Kujawsko-Pomorskie: rusza odbudowa populacji kuropatw
Moderator: Moderatorzy
Kujawsko-Pomorskie: rusza odbudowa populacji kuropatw
... onet.pl: "Ponad trzy tysiące młodych kuropatw zostanie wypuszczonych na wolność w województwie kujawsko-pomorskim przez koła łowieckie i ośrodki hodowli zwierzyny. Samorząd wspiera odbudowę populacji tych ptaków, która od lat systematycznie maleje. Z danych zebranych od leśników i kół łowieckich wynika, że liczebność kuropatw w województwie kujawsko-pomorskim to około 2-3 pary na 100 ha terenu. Od 1975 roku populacja tych ptaków zmalała na terenie całego województwa o około 80-90 procent..." ... całość ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Żeby jeszcze do tych zasiedleń dołączyć takie działania jak zagospodarowanie łowiska tj.remizy czy wręcz konieczność utrzymywania miedzy z zakrzaczeniami to efekt by jakiś był.
A tak to ktoś ma za dużo pieniędzy skoro pozwala by w ten sposób marnotrawić, bo jest to zwykłe wywalanie kasy w błoto.... Karmienie lisów i innych futrzasto-pierzastych drapieżników.
Bez sensu.
A tak to ktoś ma za dużo pieniędzy skoro pozwala by w ten sposób marnotrawić, bo jest to zwykłe wywalanie kasy w błoto.... Karmienie lisów i innych futrzasto-pierzastych drapieżników.
Bez sensu.
w życiu dobrze jest zawsze tam gdzie nas nie ma
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2023
- Rejestracja: niedziela 21 mar 2010, 12:29
- Lokalizacja: z daleka
Kuropatwa ginie w trojkacie bermudzkim, ktorego boki tworza zmiany klimatu,
zmiany biotopu i drapiezniki. Byc moze jeszcze pare innych czynnikow.
Jak ktos napisal - proby odbudowy populacji kuropatwy maja czesto charakter pogoni
za pociagiem, ktory dawno juz z peronu odjechal. Niestety.
Tam, gdzie to sie jakos udaje, nie ogranicza sie tylko do jednego czynnika -
np. wysiedlania. Oprocz krzakow, gdzie ptaszki moga sie schronic przed drapieznikami
- sama redukcja tychze, ponadto odlogi etc. gdzie ptaszki moga se pojesc - problemem
sa herbicydy i pestycydy. Mlode sa zdane na pokarm zwierzecy - jesli prowadzone
sa opryski takich kartofli, czy burakow np. to szlag trafia przy okazji nie tylko stonke ale i reszte robactwa. Zboze ? - ta sama historia - nie uswiadczysz dzis tam takiego
modraku o innym zielsku nie mowiac....Itd. itd....
We wschodnich Niemczech zabrali sie Zieloni do "ochrony" kuropaty. Ta sama historia
tylko w kratki. Wysiedlen sie nie przeprowadza zeby nie zniszczyc potencjalu genetycznego danych populacji. Masa kasy idzie za to w wieloletnie odlogi.
Te maja to do siebie, ze co prawda ladnie i kolorowo wygladaja jak wszystko
kwitnie ale sa za to w stosunkowo krotkim okresie czasu "zamyszone" - Gryzonie
lubia takie powierzchnie. A gdzie myszy, tam lis, myszolow i cala gama innych
drapieznikow tez. Z wiadomymi skutkami. Dla nawiedzonoch jest to "naturalna"
selekcja i w paly nie chce wlezc fakt, ze przy kazdej takiej powierzchni powinni
na swoj koszt postawic ze dwie ambony ( coby to funkcjonowalo).
Generalnie brak wyobrazni ze jedna dwu - trzyhektarowa oaza wsrod intensywnie
eksploatowanego krajobrazu jest w guncie rzeczy pulapka ekologiczna.....
Ta sama powierzchnia w 10 ciu - 20 - 30 arowych kawalkach funkcjonowala by
duzo lepiej i z mniejszymi stratami legowymi.....
A potem to tak jak z tymi wysiedleniami.....guzik z tego wychodzi, a tyle dobrych
checi bylo.......
pozdr
zmiany biotopu i drapiezniki. Byc moze jeszcze pare innych czynnikow.
Jak ktos napisal - proby odbudowy populacji kuropatwy maja czesto charakter pogoni
za pociagiem, ktory dawno juz z peronu odjechal. Niestety.
Tam, gdzie to sie jakos udaje, nie ogranicza sie tylko do jednego czynnika -
np. wysiedlania. Oprocz krzakow, gdzie ptaszki moga sie schronic przed drapieznikami
- sama redukcja tychze, ponadto odlogi etc. gdzie ptaszki moga se pojesc - problemem
sa herbicydy i pestycydy. Mlode sa zdane na pokarm zwierzecy - jesli prowadzone
sa opryski takich kartofli, czy burakow np. to szlag trafia przy okazji nie tylko stonke ale i reszte robactwa. Zboze ? - ta sama historia - nie uswiadczysz dzis tam takiego
modraku o innym zielsku nie mowiac....Itd. itd....
We wschodnich Niemczech zabrali sie Zieloni do "ochrony" kuropaty. Ta sama historia
tylko w kratki. Wysiedlen sie nie przeprowadza zeby nie zniszczyc potencjalu genetycznego danych populacji. Masa kasy idzie za to w wieloletnie odlogi.
Te maja to do siebie, ze co prawda ladnie i kolorowo wygladaja jak wszystko
kwitnie ale sa za to w stosunkowo krotkim okresie czasu "zamyszone" - Gryzonie
lubia takie powierzchnie. A gdzie myszy, tam lis, myszolow i cala gama innych
drapieznikow tez. Z wiadomymi skutkami. Dla nawiedzonoch jest to "naturalna"
selekcja i w paly nie chce wlezc fakt, ze przy kazdej takiej powierzchni powinni
na swoj koszt postawic ze dwie ambony ( coby to funkcjonowalo).
Generalnie brak wyobrazni ze jedna dwu - trzyhektarowa oaza wsrod intensywnie
eksploatowanego krajobrazu jest w guncie rzeczy pulapka ekologiczna.....
Ta sama powierzchnia w 10 ciu - 20 - 30 arowych kawalkach funkcjonowala by
duzo lepiej i z mniejszymi stratami legowymi.....
A potem to tak jak z tymi wysiedleniami.....guzik z tego wychodzi, a tyle dobrych
checi bylo.......
pozdr
aka, Przestań z tymi " nawiedzonymi " bo robisz się już po prostu nudny,jak min.Ivar - a kimże Ty jesteś?," nawiedzonym ' tylko że w drugą stronę: " nawiedzony pro myśliwski oszołom "aka pisze: Dla nawiedzonoch jest to "naturalna"
selekcja i w paly nie chce wlezc fakt, ze przy kazdej takiej powierzchni powinni
na swoj koszt postawic ze dwie ambony ( coby to funkcjonowalo).
skoro już mamy manifestować swoją inność oraz odmienne poglądy na temat ochrony przyrody,to na całego
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2451
- Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
- Lokalizacja: z Polski
A czy mógłbyś się raczej odnieść merytorycznie do tego co przedstawił aka?lis22 pisze:aka, Przestań z tymi " nawiedzonymi "
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Odnoszę się do Jego sposobu wypowiedzi i do maniery komunikowania innym ze wszyscy ci,którzy maja odmienne zdanie to " nawiedzeni " i " oszołomy ",etc.Piotrek pisze:A czy mógłbyś się raczej odnieść merytorycznie do tego co przedstawił aka?
Merytorycznie? - nie wierzę w " dobre chęci " myśliwych w introdukcji kuropatwy,gdyż " dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane "
Drogi lisie. Na głupote nie ma lekarstwa, ale pomysl sobie w czyim interesie leży zwiększenie ilości kuropatw.. hmmm Chyba myśliwych to najbardziej obchodzi bo będą mieli na co polowac. Natomiast historia już wiele razy pokazała, że zielonym chodzi głównie o ochronę bierną, a jak nie wypali, to we wszystkich widzą winę tylko nie w sobie.lis22 pisze:Merytorycznie? - nie wierzę w " dobre chęci " myśliwych w introdukcji kuropatwy,gdyż " dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane
W przypadku kuropatw tylko wchodzi w grę ochrona czynna. A jak powinieneś wiedzie ochrona czynna to też łowiectwo
bez pozdrowień
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
-
- początkujący
- Posty: 28
- Rejestracja: sobota 19 gru 2009, 18:32
- Lokalizacja: z lasu
Wychowałem się w małej wiosce w kuj-pom położonej przy kompleksie leśnyhm 500ha. Gleba tutaj słaba, 5-6 klasa, są miedze, jest sporo zadrzewień śródpolnych i łąk. Do momentu wejścia do UE sporo było tu odłogów, kuropatwy były. Idąc ugorem co chwilę coś podrywało się spod nóg, a to zając, a to kuropatwy. Od momentu wejścia do UE ci "mniej dbali gospodarze" oddali swe ugory pod uprawę większym gospodarzom w zamian za dopłaty, a pozostali postanowili zalesić swoje grunty. Od tego też momentu zmienił się krajobraz na mojej wiosce i pomimo, że zadrzewienia dalej są, miedze są, łąki ekstensywnie uprawiane są, kuropatw nie ma. Populacja zajęcy się poprawia.
Bardzo istotną rzeczą w tym wszystkim są psy, beznadziejny zwyczaj wypuszczania psów na noc "aby pilnowały". A one lecą po kumpli i dawaj urządzają sobie zbiorówkę, przecież polowanie mają we krwi. Przyczyn jest wiele, samo wypuszczenie nic nie da, jedynie pożywkę dla innych ogniw, tak jak już ktoś z góry wspomniał...
Bardzo istotną rzeczą w tym wszystkim są psy, beznadziejny zwyczaj wypuszczania psów na noc "aby pilnowały". A one lecą po kumpli i dawaj urządzają sobie zbiorówkę, przecież polowanie mają we krwi. Przyczyn jest wiele, samo wypuszczenie nic nie da, jedynie pożywkę dla innych ogniw, tak jak już ktoś z góry wspomniał...
miko
A dziś jedna znana aktorka w TV się ucieszyła z poprawy warunków piesków bo jak mówi: "W mojej wiosce już się nie widuje piesków na łańcuchu". No super.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I jakoś nie słyszę aby wielkoobszarowe rolnictwo zgodne z zasadami UE wzbudzało tak silne protesty ekologów jak wobec gospodarowania przez leśników lasami...biały jenot pisze:Do momentu wejścia do UE sporo było tu odłogów, kuropatwy były. Idąc ugorem co chwilę coś podrywało się spod nóg, a to zając, a to kuropatwy. Od momentu wejścia do UE ci "mniej dbali gospodarze" oddali swe ugory podś uprawę większym gospodarzom w zamian za dopłaty,
Miedze, śródpolne kępy krzewów i bagna poszły już prawie do lamusa, a tam tętniła życiem prawdziwa bioróżnorodność...
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
RR, może dlatego, że dla przeciętnego "zielonego" pole to pole. Zawsze się coś tam orze, sieje, potem się zieleni... I tak przez cały rok. Rok po roku. Nic się nie dzieje. Nie to co w lasach! Oooo, tutaj tyle lat był las a dziś wycięli! No bo kasy potrzebowali. Obok rosną jakieś pokręcone krzakulce i cieniutkie drzewa to tych nie wzięli. Wybrali najładniejszy, najgrubszy fragment drzewostanu i zdewastowali! Dla kasy. Barbarzyńcy!!!
Niedawno (ze dwa lata temu) spotkałem takiego pana z aparatem fotograficznym w miejscu gdzie na początku roku zrobiono cięcie uprzątające. Piękne odnowienie naturalne buka. Gęsto, że przejść nie sposób. No a ów jegomość do mnie (nie wiedział ktom zacz): "Patrz pan co ci popieprzeni leśnicy narobili. Pamiętasz pan jakie tu drzewa ogromne rosły? No i co? Wycięli i tylko jakieś krzaki zostawili!". Nie tłumaczyłem. Nie widziałem możliwości porozumienia...
Niedawno (ze dwa lata temu) spotkałem takiego pana z aparatem fotograficznym w miejscu gdzie na początku roku zrobiono cięcie uprzątające. Piękne odnowienie naturalne buka. Gęsto, że przejść nie sposób. No a ów jegomość do mnie (nie wiedział ktom zacz): "Patrz pan co ci popieprzeni leśnicy narobili. Pamiętasz pan jakie tu drzewa ogromne rosły? No i co? Wycięli i tylko jakieś krzaki zostawili!". Nie tłumaczyłem. Nie widziałem możliwości porozumienia...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
I właśnie o to mi chodziło - nic bezinteresownie,byleby tylko było do czego postrzelać3006hc pisze:Drogi lisie. Na głupote nie ma lekarstwa, ale pomysl sobie w czyim interesie leży zwiększenie ilości kuropatw.. hmmm Chyba myśliwych to najbardziej obchodzi bo będą mieli na co polowac.lis22 pisze:Merytorycznie? - nie wierzę w " dobre chęci " myśliwych w introdukcji kuropatwy,gdyż " dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane
szacun za tak płytkie myślenie.
Sorki ale łowiectwo nie jest ani czynną ani bierna forma ochrony przyrody - no,chyba ze w ich mniemaniu i opiniiA jak powinieneś wiedzie ochrona czynna to też łowiectwo
Piotrek - przypnij się na jedną godzinę łańcuchem do budy i zastanów się,czy chciałbyś tak przeżyć całe swoje życie?.A dziś jedna znana aktorka w TV się ucieszyła z poprawy warunków piesków bo jak mówi: "W mojej wiosce już się nie widuje piesków na łańcuchu". No super.
Lisie, stań sobie w polu opadnięty przez sforę żądnych mordu kundli. Chciałbyś tak umrzeć?lis22 pisze:Piotrek - przypnij się na jedną godzinę łańcuchem do budy i zastanów się,czy chciałbyś tak przeżyć całe swoje życie?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
No widze zem nie na bieżąco ...... czyżby wrociły polowania par force ?Fred pisze:Jak same kundle dopadną to jeszcze można się bronić,tragicznie jest wtedy jak właściciele kundli zaczną szczuć i strzelać grubym śrutem.Piotrek pisze:Lisie, stań sobie w polu opadnięty przez sforę żądnych mordu kundli. Chciałbyś tak umrzeć?
_________________
Chodzi raczej o to że nadal nie robi się nic konstruktywnego w celu zmiany takiej sytuacji - nie robi się nic aby powstała ogólnopolska baza psów z chipemPiotrek pisze:Lisie, stań sobie w polu opadnięty przez sforę żądnych mordu kundli. Chciałbyś tak umrzeć?lis22 pisze:Piotrek - przypnij się na jedną godzinę łańcuchem do budy i zastanów się,czy chciałbyś tak przeżyć całe swoje życie?
nie robi się nic z tym ze rolnik może posiadać wiele psów i jest jeszcze zwolniony z płacenia zań podatku
nie robi się nic aby surowiej karać za puszczanie psów luzem / i nie tylko za to /
za to,robi się nadal coś takiego:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... 5/45045674
No jeżeli właściciel charta robi taki numer, że puszcza go luzem w terenie nie ogrodzonym... Pamiętajmy, że akurat charty są w polskim prawie objęte wyjątkowymi restrykcjami a polowanie z nimi całkowicie zabronione. Dlaczego? Bo są tak szybkie, że żadna zwierzyna nie ma w starciu z nimi szans. Taki pojedynek zawsze wygrywa chart.
Rozumiem, że pani Łucja posiadała stosowne zezwolenie na utrzymywanie charta (art. 10 ustawy z dnia 13 października 1995r. Prawo łowieckie (Dz.U. z 2000r. Nr 42, poz. 372 ze zmianami)) więc musiała posiadać wiedzę, że tego psa poza terenem ogrodzonym puszczać luzem nie wolno (Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 5 lipca 2010 r. w sprawie warunków i sposobu hodowania i utrzymywania chartów rasowych oraz ich mieszańców (Dz. U. z dnia 26 lipca 2010 r.))
Rozumiem, że pani Łucja posiadała stosowne zezwolenie na utrzymywanie charta (art. 10 ustawy z dnia 13 października 1995r. Prawo łowieckie (Dz.U. z 2000r. Nr 42, poz. 372 ze zmianami)) więc musiała posiadać wiedzę, że tego psa poza terenem ogrodzonym puszczać luzem nie wolno (Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 5 lipca 2010 r. w sprawie warunków i sposobu hodowania i utrzymywania chartów rasowych oraz ich mieszańców (Dz. U. z dnia 26 lipca 2010 r.))
§ 2. 1. Charty rasowe oraz ich mieszańce hoduje się i utrzymuje bez uwięzi:
1) w obszarze ogrodzonym;
2) w pomieszczeniach.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek, To nadal nie jest powód żeby psa zastrzelić i zakopać na oczach właścicielki
czy myśliwy prosił o jakieś dokumenty,czy najpierw strzelił i zakopał?
czy myśliwy prosił o jakieś dokumenty,czy najpierw strzelił i zakopał?
Na temat kuropatw wystarczy mi to:aka pisze:Pewnie z tego powodu,
ze wtroncajacy swe uwagi guzik na temat kropatewek do powiedzenia ma...
i tyle w temacie.3006hc pisze:pomysl sobie w czyim interesie leży zwiększenie ilości kuropatw.. hmmm Chyba myśliwych to najbardziej obchodzi bo będą mieli na co polowac.