczuchami w wypasionych wozach. Chodziło mi jednak o jeden wspólny dla Was mianownik - konsumpcyjny styl życia i pewien poziom ignorancji wobec środowiska. Tak jak obecność śmieci w lesie, tak i obecność tam Twego auta, które wjeżdża do lasu wyłącznie dla Twojej przyjemności niesie negatywne konsekwencje dla środowiska.
Może pisząc o powodach Twojego jeżdżania po lesie mylę się. Jeśli tak - spróbuj podać mi trzy powody, dla których jeździsz po lesie terenówką? I zastanowić się, czy rzeczywiście Twoja motywacja zasadniczo różni Cię od motywacji quadowca czy właściciela motocykla krosowego.
Musiałbyś trafić na super-matoła, gdyby nie potrafił odróżnić zbierania śmieci, które poleżały w lesie od takich, które właśnie wyrzucasz. Nisko oceniasz tych nadgorliwców.Wracając do mojej super fury to masz rację jest super i nie wstydził bym się wrzucić na bagażnik parę worków tych śmieci tylko jak w trakcie załadunku napatoczył by się jakiś nadgorliwiec to jak Mu udowodnić że zabieram te śmieci a nie zostawiam ? Powiesz że trzeba było uprzedzić, nie rozśmieszaj mnie.... kto się przyzna że na jego terenie są takie wysypiska
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33878
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
Co kraj to obyczaj i inne przepisy prawa. Ustawa o lasach była napisana nie przez leśników a dla leśników i nie nam polemizować z jej zapisami. Mamy dbać o jej przestrzeganie w całości, nie tylko w zakresie udostępniania lasów, i dopóki zapis jest taki a nie inny, to pola do dyskusji brak.jawaldek pisze:w zeszłym roku grupa znajomych będąc w Rumunii zatrzymali się, nie wiedząc o tym, na terenie ichniejszego parku czy coś takiego
Podpowiem tylko, że to nadleśniczy jest upoważniony do wydania zgody na wjazd na drogi leśne i w moim nadleśnictwie jest dobrą tradycją, że każdy, kto się w takiej sprawie zgłosi to bez łaski zgodę dostaje, chyba że jakieś okoliczności przemawiają akurat przeciwko takiej decyzji. Ale zgoda zawsze jest wydawana na określone drogi i określony czas.
Poza drogami leśnymi, czyli również na szlaki zrywkowe, nikt zgody nie dostanie, bo dostać nie może.
Co do śmieci w lesie, to niestety jest to ogromny problem, zwłaszcza na nizinach, i sami leśnicy sobie z tym nie radzą. Dziwię się jedynie, że dzikie wysypiska są w niektórych nadleśnictwach tolerowane i jeśli tak jest, to nie wystawia to kierownikom tych jednostek dobrego świadectwa, bo w tym aspekcie trzeba walczyć także z wiatrakami. Zakładam oczywiście, że podane powyżej spostrzeżenia o śmieciach poprzerastanych zielskiem są prawdziwe. Radzę zrobić zdjęcie i wraz z namiarami gps przesłać do wydziału kontroli właściwej Regionalnej Dyrekcji LP, a jak się wstydzisz podpisać to nawet jako Życzliwy. Donosy to paskudna rzecz, ale i chlew w lesie ładną rzeczą nie jest, a ich smród przenosi się łatwo na całe Lasy.
Wracając do Rumunii to sam tam często jeżdżę i korzystam z wolności przejazdu i biwakowania mimo, że takiego prawa i takiej tradycji w swoim kraju bym sobie nie życzył. Kto tam był, to wie, ze nie jest problemem znalezieniem miejsca na popas tak by nie narazić się na sankcje prawne, ale problemem jest znalezienie takiego miejsca, by nie narazić się na torsje z przyczyn zarówno estetycznych jak i medycznych.
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
Góralu nie rozpędzaj się - jeszcez nie wszystkie lasy Wasze są. Czy Waldek napisał, że to był las Skarbu Państwa? Mam wrażenie, że nawet się nie zastanawiał, do kogo zwrócić się po ew. zgodę na przejazd, czy do nadleśnictwa, czy do prywatnych właścicieli. Przypomnę, że rekreacyjne poruszanie się drogami leśnymi jest zabronione niezależnie od tego, kto jest właścicielem lasu (chyba, że masz swój las).góral bagienny pisze:Dziwię się jedynie, że dzikie wysypiska są w niektórych nadleśnictwach tolerowane i jeśli tak jest, to nie wystawia to kierownikom tych jednostek dobrego świadectwa
- góral bagienny
- wiceminister
- Posty: 33878
- Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41
No to niech wyśle jeszcze zdjęcie do starosty sprawującego nadzór nad lasami prywatnymi. Art.30 ustawy o lasach nie dotyczy jedynie lasów SP, a właścicielowi prywatnemu często łatwiej jest opanować problem śmieci - pod warunkiem, że sam ich sobie tam nie wywozi, no i gdy dany mu będzie stosowny impuls motywacyjny w postaci przypomnienia o zagrożeniu jakąś sankcją.sosnowik pisze: Waldek napisał, że to był las Skarbu Państwa?
Wiem, wiem... Postraszyć można, ale z umiarem, bo co innego zaśmiecanie, a co innego obecność anonimowych śmieci w lesie prywatnym.
Zdaje się, ze odbiegamy od tematu tego wątku...
' P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! !
A na jakiej podstawie pytasz? Czyżbyś znał przepis ograniczający grzywnę z owego artykułu?jawaldek pisze:Tak w ogóle to z jakiego taryfikatora bierzesz kwotę 500zł
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- jawaldek
- początkujący
- Posty: 62
- Rejestracja: poniedziałek 08 lut 2010, 20:15
- Lokalizacja: Małopolska
nie żeby się licytować ale 2ha młodnikaWaldek - swego lasu mam 0,8 ha i sam go sprzątam,
nawet nie miałem takiego zamiaru-->> dyskusja to dyskusja.sosnowik pisze:osobiście mnie Twoje uwagi nie bolą
sorki, nie obraź się mało znasz życia i nie będę przytaczał z własnego doświadczenia w w sumie--->> lat temu kilkanaście spędziłem 24h na komisariacie tylko za to że stanąłem w drzwiach sklepu do którego było włamanie-stałem w zasadzie przed sklepem a tylko głowa była w sklepie. Miałem potwornego pecha. Jak raz podjechała policja i na glebie się znalazłem->>całe szczęście że tej samej nocy złapali tych co to zrobili. W przeciwnym wypadku chyba miał bym duże kłopoty,więc nie dziw się że tak oceniam sytuację-->> może dmucham na zimne ale....sosnowik pisze:Musiałbyś trafić na super-matoła, gdyby nie potrafił odróżnić zbierania śmieci, które poleżały w lesie od takich, które właśnie wyrzucasz. Nisko oceniasz tych nadgorliwców.
niewiedza jest gorsza od faszyzmu stąd też i moje pytanie->> lubię wiedzieć.Piotrek pisze:A na jakiej podstawie pytasz? Czyżbyś znał przepis ograniczający grzywnę z owego artykułu?
jeden jedyny powód nie po LESIE a po drogach leśnychsosnowik pisze: spróbuj podać mi trzy powody, dla których jeździsz po lesie terenówką?
nigdy nie jechałeś crosówką,kładem a tym bardziej samochodem terenowym-->> poczuł byś zasadniczą różnicę. I znowu wszystkich do jednego workasosnowik pisze: I zastanowić się, czy rzeczywiście Twoja motywacja zasadniczo różni Cię od motywacji quadowca czy właściciela motocykla krosowego.
Góry są już nie tylko dla pieszych.
gazeta.pl: "Downhill i jazda na quadach to coraz bardziej popularne formy spędzania wolnego czasu w Beskidach. A jednocześnie utrapienie dla tych, którzy wybierają się tu na własnych nogach. Najwyższy czas, by żadna ze stron nie traktowała gór jak swoją własność - pisze Ewa Furtak. ..."
CAŁOŚĆ TU >>>
CAŁOŚĆ TU >>>
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Niezła konkluzja w tym artykule: Czas zastanowić się, co można zrobić, żeby bez szkody dla innych i dla przyrody każdy znalazł tutaj jakieś miejsce dla siebie.
Eee tam, przyroda - a niechże się posunie i zrobi miejsce!
Downhill, dogtrekking, srekking... O mamo! Chyba sobie kupię czołg i zacznę się domagać tras do tankdrivingu i poligonów do tankbombingu. W Beskidach oczywiście, gdzie każdy powinien znaleźć miejsce dla siebie
Eee tam, przyroda - a niechże się posunie i zrobi miejsce!
Downhill, dogtrekking, srekking... O mamo! Chyba sobie kupię czołg i zacznę się domagać tras do tankdrivingu i poligonów do tankbombingu. W Beskidach oczywiście, gdzie każdy powinien znaleźć miejsce dla siebie
Waldku - przepraszam za nieścisłość i ponawiam pytanie: podaj mi trzy powody, dla których jeździsz terenówką po drogach leśnych.jawaldek pisze:jeden jedyny powód nie po LESIE a po drogach leśnych
Nie jechałem, masz mnie. I dlatego proszę Cię, żebyś mi wytłumaczył po co Ty tym pajero jeździsz po drogach leśnych? Co Ty, Waldek, z tego masz? Bo jak na razie wydaje mi się, że poza dzielącymi Was różnicami - quadowców, kulturalnych rajdowców 4x4, crossowców - łączy bliska sobie postawa zdobywców i mniejsze lub większe uzależnienie od adrenaliny. I tym się właśnie możemy różnić (Ty i ja, ale także inne osoby zabierające tu głos).jawaldek pisze:nigdy nie jechałeś crosówką,kładem a tym bardziej samochodem terenowym-->> poczuł byś zasadniczą różnicę. I znowu wszystkich do jednego worka
JAWALDEK...żebyś zrozumiał dlaczego Ty obstajesz przy swoim a my przy swoich przepisach to Ci to wyłożę bardzo prosto.
Porównujemy Twoją Kobietę do Lasu.
JA SIĘ WIĘC PYTAM
Dlaczego ja będąc facetem jak Ty, chciał przyjść do Twojej kobiety...na aerobik
No czemu się denerwujesz...przecież Ty też do niej przychodzisz, dlaczego masz mieć lepiej!
Ja też mam super sprzęt i też wiem czym pachnie obornik i stać mnie na rustykalną karczmę...nie jeżdżę Pajero a L200 (więc też mamy Mitasubisi)
No więc dlaczego Ty masz mieć uprzywilejowana pozycję wobec mnie?!
Aha!
Jesteście małżeństwem - po cywilnym albo konkordatowym, lub innym...
Przepisy odgórne...nie Wy je ustalaliście ale dla Was i wy je respektujecie
Aha!
Jesteście sobie wierni - wiec ustaliliście zasady wzajemnego współistnienia...
Tera rozumiesz dlaczego nie możesz wjeżdżać do lasu dla przyjemności po za wytyczonymi trasami?
P.S.
Wg ustawy i rozporządzeń droga leśna nie musi być oznaczona że zakaz wjazdu.
Porównujemy Twoją Kobietę do Lasu.
JA SIĘ WIĘC PYTAM
Dlaczego ja będąc facetem jak Ty, chciał przyjść do Twojej kobiety...na aerobik
No czemu się denerwujesz...przecież Ty też do niej przychodzisz, dlaczego masz mieć lepiej!
Ja też mam super sprzęt i też wiem czym pachnie obornik i stać mnie na rustykalną karczmę...nie jeżdżę Pajero a L200 (więc też mamy Mitasubisi)
No więc dlaczego Ty masz mieć uprzywilejowana pozycję wobec mnie?!
Aha!
Jesteście małżeństwem - po cywilnym albo konkordatowym, lub innym...
Przepisy odgórne...nie Wy je ustalaliście ale dla Was i wy je respektujecie
Aha!
Jesteście sobie wierni - wiec ustaliliście zasady wzajemnego współistnienia...
Tera rozumiesz dlaczego nie możesz wjeżdżać do lasu dla przyjemności po za wytyczonymi trasami?
P.S.
Wg ustawy i rozporządzeń droga leśna nie musi być oznaczona że zakaz wjazdu.
Skrytożercom księżyca mówimy stanowcze NIE!