- Myśliwy, który jest moim sąsiadem, zabił dwa moje psy. Zrobił to specjalnie - skarży się Wojciech Grabia ze Słonowa. Myśliwy ma zupełnie inną wersję wydarzeń. Sprawą zajęła się policja.
Słonów to niewielka wieś. Mieszka tu około 300 osób. W poniedziałek po 15.00 w pobliskim lesie zabito psy. - Mamy trzy psy. Ojczulek karmił je na podwórku. Ja akurat wyjeżdżałem samochodem. Dwa psy wybiegły za mną. Zobaczył to sąsiad, który jest myśliwym. Wsiadł w samochód i pojechał za nimi. Ojczulek zadzwonił do mnie, że psy nie wracają i czy czasem nie zabrałem ich ze sobą. Odpowiedziałem, że nie, więc ojczulek poszedł ich szukać. Pojechał do lasu, usłyszał strzał, zobaczył myśliwego, a ten do niego: "zastrzeliłem twoje psy” - opowiada pan Wojciech...
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... /194090352
Czy myśliwy musiał zabić dwa psy swojego sąsiada?
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 158
- Rejestracja: niedziela 06 kwie 2008, 13:08
- Lokalizacja: Bory tucholskie