Co z pracą w LP?
Moderator: Moderatorzy
- arastwins22
- początkujący
- Posty: 51
- Rejestracja: wtorek 16 lut 2010, 11:07
- Lokalizacja: Z zaścianka.
Co z pracą w LP?
W tym roku ukończyłem Policealną Szkołę Leśną w Goraju, zostałem technikiem leśnikiem,zdałem egzamin i otrzymałem dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe. Miałem nadzieję,że będę pracował w LP a tu wielka kicha! Mam bardzo duże doświadczenie aby zostać Strażnikiem Leśnym ale w większości nadleśnictw trzeba mieć poparcie kogoś "z góry" i najlepiej ukończone studia żeby w ogóle dostać się do pracy w Służbie Leśnej-ja niestety takiego nie mam,bo jestem pierwszym leśnikiem w mojej rodzinie. Czy to jest już normalne w tym naszym kraju,że aby dostać się do dobrej pracy trzeba mieć "chody"? Czy samo doświadczenie,zaangażowanie i wiedza nie wystarczą?
I to nawet nie ze względu na to, że do pracy trzeba większej wiedzy. Wyłącznie przez to, że bieżąca "produkcja" Wydziałów Leśnych też szuka pracy...Śmietan pisze:ale technikum to trochę za mało jak na obecne czasy
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- biedronka
- dyrektor generalny
- Posty: 18058
- Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
- Lokalizacja: Polska Pd
to raczej smutne zjawisko , sporo wartościowych ludzi ..leśnych na prawdę zniknie w tłumie szukających pracy gdzie indziej.....Piotrek pisze:I to nawet nie ze względu na to, że do pracy trzeba większej wiedzy. Wyłącznie przez to, że bieżąca "produkcja" Wydziałów Leśnych też szuka pracy..
per aspera ad astra
.....carpe diem....
.....carpe diem....
- arastwins22
- początkujący
- Posty: 51
- Rejestracja: wtorek 16 lut 2010, 11:07
- Lokalizacja: Z zaścianka.
To w takim razie trzeba złożyć projekt ustawy do Sejmu o natychmiastową likwidację wszystkich szkół zawodowych i średnich o specjalności leśnej! Ktoś,kto uczył się tyle lat jako technik leśnik teraz nie ma szans na pracę w LP? To po co właściwie szkoły średnie? Dla zasady, bo trzeba czegoś uczyć i wyprodukować kolejne rzesze bezrobotnych? Co do studiów, to trzeba mieć dobrze płatną pracę lub bogatych rodziców,żeby takowe rozpocząć. W Tucholi za semestr na studiach zaocznych trzeba wyłożyć prawie 3 koła. Nie trudno wyliczyć,że za rok z noclegiem,wyżywieniem i pomocami naukowymi to ok.8000 zł. Ktoś,kto ma bardzo dobre wyniki w nauce i mógłby mieć doktorat z "gospodarki leśnej" a ma założoną rodzinę i niezbyt płatną pracę nie ma szans na lepsze życie, bo jest "biedakiem". Moim zdaniem LP to korporacja podobna do adwokackiej lub lekarskiej-masz kasę jesteś kimś, czyli jednym z nas!Śmietan pisze:Chęciami jest wyłożone... piekło czy niebo? Nie pamiętam, ale technikum to trochę za mało jak na obecne czasy.arastwins22 pisze:Czy samo doświadczenie,zaangażowanie i wiedza nie wystarczą?
Kolego nie Ty jeden! Ja poświęciłem 11lat (TL+UP Poznań WL Dzienne+Staż LP) i już 10 miesiąc na bezrobociu i nie zachodzi się na to abym znalazł pracę w ukochanych lasach, pomału tracę nadzieję Staż obroniłem na 10/10 pkt., egzamin do pracy w RDLP 91/100pkt. gdzie powiedziano mi że jestem w Top5 (staż jesień 2008), ale również powiedziano, że ten egzamin nam nic nie daje, że ma tylko wymiar fakultatywny, czyli dodatkowy papier, ale już widzę jakbym tak przypadkiem nie miał tego papierku.. No i teraz okazuję się, że to nic nie znaczy czas, nauka, koszty, styl życia, pasja.. niełatwo się jest wówczas przebranżowić.. Trochę sobie ponarzekałem i ulżyłem Ale widać już po niektórych TL'ach, że popularność spadła, niektóre do dziś kuszą wolnymi miejscami. A przyjmując młodych, robi im się wielką krzywdę mamiąc leśnymi ideałami, a tak na prawdę chodzi o kasę dla szkoły..potem w ostatniej klasie będą mówić, że TL to za mało, że trzeba mieć studia.. a potem po studiach, powiedzą, "że w LP znajdą pracę tylko "najlepsi" Młodzi nie dajcie się omamić, wybierzcie lepiej LO, a potem dobrze się zastanówcie nad wyborem zawodu.
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Zlikwidujmy wszystkie technika, szkoły zawodowe! Studia też! Człowieku czy Ty widzisz co Ty piszesz? Wszystkie kierunki produkują bezrobotnych. Nie ma takiej opcji. Poza tym jestem zdania, że jak chcesz to i tak znajdziesz pracę. Z wykształceniem leśnika nie tylko w LP możesz pracować. Zapomniałeś o tym? Pewnie tak, ale nie chcesz dopuścić do świadomości takiej ewentualności, że pracujesz w jakiejś innej firmie, urzędzie etc. Wiadomo, że każdy po leśnym chciałby pracować w LP, ale tak się nie da. Taki już jest kapitalizm. Albo obrażasz się na świat i siedzisz w domu i narzekasz, albo łapiesz życie za pysk. Wiem, że mnie zrugasz, ale jestem w takiej samej sytuacji jak Ty. Przynajmniej będę, bo niebawem kończę edukację. I co? Nie będę narzekał, bo miałem i mam tego świadomość, że tak może być.arastwins22 pisze: To w takim razie trzeba złożyć projekt ustawy do Sejmu o natychmiastową likwidację wszystkich szkół zawodowych i średnich o specjalności leśnej! Ktoś,kto uczył się tyle lat jako technik leśnik teraz nie ma szans na pracę w LP? To po co właściwie szkoły średnie? Dla zasady, bo trzeba czegoś uczyć i wyprodukować kolejne rzesze bezrobotnych?
Ho ho! Uśmiałem się przednie. Serio. To nie idź do Tucholi tylko do Krakowa. Nie 3 a 1,5 tysiąca za semestr, a wydaje mi się, że uczelnia ma większy prestiż (nie ujmując oczywiście nikomu). Ale jeżeli wybierasz akurat Tucholę, bo bliżej, no to przepraszamnie mój cyrk nie moje małpy jak to się mawia.arastwins22 pisze:W Tucholi za semestr na studiach zaocznych trzeba wyłożyć prawie 3 koła. Nie trudno wyliczyć,że za rok z noclegiem,wyżywieniem i pomocami naukowymi to ok.8000 zł.
Strasznie narzekasz. Wiesz ilu mam znajomych którzy pracują i się uczą? Nie zliczę ich nawet.arastwins22 pisze:Co do studiów, to trzeba mieć dobrze płatną pracę lub bogatych rodziców,żeby takowe rozpocząć.
Nie wiem w którym technikum byłeś, ale mi powiedziano w pierwszej klasie we wrześniu: "Wiecie, że nie znajdziecie pracy w zawodzie." Jakoś mnie i moich kolegów nie przeraziło.Away pisze:A przyjmując młodych, robi im się wielką krzywdę mamiąc leśnymi ideałami, a tak na prawdę chodzi o kasę dla szkoły..potem w ostatniej klasie będą mówić, że TL to za mało, że trzeba mieć studia.. a potem po studiach, powiedzą, "że w LP znajdą pracę tylko "najlepsi"
Bzdura. Na niektórych kierunkach absolwenci ostatniego roku mogą przebierać w ofertach.Śmietan pisze:Wszystkie kierunki produkują bezrobotnych.
Kolejna bzdura.Śmietan pisze:Wiadomo, że każdy po leśnym chciałby pracować w LP
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Coś mi się tu nie zgadza z tymi 3000 zł za semestr w Tucholi - z tego co mi wiadomo to semestr kosztuje 1500 złŚmietan pisze:arastwins22 napisał/a:
W Tucholi za semestr na studiach zaocznych trzeba wyłożyć prawie 3 koła. Nie trudno wyliczyć,że za rok z noclegiem,wyżywieniem i pomocami naukowymi to ok.8000 zł.
A do tego oczywiście koszty dojazdu, noclegu itp....
TF
Często bywam ..... czasem coś napiszę.....ale wolę słuchać i czytać.
Często bywam ..... czasem coś napiszę.....ale wolę słuchać i czytać.
Bardzo bym chciał żeby tak było. Przynajmniej zarabiałbym wtedy 20tyś miesięcznie, a nie 2tyś....arastwins22 pisze:Moim zdaniem LP to korporacja podobna do adwokackiej lub lekarskiej
Popieram w 100%. Produkowanie mgr inż czyszczących kible w anglii jest ze społecznego punktu widzenia strzałem w kolanoarastwins22 pisze:To w takim razie trzeba złożyć projekt ustawy do Sejmu o natychmiastową likwidację wszystkich szkół zawodowych i średnich o specjalności leśnej
Po pierwsze - nie masz doświadczenia,arastwins22 pisze:Czy to jest już normalne w tym naszym kraju,że aby dostać się do dobrej pracy trzeba mieć "chody"? Czy samo doświadczenie,zaangażowanie i wiedza nie wystarczą?
po drugie - tylko wydaje Ci się, że masz wiedzę
po trzecie - masz rację, że w tym kraju, jak i w wielu innych, żeby dostać dobrą pracę potrzebne są chody i zaangażowanie
po czwarte - praca w LP nie jest wcale dobrą posadą. Porównaj pensje pracowników LP z pensjami na równorzędnych stanowiskach w innych firmach zatrudniających fachowców z podobnym wykształceniem
po piąte - POWODZENIA!!!! jeśli chcesz to prędzej czy później pracę w LP znajdziesz
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Zgodzę się, że niektóre nie. Są specyficzne kierunki. Ale z reguły by się na nich utrzymać trzeba mieć tęga głowę, albo talent, a nierzadko i jedno i drugie. Jeżeli wiedzieliście, że nie będzie pracy to dlaczego nie poszliście na takie kierunki gdzie od ręki ma się pracę?3006hc pisze:Bzdura. Na niektórych kierunkach absolwenci ostatniego roku mogą przebierać w ofertach.
Aha, czyli rozumiem, że jak idziesz np. na leśny to myślisz w pierwszej kolejnosći o pracy na kolei czy w stoczni? No pomyśl.3006hc pisze:Wiadomo, że każdy po leśnym chciałby pracować w LP
Kolejna bzdura.
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
To wolny kraj. Zbierz wymaganą liczbę podpisów i składaj. Nie wiem co Sejmowi do np. szkolnictwa niepublicznego, ale przynajmniej będziesz miał lepsze zajęcie niż wypisywanie takich rzeczy.arastwins22 pisze:To w takim razie trzeba złożyć projekt ustawy do Sejmu o natychmiastową likwidację wszystkich szkół zawodowych i średnich o specjalności leśnej! Ktoś,kto uczył się tyle lat jako technik leśnik teraz nie ma szans na pracę w LP? To po co właściwie szkoły średnie?
Ze szkołami to jest tak, że obowiązkowo to trzeba zdobyć wiedzę podstawową. Potem to już kwestia wyboru tego co się w przyszłości może przydać, ale tego też z góry nie wiadomo . Dopóki będzie popyt na szkoły leśne będą uczelnie, które będą podejmować się kształcenia Leśników i "leśników". Uczelniom i szkołom nie chodzi o rynek pracy dla absolwentów, tylko o zwykłe rynkowe prawo popytu i podaży. Jak się ludkowie pchają - to się na nich zarabia. Co potem, to już ludków problem. Dziś każdy starający się o pracę ma jakieś (coraz częściej tzw. wyższe wykształcenie) Gdzie kamieniem nie rzucisz trafisz magistra, doktora, licencjata. Trudniej o szewca, krawca czy bednarza . Jednak pracodawca - jak już oczywiście ustawi całą swoją rodzinę i znajomych - zatrudniając nowego delikwenta spojrzy uważnie jaką to szkołę ów człek skończył i jakie miał np. ocenki z przedmiotów zawodowych. Podzwoni po ludziach, poyta prywatnie o opinie. Spojrzy w końcu w te oczka, zamieni kilka zdań i ewentualnie zatrudni na czas określony (taki prikaz) i jak się okaże, że się dogadają, to delikwent będzie miał pracę. Rynek pracy jest bardzo zmienny i trudny.
Zdarzają się podleśniczowie nawet z doktoratami, a w takim układzie to nikomu nie jest dobrze Ale to zupełnie inna bajka...
O dobrą pracę trzeba zabiegać czasem bardziej niż o partnera życiowego (a i tego zaniedbywać nie radzę!)
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
- TomCio
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3240
- Rejestracja: poniedziałek 11 gru 2006, 17:06
- Lokalizacja: Made In PRL
Tu się nie ma z czego śmiać. Był taki wątek w którym pogadaliśmy trochę o pewnej olsztyńskiej szkole. Mianowicie powstała w Olsztynie Policealna Szkoła Detektywów i Pracowników Ochrony O'Chikara. Niby nic, ale jest tam m.in. taka informacja:zasaznasa pisze:popracujesz w SL parę lat, wtedy nabierzesz doświadczenia.
niemniej życzę Tobie powodzenia w znalezieniu pracy w LP
zawód: TECHNIK LEŚNIK (...)
Nauka w szkole kończy się egzaminem zewnętrznym, którego pozytywny wynik daje słuchaczowi tytuł technika. Słuchacze, podczas cyklu kształcenia będą mogli zdobyć jedną
z dwóch specjalności: strażnik łowiecki lub strażnik leśnik.
W wyniku kształcenia w zawodzie absolwent m.in. powinien umieć:
- - podejmować prawidłowe decyzje w zakresie prowadzenia czynności gospodarczo-leśnych przy respektowaniu ogólnych praw przyrodniczych i zasad ekologii oraz przy uwzględnieniu aktualnych potrzeb gospodarki i warunków ochrony środowiska naturalnego,
- rozróżniać podstawowe prawa i kategorie ekonomiczne,
- przygotowywać, organizować i kierować wykonywaniem zabiegów z zakresu ochrony lasu przy wykorzystaniu najnowszych osiągnięć nauki i techniki,
- posługiwać się podstawowym sprzętem i narzędziami mechanicznymi stosowanymi w zagospodarowaniu i użytkowaniu lasu,
- przygotowywać i organizować prace z zakresu zagospodarowania łowieckiego w terenach leśnych i nieleśnych
I niby co? Technik leśnik po O'Chikarze w 2 lata równy technikowi po np. Białowieży? Czy Sejm może zakazać takiej uczelni kształcić techników leśnictwa o specjalności strażnik leśny? (sic!) W końcu to szkoła ochroniarsko-detektywistyczna, więc strażnik-ochroniarz leśny nie jest czymś dziwnym na pierwszy rzut oka. Ale praktykę i zdobywanie doświadczenia w lasach mamy nieco inaczej pomyślaną.
Szkoda, że nie mogę się dogrzebać do nazwisk wykładowców.
Życie to jest to, na co trzeba zarobić
Re: Co z pracą w LP?
Skoro w tym roku ukończyłeś szkołę, to o jakim doświadczeniu tu mówimy. Czasem do pracy w lasach wystarczą dobre chęci i odrobina pokory.arastwins22 pisze:W tym roku ukończyłem Policealną Szkołę Leśną w Goraju, zostałem technikiem leśnikiem,zdałem egzamin i otrzymałem dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe. [...] Czy samo doświadczenie,zaangażowanie i wiedza nie wystarczą?
Ja też nie miałem w rodzinie leśników a udało się (fakt, że 400 km od domu). Ale konkurować z absolwentami prawdziwych wydziałów leśnych (P-ń, K-ów, W-wa) tylko z policealną szkołą na pewno nie będzie łatwo. To już nie te czasy, że leśniczym zostawał przyuczony kierowca czy magazynier z nadleśnictwa.
Nikt nikomu pracy nie obiecuje. Owszem, są firmy które wyłapują najlepszych studentów jeszcze na ostatnich latach studiów, ale PGL LP do takich na pewno nie należy. Poza tym, jak się dobrze rozejrzysz po forum, to jest spora grupa ludzi (ja się do niej również zaliczam) która pracę w lasach zdecydowanie odradza
Jest kilka instytucji, gdzie zdobyta wiedza może się przydać.
Bez tego nie dostaniesz pracy. Od razu Twoje "papiery" lecą do kosza. Nie oszukujmy się.Away pisze: czyli dodatkowy papier, ale już widzę jakbym tak przypadkiem nie miał tego papierku.. No i teraz okazuję się, że to nic nie znaczy
Gdzie ty chcesz iścarastwins22 pisze:W Tucholi za semestr na studiach zaocznych trzeba wyłożyć prawie 3 koła
Idź na inne uczelnie leśne gdzie masz 1,7 tys za semestr. Przepraszam tych z Tucholi, ale takie zdanie sobie wyrobiłem od osób prowadzących tam zajęcia i mówiących co tam robią i jak się traktuje studentów.
Troszkę pokory. M. in. po to, aby mieć "średnie".arastwins22 pisze: To po co właściwie szkoły średnie?
Delikatnie mówiąc, jesteś w dużym błędzie.Co do studiów, to trzeba mieć dobrze płatną pracę lub bogatych rodziców,żeby takowe rozpocząć.
Można zliczyć je na palcach jednej ręki.3006hc pisze:Bzdura. Na niektórych kierunkach absolwenci ostatniego roku mogą przebierać w ofertach.
Jednak generalizując tak jest jak pisał Śmietan.
Jedynie szefa zdanie sie liczy w przypadku zatrudniania, czy to mu się podoba czy nie.sosenka pisze:I niby co? Technik leśnik po O'Chikarze w 2 lata równy technikowi po np. Białowieży? Czy Sejm może zakazać takiej uczelni kształcić techników leśnictwa o specjalności strażnik leśny? (sic!)
Owa szkoła wcale nie ma zamiaru produkować absolwentów, którzy byli by jakąkolwiek konkurencją dla absolwentów specjalistycznych techników leśnych. Owa szkoła ma zarabiać pieniądze. I to co wypisuje nie ma nijakiego pokrycia w rzeczywistości bo ma służyć nie informowaniu kandydatów tylko ich zwabieniu...sosenka pisze:Technik leśnik po O'Chikarze w 2 lata równy technikowi po np. Białowieży?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.