Kopalnia piasku w lesie
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Kopalnia piasku w lesie
Jesli w Nadleśnictwie, na działkach wśród innych lasów prywatnych , na gruncie sklasyfikowanym jako Ls jest samowolna kopalnia piasku( chyba powyżej 2m w głąb - def. kopalni), wykonana przez okolicznych rolników.
Kto odpowieda za taki stan?
Kto płaci kary za przedwczesny wyrąb, pozyskiwanie kopali i wyłączenia gruntu z produkcji?
Jak można się bronić przed taką sytuacją?
Nie piszcie tylko - "lepiej pilnować swojej własności", bo to wiem.
Ale czy jest jakaś formalna obrona właściciela przed karami za szkody, których on nie spowodował.
Kto odpowieda za taki stan?
Kto płaci kary za przedwczesny wyrąb, pozyskiwanie kopali i wyłączenia gruntu z produkcji?
Jak można się bronić przed taką sytuacją?
Nie piszcie tylko - "lepiej pilnować swojej własności", bo to wiem.
Ale czy jest jakaś formalna obrona właściciela przed karami za szkody, których on nie spowodował.
Nie ma.leszek_tax pisze:Ale czy jest jakaś formalna obrona właściciela przed karami za szkody, których on nie spowodował.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Kopalnia piasku w lesie
Hmm...leszek_tax pisze:czy jest jakaś formalna obrona właściciela przed karami za szkody, których on nie spowodował.
Zawsze myślałem, że zgłoszenie na policję ( oczywiście pisemnie) takiej szkody ( kradzieży drewna, dewastacji ) chroni właściciela przed karą
Oczywiście sam musi szkodę naprawić ( posadzić las, rekultywować grunt po wybranym piasku czy wywieźć podrzucone śmieci). A potem sądownie uzyskać odkodowanie od sprawcy...
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Dlatego wolalbym ,jako wlasciciel kawalka lasu kwitu na dezplatny wywoz smieci zamiast opieki nadlesnictwa.Bardzo chcialbym tez aby urzednicy gminni zadbali o dzialki nalezace do gminy zamiast jezdzic do wywroconych drzew na prywatnej roli.Czemu utrzymujemy ten cyrk za wlasne pieniadze?Szanowny Glaco. nawet jezeli zlapalbys smieciarza na goracym uczynku ,to jako "prywaciarz"nie masz prawa go wylegimatyzowac,o policji i sadach zapomnij!!
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Galco
Ostatnio kolega ze starostwa miał NIK na głowie. Sprawdzali tylko sumarycznie - Lasu było tele a jest tyle. Jeśli wyszły minusy - gdzie pieniądze za wyłączenie z produkcji, lub co sie stało z lasem.
Wynika mi z tego jeśli trwale zabraknie lasu wcześniej czy później to wyjdzie(np. modernizacja)
Jak znajdzie się gościa , który ma zapłacić?
Ostatnio kolega ze starostwa miał NIK na głowie. Sprawdzali tylko sumarycznie - Lasu było tele a jest tyle. Jeśli wyszły minusy - gdzie pieniądze za wyłączenie z produkcji, lub co sie stało z lasem.
Wynika mi z tego jeśli trwale zabraknie lasu wcześniej czy później to wyjdzie(np. modernizacja)
Jak znajdzie się gościa , który ma zapłacić?
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Idealnie było by szybko zgłosić na policję, wskazać świadków, sprawców i dowody.leszek_tax pisze:Czy jest jakiś czas przedawnienia takiego zgłoszenia??
Czy w każdym momencie mogę to zrobić nawet po 10 latach??
Ale jak to sie potoczy po zgłoszeniu szkód i niewykryciu sprawców, to nie mam pojęcia
Kary są ogromne:
http://www.nowiny.pl/artykul.php?a=show_art&ida=48278
Przerabiałem sprawę ze 4 lata temu. Rzecz dotyczyła nie piasku a piaskowca...Glaca pisze:Idealnie było by szybko zgłosić na policję, wskazać świadków, sprawców i dowody.
Policja szybciutko umorzyła sprawę z powodu nie wykrycia sprawców chociaż podejrzany został wskazany przez naszą straż i były na to dowody. Po prostu policja się na tym nie zna i wolą szybko sprawę umorzyć niż poszukać w przepisach.
Ustawa o lasach zabrania rozkopywania gruntu w lesie i jest to karane
i dalejKodeks Wykroczeń pisze:Art. 154. § 1. Kto na nienależącym do niego gruncie leśnym lub rolnym:
1) wydobywa piasek, margiel, żwir, glinę lub torf,
2) niszczy lub uszkadza urządzenia służące do utrzymania zwierząt lub ptaków,
3) (uchylony),
4) kopie dół lub rów,
podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto wyrzuca na nienależący do niego grunt polny kamienie, śmieci, padlinę lub inne nieczystości.
§ 3. Jeżeli czyn godzi w mienie osoby najbliższej, ściganie następuje na żądanie pokrzywdzonego.
A zgłosić to należy bezzwłocznie po podjęciu takiej wiedzy. Tylko wtedy uniknie się domniemania, iż było to robione za zgodą właściciela.Kodeks Wykroczeń pisze:Art. 162. § 1. Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las,
podlega karze grzywny albo karze nagany.
§ 2. Jeżeli czyn sprawcy polega na zakopywaniu, zatapianiu, odprowadzaniu do gruntu w lasach lub w inny sposób składowaniu w lesie odpadów, sprawca
podlega karze aresztu albo grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 można orzec nawiązkę, a w razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 orzeka się nawiązkę - do wysokości równej kosztom rekultywacji gleby, oczyszczenia wody, wydobycia, wykopania, usunięcia z lasu, a także zniszczenia lub neutralizacji odpadów.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Skoro doszło do wyłączenia z produkcji nie ma przedawnienia. Wypowiedział się na ten temat nawet Najwyższy Sąd Administracyjny w wyroku z 9.10.2001 (sygn. II S.A. 2169/00), że brak podstaw prawnych do odstąpienia od wydania decyzji karnej za nielegalne wyłączenie.leszek_tax pisze:Czy jest jakiś czas przedawnienia takiego zgłoszenia??
Czy w każdym momencie mogę to zrobić nawet po 10 latach??
Oczywiście wymaga to ustalenia jednoznacznie sprawcy. Decyzję wydaje się sprawcy, nie koniecznie musi być to przecież właściciel. To trudna sprawa, bo w takim przypadku jak napisałeś na wstępie tematu trudno uznać, że zbiorowo "chłopki" zgodzą się z decyzja wydaną przez rdlp
Gorzej jest z tym co pisze "Jaźwiec"
To faktycznie częsty przypadek. Wyjściem, ale też nie do końca pewnym jest jednoczesne zawiadomienie prokuraturyJaźwiec pisze:Policja szybciutko umorzyła sprawę z powodu nie wykrycia sprawców chociaż podejrzany został wskazany przez naszą straż i były na to dowody. Po prostu policja się na tym nie zna i wolą szybko sprawę umorzyć niż poszukać w przepisach.
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Ciekawy wyrok z Warszawy pokazał mi Jaźwiec.
Wycięto drzewo bez zezwolenia. Karę nałożono na właściciela gruntu a nie na rzeczywistego sprawcę. Sprawa skończyła się w NSA, który podtrzymał wyrok.
Czyli właściciel gruntu płaci za wycięcie drzewa bez zezwolenia, a później może dochodzić swoich praw w postępowaniu cywilnym od faktycznego sprawcy???????????
Czy taki scenariusz można przenieść na piaskownię?,
Co prawda z innej ustawy ale podobieństwa są.
Wycięto drzewo bez zezwolenia. Karę nałożono na właściciela gruntu a nie na rzeczywistego sprawcę. Sprawa skończyła się w NSA, który podtrzymał wyrok.
Czyli właściciel gruntu płaci za wycięcie drzewa bez zezwolenia, a później może dochodzić swoich praw w postępowaniu cywilnym od faktycznego sprawcy???????????
Czy taki scenariusz można przenieść na piaskownię?,
Co prawda z innej ustawy ale podobieństwa są.
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Chodzi mi o to, że w takich przypadkach jak "organ ścigania" bardzo się uprze to trzeba udowodnić swoją niewinność (w końcu nie ma obiektywnych przyczyn, że nie wiesz co się dzieje na Twoim gruncie). A jak jeszcze znajdzie się jakiś "życzliwy" (np faktyczny sprawca), który zezna to i owo to wtedy jest słowo przeciw słowu i pytanie czyjemu słowu da wiarę sąd czy prokurator...
Oczywiście to wszystko są skrajne przypadki teoretyczne. W większości przypadków sprawa kończy się zazwyczaj polubownym laniem mordy/wódki* przez właściciela i sprawcę (*niewłaściwe skreślić).
Oczywiście to wszystko są skrajne przypadki teoretyczne. W większości przypadków sprawa kończy się zazwyczaj polubownym laniem mordy/wódki* przez właściciela i sprawcę (*niewłaściwe skreślić).
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
-
- początkujący
- Posty: 135
- Rejestracja: środa 25 lis 2009, 17:30
- Lokalizacja: podkarpackie
Moje drążenie idzie w jednym kierunku.
Przypomnę jeszcze raz. Znam Starostwo gdzie kierownik porównuje stare i nowe Upul
Jeśli wyjdą jakieś halizny czy kopalnie piasku doprowadza do decyzji i kar.
Podejrzewam że jakiś odsetek ludzi dopiero wtedy dowiaduje się że ma las, lub kopalnię piasku na lesie.
Przypomnę jeszcze raz. Znam Starostwo gdzie kierownik porównuje stare i nowe Upul
Jeśli wyjdą jakieś halizny czy kopalnie piasku doprowadza do decyzji i kar.
Podejrzewam że jakiś odsetek ludzi dopiero wtedy dowiaduje się że ma las, lub kopalnię piasku na lesie.