Którą szkołe wybrać?
Moderator: Moderatorzy
Którą szkołe wybrać?
Witam Wszystkich serdecznie
Bardzo chciałbym zostać w przyszłości leśnikiem.
Mam odnośnie tego kilka pytań:
1.Czy lepiej iść do Techniku leśnego(4 lata) czy może na studium leśne(2 lata)
2.Czy po studium otrzymuje się ten sam tytuł co po technikum? Pytam dlatego że kolega mówił mi że po Studium leśnym to można najwyżej zostać robotnikiem leśnym i piłować drzewa za marne grosze. Czy to prawda?
Gorąco pozdrawiam!
Bardzo chciałbym zostać w przyszłości leśnikiem.
Mam odnośnie tego kilka pytań:
1.Czy lepiej iść do Techniku leśnego(4 lata) czy może na studium leśne(2 lata)
2.Czy po studium otrzymuje się ten sam tytuł co po technikum? Pytam dlatego że kolega mówił mi że po Studium leśnym to można najwyżej zostać robotnikiem leśnym i piłować drzewa za marne grosze. Czy to prawda?
Gorąco pozdrawiam!
Mimo wszystko na Twoim miejscu pomyślałbym perspektywicznie i po szkole średniej wybrał się na leśnictwo. Tu zdania są podzielone, czy technikum, czy liceum. Jednak proponowałbym Ci technikum leśne. Ma to co prawda plusy i minusy, ale gdzie ich nie ma. W technikum zorientujesz się czym jest praca w lesie, co prawda mało praktycznie, ale coś "liźniesz". Studium leśnego po liceum bym raczej nie polecał. Niby uzyskasz tytuł technika, ale to nie to samo. Podsumowując. Najpierw technikum, następnie studia.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Opcje są dwie... albo idź do liceum i pozastanawiaj się jeszcze. Albi idź do technikum i upewnij się, że chcesz to robić, albo, że nie chcesz. Tak czy inaczej idź po szkole średniej na studia leśne, dzienne na jednym z trzech tradycyjnych wydziałów
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Taką drogę przeszedłem i uważam ją za najlepszą. Jednak dziś się pozmieniało... na studia leśne rekrutację pomyślnie przechodzi 80% licealistów i 20% absolwentów techników leśnych. Czyli osoby zdecydowanie lepiej przygotowane są spalone na starcie... ot proza życia.Sten pisze:Najpierw technikum, następnie studia.
Ja bym się na twoim miejscu dobrze zastanowił nad "leśną karierą", jakiej byś ścieżki nie obrał znalezienie pracy w LP graniczy z cudem lub = się znajomością, prognozy na najbliższe lata wskazują poważną redukcję zatrudnienia w leśnictwie (czytaj LP) pomimo zbliżającej się wymiany pokoleniowej o pracę naprawdę bardzo trudno, a i sytuacja Państwowego Gospodarstwa Leśnego nie jest pewna... uczelnie rozbudowują mocno poczucie patriotyzmu zawodowego i tworzą fałszywy etos leśnika - łudzą młodego człowiek perspektywą pracy w zawodzie, a rzeczywistość jest zupełnie inna, dobrze zbadaj ten temat, zawód piękny ale większość młodych dobrze wykształconych absolwentów nie wybrała by ponownie tych studiów...przykre ale prawdziwe
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Michaleqq, ja osobiście namawiałbym Cię do wzięcia udziału w życiowej przygodzie pt. "Technikum Leśne". Tylko wiedz, że w TL jest ciężej niż w LO. Po za tym jaki jest sens pchania się do LO (3 lata) by później jeszcze dodatkowo męczyć się ze studium (2 lata) i być rok w plecy. Nie lepiej od razu temat ogarnąć? A poza tym nabierzesz zupełnie innego spojrzenia na temat bycia leśnikiem będąc w technikum.
- Cottonwood
- początkujący
- Posty: 231
- Rejestracja: wtorek 19 cze 2007, 16:26
- Lokalizacja: znad Skawy
- Kontakt:
ARWLGL pisze:większość młodych dobrze wykształconych absolwentów nie wybrała by ponownie tych studiów...
to znaczy że albo
a) mieli nikłe pojęcie o zawodzie gdy popełnili dostanie się na leśnictwo
b) poszli tam "bo to fajne/lekkie itp."
c) w ich psychice zaszły nieodwracalne zmiany i im się odwidziało
Prawda jest brutalna, mniej niż 50% osób studiujących naprawdę chce to studiować, reszta jest z przypadku. I tu mój apel do osób odpowiedzialnych za tą sytuację - potrzebni nam absolwenci techników z dobrze zdaną maturą! Sam jestem po liceum, ale wiem, jak to wygląda w TL. Mam nadzieję, że od tego roku, gdy matematyka jest w zestawie obowiązkowym, będzie tylko lepiej
Proporcje się zmieniły. Już nie przesadzę jak powiem,że 90%...Atlas pisze:Może taki, że na studia leśne rekrutację przechodzi 80% absolwentów LO , a 20% absolwentów TL.
Moje zdanie jest wybrać LO, interesować się lasem i masz szersze możliwości co należny wybrać za kierunek studiów jeśli chcesz iść dalej. Po technikum jeśli dostaniesz robotę dajmy na to w LP to będziesz musiał dalej się szkolić, abyś nie został w tyle za resztą.
W LO młodzież uczy się tylko przedmiotów ogólnokształcących, a w TL uczy się przedmiotów zawodowych i ogólnokształcących. Jeżeli rekrutacja jest oparta tylko na wiedzy ogólnej to siłą rzeczy ci, którzy uczyli się przedmiotów zawodowych muszą przegrać, bo mniej czasu przeznaczają na wiedzę ogólną... uczą się na okrojonych programach... bo czas na przedmioty zawodowe trzeba wygospodarować.maverick pisze:Nie wina profesorów.
Absolwenci techników nie są głupsi.
Oni uczą się przede wszystkim zawodu i to powoduje ich przegrywanie... a powinno skutkować czymś odwrotnym.
Chemia, biologia, fizyka, języki itp. przedmioty są ważne i pomocne leśnikowi, ale oparcie na nich rekrutacji w wyścigu do zawodu leśnika jest nieporozumieniem (profesorów uczelni wyższych), nie błędami edukacyjnymi techników.
Skutek jest taki, że wiedza zawodowa zdobywana przez 4 lata w TL jest przeszkodą w studiowaniu... bo absolwenci LO nieposiadający żadnego pojęcia o leśnictwie wygrywają już w przedbiegach.
Sądzisz, że tak powinno być?
Sądzisz, że to wina TL, a nie systemu rekrutacji?
Moje zdanie jest odmienne.Atlas pisze: Sądzisz, że tak powinno być?
No, "żadnego" to trochę zbyt mocne słowo. Są osoby co się znają po LO,a są osoby po technikum, które pomyliły kierunki,jednak uogólniając po technikum znają się na rzeczy.Atlas pisze:absolwenci LO nieposiadający żadnego pojęcia o leśnictwie wygrywają już w przedbiegach.
Z drugiej strony gdyby wprowadzono tzw. "punkty za mundur" to nie było by równej walki podczas rekrutacji i absolwenci LO byliby poszkodowani.Podobnie jak egzaminy wstępne. Trzeba by było przelicznika, gdzie bierze się punktację z matury i wtedy jak równy z równym absolwenci powinni stawać w szranki.Atlas pisze:ale oparcie na nich rekrutacji w wyścigu do zawodu leśnika jest nieporozumieniem (profesorów uczelni wyższych), nie błędami edukacyjnymi techników.
Dochodzi problem przeprowadzonej nie dawno reformy szkolnictwa i tu tak naprawdę się uczą wykładowcy i nauczyciele jak powinno być, cierpią na tym uczniowie, szczególnie z technikum. Jak zauważyłem technika dopiero się "reformują". Dochodzą coroczne zmiany matur, no i subiektywna ocena. Bo ja absolwent LO inaczej będę patrzył na sprawę niż ty, absolwent techniku.
Nie chodzi mi oto by krzywdzić kogokolwiek.maverick pisze:to nie było by równej walki podczas rekrutacji
Obecnie
Kryteria powinny być tak ustawione by na studia dostawali się absolwenci LO i TL w sprawiedliwszych proporcjach.maverick pisze:cierpią na tym uczniowie, szczególnie z technikum
Mówisz, że to nie jest winą profesorów.
Więc postawię pytanie. Czy gdyby Tobie zlecono ustalenie kryteriów rekrutacji to dałbyś radę zbliżyć się bardziej do sprawiedliwych proporcji niż te obecne 10% do 90% ?
Ano właśnie.
I mam świadomość, że każdy sprawiedliwość rozumie inaczej.
Prawdopodobnie nasze spojrzenie jest bliższe sobie niż przypuszczasz.maverick pisze:ja absolwent LO inaczej będę patrzył na sprawę niż ty, absolwent technikum.
Atlas pisze:Kryteria powinny być tak ustawione by na studia dostawali się absolwenci LO i TL w sprawiedliwszych proporcjach.
Hmm... Wydaje mi się, że kryteria trudno zmienić, a gdyby zmienić to mała kosmetyka by była zastosowana. Tak na prawdę, to są sprawiedliwe, bo dostaje się ten z najlepiej zdaną maturą i średnią ocen z liceum.Trudno jednoznacznie mi wyrokować.Atlas pisze:Czy gdyby Tobie zlecono ustalenie kryteriów rekrutacji to dałbyś radę zbliżyć się bardziej do sprawiedliwych proporcji niż te obecne 10% do 90% ?
Różną prawdę więc postrzegamy... bomaverick pisze:Tak na prawdę, to są sprawiedliwe
a nie dostaje się ten z najlepiej zdanym egzaminem zawodowym i maturą z TL.maverick pisze:dostaje się ten z najlepiej zdaną maturą i średnią ocen z liceum
Zauważ, że technicy przygotowują się jednocześnie do dwóch egzaminów i dla nich ten egzamin zawodowy jest ważniejszy.
I słusznie zauważyłeś, że
I obawiam się, że nie tylko z TL ...maverick pisze:cierpią na tym uczniowie, szczególnie z technikum
Celem studiów leśnych jest zdobycie przygotowania zawodowego.
Kto jest lepiej przygotowany, ten kto uczył się zawodu 4 lata czy ten kto uczył się dwa razy dłużej i miał znacznie lepiej prowadzone praktyki?
Nie wolno tu dyskryminować ani LO, ani TL, ani innych szkół średnich, a 10% do 90% to dyskryminacja tym bardziej niesprawiedliwa, że krzywdzi tych, którzy już mają przygotowanie zawodowe.
Masz rację wydaje Ci się.maverick pisze:Wydaje mi się, że kryteria trudno zmienić
Atlas
Prawda jest taka, że najuczciwiej to było wtedy jak były egzaminy wstępne. Czy kto po liceum, technikum(nawet gastronomicznym czy ekonomicznym), zawce i technikum, czy po pięciu latach przerwy w edukacji.. każdy miał równe szanse. Był egzamin, dostawali się najlepsi. A już jak się do niego przygotowywali to ich broszka... Jak komu się nie powiodło to miał szansę za rok. A teraz.. matura nie pójdzie i całe życie spi...one. Trzeba całą maturę poprawiać jak chce się gdziekolwiek dostać.
Jeśli chodzi o przegrywanie ludzi po technikach z ludzmi po liceach to nie jest sprawa profesorów. Nie zapominaj, że każdy szanujący się profesor chce mieć najlepszych studentów, a nie głąbów... a i tak poziom na WL jest raczej kiepski w porównaniu z uniwerkami.
Po prostu technika, jak widać, gorzej przygotowują do matury niż licea. Pozostają korepetycje, albo kursy do matury.
Prawda jest taka, że najuczciwiej to było wtedy jak były egzaminy wstępne. Czy kto po liceum, technikum(nawet gastronomicznym czy ekonomicznym), zawce i technikum, czy po pięciu latach przerwy w edukacji.. każdy miał równe szanse. Był egzamin, dostawali się najlepsi. A już jak się do niego przygotowywali to ich broszka... Jak komu się nie powiodło to miał szansę za rok. A teraz.. matura nie pójdzie i całe życie spi...one. Trzeba całą maturę poprawiać jak chce się gdziekolwiek dostać.
Jeśli chodzi o przegrywanie ludzi po technikach z ludzmi po liceach to nie jest sprawa profesorów. Nie zapominaj, że każdy szanujący się profesor chce mieć najlepszych studentów, a nie głąbów... a i tak poziom na WL jest raczej kiepski w porównaniu z uniwerkami.
Po prostu technika, jak widać, gorzej przygotowują do matury niż licea. Pozostają korepetycje, albo kursy do matury.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Przepraszam, że się powtarzam.3006hc pisze:Po prostu technika
W LO młodzież uczy się tylko przedmiotów ogólnokształcących, a w TL uczy się przedmiotów zawodowych i ogólnokształcących. Jeżeli rekrutacja jest oparta tylko na wiedzy ogólnej to siłą rzeczy ci, którzy uczyli się przedmiotów zawodowych muszą przegrać, bo mniej czasu przeznaczają na wiedzę ogólną... uczą się na okrojonych programach... bo czas na przedmioty zawodowe trzeba wygospodarować.
Absolwenci techników nie są głupsi.
Nie zapominam i pochwalam za to, że chcą najlepszych. Dziwię się, że najlepsi z techników są tą drogą dyskryminowani.3006hc pisze:Nie zapominaj, że każdy szanujący się profesor chce mieć najlepszych studentów
Ano właśnie i nikogo nie obchodzi, że z przedmiotów zawodowych i egzaminu na technika były oceny bdb.3006hc pisze:A teraz.. matura nie pójdzie i całe życie spi...one.
Właśnie ze względu na dyskryminację nie jest brane pod uwagę to, że edukowałeś się już w szkole o profilu leśnym.Atlas pisze:Dziwię się, że najlepsi z techników są tą drogą dyskryminowani.
Swego czasu była konferencja z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej poruszająca ten wątek: http://www.lasypolskie.pl/sekcja-1074.html
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
dlatego uważam, jak pisałem wyżej, że najuczciwiej było jak były egzaminy wstępne. Koleś wiedział, że ma egzam z bioli i z matmy, znał zagadnienia(że np są zgodne z profilem biol-chem w liceum) i musiał się na to przygotować. Czy był po liceum, czy gastronomiku, nikogo nie obchodziło jak wejdzie w posiadanie wiedzy. Musiał zdać tak, żeby znaleźć się w pierwszych np 130 osobach. Jak mu nie poszło to miał jeszcze dwie inne uczelnie, na które mógł się przygotować lepiej. Jak nie poszło też tam, to inny kierunek, i ew druga szansa za rok. Matura w formie jaka jest teraz miała podobno oszczędzić stresów zdającym, no bo już bez egzaminów na studia... a w rzeczywistości jest odwrotnie, stres jest większy, bo matura to być, albo nie być na studiach
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....