Sprawdza się podejście elastyczne.księgowy w LP pisze: co jest najlepszym..najbardziej racjonalnym i jednocześnie w miarę najtańszym sposobem zabezpieczeń sadzonek??
W pewnych oddziałach szkody są śladowe, w części leśnictwa gospodarczo znośne, a w pewnych rejonach zawsze masakra.
Dlatego część upraw/młodników nie zabezpieczam wcale, niektóre tylko raz ( aby chronić i mieć także alibi, że czuwam ), a te położone w "ostojach zwierzyny" nawet 3 razy zdążę potraktować repelentami lub od razu planuję ogrodzenie z siatki leśnej.
Dużo zależy od pogody zimą - temperatur oraz grubości pokrywy śniegowej.