Zagospodarowanie terenow zielonych

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
el toro
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 14 gru 2009, 15:10
Lokalizacja: Zaglebie Miedziowe

Zagospodarowanie terenow zielonych

Post autor: el toro »

Chcielibysmy zagospodarowac dzialke (ok.1 ha) w obszarze miejskim. Teren lezy od wielu lat odlogiem w strefie pod linia wysokiego napiecia. Gleba 5 kl. piaszczysta od paru lat nieuzytkowana, stad zarasta wysiewajacymi sie niewiadomo skad sosnami. Najstarsze dochodza do 5m i zaczyna sie robic mala puszcza ;)
Nie mozemy juz na to patrzec i rozwazamy pomysl posadzenia jodel kaukaskich.
Chcielibysmy przez to polaczyc przyjemne z pozytecznym, poprzez zagospodarowanie i lekkie ogrodzenie terenu.
Za wszelakie wskazowki bylibysmy wdzieczni!
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169494
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Plantację choinkową można założyć spokojnie. Poszukaj więcej informacji tu na forum. Temat plantacji był już kilka razy poruszany.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
leszek_tax
początkujący
początkujący
Posty: 129
Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
Lokalizacja: podkarpackie

Post autor: leszek_tax »

Dla pewności zgłoś plantacje w gminie(i zachowaj papier), choc pod linią energetyczną, nie będzie problemów z wycięciem. Jest tu na forum temat - gdzie waścicielowi zrobiono las w ewidencji, bez jego zgody.
Awatar użytkownika
el toro
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 14 gru 2009, 15:10
Lokalizacja: Zaglebie Miedziowe

Post autor: el toro »

Dziekuje za ta garsc uwag... choc musze przyznac, ze sobie wiecej obiecywalem ;)

Rozumiem, ze powinienem plantacje zglosic w Urzedzie Miasta- jak wspomnialem teren ten nalezy do jego obrebu.

Gdyby jednak ktos chcialby udzielic mi praktycznych wskazowek dotyczacych przygotowania gruntu, sposobu ogrodzenia, sadzenia albo po prostu pielegnacji czesci gesto zarosnietej sosnami...
... bylbym bardzo wdzieczny.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

To co rośnie wyciąć (uprzednio na każde drzewo starsze niż 5 lat należy uzyskać zezwolenie z UM - bo rozumiem, że grunt jest nieleśny). Pniaki wykarczować, całość nawieźć obornikiem, kompostem lub obsiać łubinem. Po nawiezieniu, lub przed kwitnięciem łubinu grunt zaorać orką pełną i najlepiej zawłóczyć (zabronować - jak zwał tak zwał). Na tak przygotowany grunt posadzić jodłę kaukaską. Rzędy w takiej odległości, żeby można przejechać ciągnikiem (co najmniej co któryś), odstępy sadzonek w rzędzie takie jaka ma być szerokość korony (1,5 m). Pierwsze 2 - 5 lat utrzymywać czarny ugór (orać) i nawozić sztucznie ew. w międzyrzędach siać łubin i zaorywać. Później tylko okaszać bezpośrednie sąsiedztwo sadzonek - 2 - 3 razy w roku. Co roku nawozić nawozami o stopniowym uwalnianiu (sylvamix, dolomit). Można też przy sadzeniu pod sadzonkę wrzucić po 2 - 3 tabletki sylvamixu...
Plantację koniecznie ogrodzić siatką min. 2m i dać tabliczki, że ogrodzenie jest pod napięciem... ew. okresowo podpinać do ogrodzenia pastucha elektrycznego.
Wystarczy?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
el toro
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 14 gru 2009, 15:10
Lokalizacja: Zaglebie Miedziowe

Post autor: el toro »

Uprzejmie dziekuje.
Rozumiem, ze podlaczenie ogrodzenia pod napiecie to zart :)

Porady uzytkownika Jazwiec moglbym zastosowac w czesci rzadko zarosnietej...
Jako ogrodzenie wyobrazam sobie lekka, gesta siatke z drutu zamocowana na palach sosnowych :P ... zadaniem jej bedzie powstrzmanie psow i moze zajecy... na intruzow na dwoch nogach nie ma sposobow...

Czesci gesciej porosnietej sosnami w sumie nie musialbym ruszac... Zastanawiam sie tylko czy powinienem je jakos pielegnowac- przecinac, gdyz zrobil sie tam taki gaszcz, ze ciezko jest przejsc... a co z drzewami, ktore niebeypiecznie zblizaja sie do drutow wysokiego napiecia?
Do jakiej wysokosci moga rosnac? Powinienem usuwac tylko te najwyzsze i czy za kazdym razem bede musial prosic w UM o pozwolenie na ich usuniecie?

Pozdrawiam serdecznie!
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

el toro pisze:Zastanawiam sie tylko czy powinienem je jakos pielegnowac- przecinac, gdyz zrobil sie tam taki gaszcz, ze ciezko jest przejsc...
Jeśli planujesz plantację choinkową drzewa muszą mieć tyle miejsca, żeby ładnie formować korony. "Gąszcz" musisz przeciąć usuwając drzewa na korzyść najładniejszych osobników.
el toro pisze:a co z drzewami, ktore niebeypiecznie zblizaja sie do drutow wysokiego napiecia? Do jakiej wysokosci moga rosnac?
A jakiej wysokości choinki masz zamiar sprzedawać? Myślę, że 2,50 to max.
el toro pisze:czy za kazdym razem bede musial prosic w UM o pozwolenie na ich usuniecie?
Uzyskiwanie zgody na usunięcie drzew nie dotyczy plantacji więc jeżeli to będzie faktycznie plantacja to jesteś zwolniony z tego obowiązku.
A tak z ciekawości jaka jest kategoria gruntu?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
el toro
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 14 gru 2009, 15:10
Lokalizacja: Zaglebie Miedziowe

Post autor: el toro »

To bardzo mile z Waszej strony...

Musze chyba wyjawic cala prawde... :)

20 lat temu matka kupila mi dzialke rolna 1,7 ha na wsi. Jest to pas przebiegajacy pod linia wys. napiecia, wiec praktycznie nie nadajacy sie pod zabudowe, przecinajacy wies w poprzek. Krotko po tym wyjechalem i osiadlem za zachodnia granica skad zreszta do Was pisze.
Pierwotnie sasiedzi uzytkowali nieodplatnie ta ziemie. Przy drodze bylo pastwisko a dalej z tylu siano najczesciej zyto. Gleba jest 5 tej klasy bonitacyjnej.
Przed paroma laty darowalem ta dzialke siostrze, ktora wybudowala na jej krawedzi dom a reszta stala odlogiem.
Na koncu dzialki miasto (wies zostala wchlonieta) planuje wybudowac droge, ktora przetnie ja poprzecznie. Teren za ta droga chcemy zglosic do planu zagospodarowania i wytyczyc 4- 5 dzialek budowlanych i ew. sprzedac, jesli znajda sie chetni. W tym miejscu linia wzs. napiecia odbija w bok i jest to mozliwe.
Pozostaje nam ok. 1 ha do sensownego zagospodarowania.
Musze zaznaczyc, ze siostra jest osoba zapracowana i samotna i dlatego lezy mi ta sprawa na sercu...
Poza tem przebywajac tam nie moge juz patrzec na te wysokie trawy, smieci i wlasnie szerokie rosnace jak i gdzie popadnie sosny.
Z drugiej strony trzeba myslec o tej linii energetycznej...
Czesc przednia (byle pastwisko) jest nie zadrzewiona, dlatego wpadlismy na pomysl aby tam zaczac plantacje.
Liczylismy na jakies dotacje ale nic z tego nie wyjdzie.
Trzeba bedzie wiec sprobowac przeprowadzic to na koszt wlasny.
Zalozenie plantacji jodly kaukaskiej wydawalo nam sie praktycznym rozwiazaniem, przede wszystkim ze wzgledow estetycznych.

Jeszcze raz dziekuje za zainteresowanie. Chetnie wysluchamy Waszego zdania na ten temat.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Co do plantacji jodły kaukaskiej to pomysł na glebie V klasy raczej niezły. Możesz też spróbować z jodłą kalifornijską.
Piszesz, że przebywasz za granicą a siostra jest osobą zapracowaną; przy plantacji trzeba się trochę "nabiegać". Oprócz prac pielęgnacyjnych dochodzi problem jej pilnowania. W naszych stronach sadzonki świerków na uprawach są kradzione i przenoszone do ogródków, niszczone na stroisz (przed 1.11) oraz wycinane nielegalnie na choinki. Samo ogrodzenie plantacji może nie wystarczyć. No i dojdzie problem, że przed świętami będziecie musieli zajmować się pozyskiwaniem i sprzedażą choinek, a to też jest trochę zajmujące.
Kwestie hodowlano - techniczne wyjaśnił Ci już Jaźwiec.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
el toro
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 14 gru 2009, 15:10
Lokalizacja: Zaglebie Miedziowe

Post autor: el toro »

Dzieki...
Jestem gotowy poswiecic swoje urlopy... do ciezszych prac, szczegolnie zmechanizowanych trzeba bedzie kogos najac.
Pierwsze drzewka beda dopiero za pare lat do sciecia.
Liczymy sie z tym, ze czesc padnie lupem nieuczciwych.
Cos trzeba jednak robic... :)
Awatar użytkownika
Jaźwiec
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5001
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 09:32

Post autor: Jaźwiec »

Po pierwsze primo... z wielką radością witamy na forum każdą szczerą osobę i gratuluję, że i ty się na to zdobyłeś, choć zupełnie nie wiem dlaczego wcześniej tak kombinowałeś... :lol:
Niestety przy plantacji te dwunożne szkodniki są najgorsze. I nie ma co się decydować na to, że
el toro pisze:Liczymy sie z tym, ze czesc padnie lupem nieuczciwych.
, bo "jak im dasz palec to wezmą całą rękę"... W waszym przypadku wydaje mi się, że najlepiej byłoby dogadać się z jakimś może obrotnym sąsiadem, żeby miał na to oko. Można by też jemu dać przy okazji zarobić... albo dopuścić do spółki. Jeżeli to będzie ktoś mocno obeznany z lokalnym środowiskiem będzie napewno zdecydowanie łatwiej...
A co do kosztów... nie chcę się wtrącać, ale przecież sprzedajecie działki... :wink:
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Awatar użytkownika
el toro
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 14 gru 2009, 15:10
Lokalizacja: Zaglebie Miedziowe

Post autor: el toro »

... i badz tu szczery...
:roll:
ODPOWIEDZ