dzialki przy lesie
Moderator: Moderatorzy
dzialki przy lesie
Mam pytanie.Na dzialce przylegajacej do mojego lasu wyrosly roznej wielkosci sosny i brzozy.Jak rozpoznac ktore maja piec lat a ktore jeszcze nie.Czy niszczenie drzew do pieciu lat w lesie tez jest zgodne z prawem?
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: dzialki przy lesie
Przy sośnie prościzna - każdy okółek to jeden rok życiajan pisze:Mam pytanie.Na dzialce przylegajacej do mojego lasu wyrosly roznej wielkosci sosny i brzozy.
( czyli te co widać + jeden rok, gdy drzewko było małe)
Pamiętając, że las to obszar w ewidencji gruntów ujęty jako "las", a nie każdy kawałek porośnięty drzewami to las - i tak, i nie.jan pisze:Czy niszczenie drzew do pieciu lat w lesie tez jest zgodne z prawem?
Można wycinać w ramach "gospodarki leśnej" ( ma to cel gospodarczy, hodowlany), a można dewastować wycinając bez sensu...
Najważniejsza zasada w zadrzewieniu - jak masz wątpliwość, to traktuj drzewo jakby miało więcej niż 5 lat.jan pisze:Jak rozpoznać które maja piec lat, a które jeszcze nie.
Przy młodych drzewkach liściastych troszeczkę trudniej niż przy iglastych.
Rozpoznaję ich wiek po widocznych na pędzie głównym śladach po łuskach okrywających pączek szczytowy.
To charakterystyczne ślady dookoła pędu w postaci "kreseczek".
Pamiętać należy, że czasem drzewo w jednym roku daje dwa przyrosty, a kilka % dębów nawet trzy przyrosty.
Najpewniejszy jest świder Preslera (Presslera?). Przy jego pomocy wyjmujemy z pnia okrągły wycinek i liczymy na tym wycinku słoje. Należy trafić wiertłem na rdzeń, a to czasem trudne.
W określeniu wieku jest też pomocna pamięć... sąsiada... dokumenty.
Dziekuje za wiedze.Jestem wlascicielem lasu od przeszlo 25 lat i troche sie napatrzylem na rosnace drzewa.Mam sosne rosnaca na bagnie od niepamietnych czasow wysokosci 1,5m.Roczna sosna jest mniejszaod trawy.A ja mam dylemat czy wyrastajace z jedego pnia piec klonow to osobne drzewa czy jedno.Czy wytne konar,czy drzewo.W lesie ,czy juz na polu i coz osikami rosnacymi z korzenia przybyszowego przeciez one nawet za mlodu sa stareMyslalem,ze macie jakies prostsze kryteria oceny.Urzednicy z tzw.ochrony srodowiska maja wiedze mniejsza od rocznej sosny.tu sie chociaz czegos dowiedzialem..Jeszcze raz dziekuje,pedze szukac swidra.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Bonsai pomijamy - piszemy o przęcietnych warunkachjan pisze:Mam sosne rosnaca na bagnie od niepamietnych czasow wysokosci 1,5m
Jeżeli rozwidlenie jest powyżej 1,3 metra od ziemi, to jest to "jedno" drzewo z konarami.jan pisze:czy wyrastajace z jedego pnia piec klonow to osobne drzewa czy jedno.Czy wytne konar,czy drzewo.
Jak niżej, to już nie są to konary, a osobne pnie...
Biologicznie tak, lecz z pączka rozwija się nowy pęd ( pień) i on podlega ochronie.jan pisze:osikami rosnacymi z korzenia przybyszowego przeciez one nawet za mlodu sa stare(...)
Re: dzialki przy lesie
Glaca napisal
Można wycinać w ramach "gospodarki leśnej" ( ma to cel gospodarczy, hodowlany), a można dewastować wycinając bez sensu...
Kiedys tez tak myslalem,a teraz jak to mowia urzednicy ''twarde prawo itd.''a ja nie chcialbym zeby moje wnuki w ramach wdziecznosci za spadek pluly na moj grob.dlatego wdzieczny bylbym za oswiecenie w temacie halizny.Prawo twarde,rzeklbym-beton a zyc trzeba.Z gory dziekuje za kazda wiedze.
Można wycinać w ramach "gospodarki leśnej" ( ma to cel gospodarczy, hodowlany), a można dewastować wycinając bez sensu...
Kiedys tez tak myslalem,a teraz jak to mowia urzednicy ''twarde prawo itd.''a ja nie chcialbym zeby moje wnuki w ramach wdziecznosci za spadek pluly na moj grob.dlatego wdzieczny bylbym za oswiecenie w temacie halizny.Prawo twarde,rzeklbym-beton a zyc trzeba.Z gory dziekuje za kazda wiedze.
Generalnie to wszystko zależy od tego czy drzewa te rosną na gruncie leśnym czy innym niż Ls. Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam. Na resztę możemy już my. Ls kieruje się trochę innymi zasadami (inna podstawa prawna) niż inne grunty. Co do wyrwanego iglaka, który się nie przyjął. A kto powiedział, że on miał więcej niż 5 lat? Przecież to nie ty musisz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem...
Niszczenie drzew zawsze jest niezgodne z prawem. Nawet tych do 5 lat.jan pisze:Czy niszczenie drzew do pieciu lat w lesie tez jest zgodne z prawem?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Na jednej z dzialek o pow. prawie 4 ha i oznaczonej LS w wypisie z rejestru gruntow obok lasu figuruje teren zadrzewiony i nieuzytki.Wiem gdzie sa znaki geodezyjne dzialki ale nie wiem gdzie konczy sie las a zaczyna teran zadrzewiony.I z calym szacunkiem,ale sam Pan napisal ''kijem w tego....''jak napisale jak zostalem uszczesliwiony uznaniem przeszlo3ha samosiewu za las.Teraz zgodnie z prawem,ale bez szacunku dla tegoż prawa bede niszczyl drzewka na gruntach nielesnych.W lesie ktory chcialbym zachowac sam bycmoze dosadze drzew.Natomiast nie chcialbym zeby na dzialce o ktorej zadecydowali urzednicy wyrosly deby.Rosnace tam sosny wykonczy huba korzeniowa do spolki z owadami i moze znowu dzialka bedzie moja lub moich spadkobiercow.Narazie czuje sie tam tak jak chlop panszczyzniany ktoremu ekomom nakazuje wykonac to co dziedzic postanowil.Wiec stad moje pytanie-czy usuwanie z lesu drzewek do lat pieciu jest zgodne z prawem?Dzieki za odpowiadz.
Nawet jak te sosny wykończy napalm to i tak grunt pozostanie gruntem leśnym, bo Ls to jest kategoria gruntu a nie to co tam rośnie. Rola jest rolą czy na niej jest pszenica czy buraki czy odłóg. Tak samo jest z lasem. Nawet jak drzew tam nie będzie 20 lat to i tak będzie to halizna a zatem las pozbawiony drzew. No chyba, że zmienią się przepisy...
Odpowiedź na pytanie brzmi. Przy usuwaniu drzew w lesie nie ma znaczenia ich wiek a zapisy Uproszczonego Planu Urządzania Lasu lub (gdy ten nie istnieje) decyzji wydanej w trybie art. 19 lub 79 ustawy o lasach (które wydawane są na wniosek strony). Jeśli nie wiesz co wolno Ci zrobić w myśl tych ustaleń skontaktuj się z osobą pełniącą nadzór nad Twoim gruntem i poproś ją o poradę. Jeżeli trafisz na normalnego człowieka (a szanse są znaczne) to powinien Ci wyjaśnić co, jak i dlaczego.
Odpowiedź na pytanie brzmi. Przy usuwaniu drzew w lesie nie ma znaczenia ich wiek a zapisy Uproszczonego Planu Urządzania Lasu lub (gdy ten nie istnieje) decyzji wydanej w trybie art. 19 lub 79 ustawy o lasach (które wydawane są na wniosek strony). Jeśli nie wiesz co wolno Ci zrobić w myśl tych ustaleń skontaktuj się z osobą pełniącą nadzór nad Twoim gruntem i poproś ją o poradę. Jeżeli trafisz na normalnego człowieka (a szanse są znaczne) to powinien Ci wyjaśnić co, jak i dlaczego.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Powtarzasz się...
Jeżeli gałęzie tych drzew przechodzą na grunt sąsiada to może on zażądać ich usunięcia. Jeśli tego nie zrobisz do miesiąca ma on prawo wejść na Twój grunt i usunąć te gałęzie i je zabrać. (reguluje to kodeks cywilny). Co do wiatro- i śniegołomów i uszkodzeń infrastruktury. Jeżeli przypadek był losowy a ty zrobiłeś wszystko, żeby do niego nie doszło t.zn. uporządkowałeś zawczasu drzewa uszkodzone i nadmiernie pochylone a szkody są efektem działania żywiołu zwrot kosztów naprawienia tych szkód pokrywa wyłącznie ubezpieczyciel właściciela infrastruktury... o ile go ma... Innym słowem nikt nie ma podstaw rościć sobie żadnych pretensji do Ciebie jeżeli sprawcą są siły natury a drzewo było zdrowe lub jego uszkodzenie nie było widoczne i nie dało się przewidzieć zagrożenia. To tak jakby sprawcą była osoba trzecia. Jeżeli ktoś lokalizuje coś w strefie potencjalnego zagrożenia to jest jego wybór i nie ma prawa na tej podstawie żądać usunięcia tego zagrożenia.
Jeżeli gałęzie tych drzew przechodzą na grunt sąsiada to może on zażądać ich usunięcia. Jeśli tego nie zrobisz do miesiąca ma on prawo wejść na Twój grunt i usunąć te gałęzie i je zabrać. (reguluje to kodeks cywilny). Co do wiatro- i śniegołomów i uszkodzeń infrastruktury. Jeżeli przypadek był losowy a ty zrobiłeś wszystko, żeby do niego nie doszło t.zn. uporządkowałeś zawczasu drzewa uszkodzone i nadmiernie pochylone a szkody są efektem działania żywiołu zwrot kosztów naprawienia tych szkód pokrywa wyłącznie ubezpieczyciel właściciela infrastruktury... o ile go ma... Innym słowem nikt nie ma podstaw rościć sobie żadnych pretensji do Ciebie jeżeli sprawcą są siły natury a drzewo było zdrowe lub jego uszkodzenie nie było widoczne i nie dało się przewidzieć zagrożenia. To tak jakby sprawcą była osoba trzecia. Jeżeli ktoś lokalizuje coś w strefie potencjalnego zagrożenia to jest jego wybór i nie ma prawa na tej podstawie żądać usunięcia tego zagrożenia.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Las, ogród wymaga ciągłej pielęgnacji. Jest to proces stały - trawnik wymaga koszenia raz w tygodniu, las przecina się 1-2 razy w ciągu 10-latki na którą sporządzono plan, ale pojedyncze drzewa chore, niebezpieczne można usunąć w każdej chwili.jan pisze:Czy to znaczy ze mam wyciac wszystko w poblizu ogrodzenia?
A czy ja coś takiego napisałem? Jeżeli gałęzie przechodzą granicę, możesz (nie musisz) przyciąć je do granicy. Jeżeli coś jest uszkodzone, chore, obumarłe to i tak musisz to usunąć w ramach cięcia sanitarnego. Finito. Tyle.jan pisze:Czy to znaczy ze mam wyciac wszystko w poblizu ogrodzenia?
Sam miód! Wskaźnik zadrzewienia nawet do 1,2!jan pisze:Panie Jazwiec,jako lesnik zapewne orientuje sie Pan jak wyglada 40 letni las sosnowy na glebie porolnej.
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...