Czym do lasu?

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
borowiak

Post autor: borowiak »

Śmietan pisze:Co przez to rozumiesz?
Często zdarza się, że samo planowanie (szlifowanie) głowicy po remoncie nie wystarczy. Znam ludzi, którym problem pękających głowic skończył się po wyrównaniu (szlifowaniu/planowaniu) bloku silnika. Okazywało się, że były drobne nierówności na bloku i skutkowało to pękaniem głowicy.
Awatar użytkownika
bupalus
początkujący
początkujący
Posty: 81
Rejestracja: niedziela 18 lut 2007, 13:59
Lokalizacja: ...

Post autor: bupalus »

Vitara z gazem to brak całkowity bagażnika.Spalanie gazu +12 litrów optymistycznie myśląc. Na taki "teren" jak piszesz aż za dobra terenówka. Prawie bezawaryjne, duża dostępność części.Pomyśl nad dieslem.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Piotrek pisze:W aucie na asfalty i szutry z niewielkim udziałem dróg gruntowych i założeniem, że w ekstremalne błoto nie będzie wjeżdżał, przewagi diesla w momencie obrotowym nie odczuje.
Fakt. :) W takim układzie nie. Jednak powiem, że jestem zwolennikiem diesla z uwagi na długowieczność... wiem wiem, powiesz, że benzyniaki są obecnie równie zacne.
borowiak pisze:Często zdarza się, że samo planowanie (szlifowanie) głowicy po remoncie nie wystarczy. Znam ludzi, którym problem pękających głowic skończył się po wyrównaniu (szlifowaniu/planowaniu) bloku silnika. Okazywało się, że były drobne nierówności na bloku i skutkowało to pękaniem głowicy.
A tego to nie wiem. Chyba będę musiał podpytać.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105220
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

bupalus pisze:Vitara z gazem to brak całkowity bagażnika.Spalanie gazu +12 litrów optymistycznie myśląc.
Może dopłać za dodatkowe 8 do 10 litrów gazu i kup Jeepa :?: Będziesz miał bagażnik i komfort większy niż w Vitarze :lol:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Ma-tejko
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek 30 lis 2009, 08:06
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: Ma-tejko »

Witam wszystkich na forum.
Mam pytanie odnośnie samochodu Daichatsu Terios.
Co możecie powiedzieć o jego właściwościach terenowych, przydatności dla leśniczego, niezawodności, itd? Wacham się między Teriosem, Retoną i Vitarą (Vitara mi nie leży z uwagi na małe rozmiary i twardość zawieszenia oraz to, że wg mnie jest przepłacona).
bogdan
początkujący
początkujący
Posty: 31
Rejestracja: niedziela 29 lis 2009, 19:36
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: bogdan »

Daihatsu Terios ma napęd jak SUV-y, dobry na śliskie. Można nim jeździć po trawie, ale z błotnistą kałużą na drodze gruntowej może sobie nie poradzić.
Poczytaj o rodzajach napędów 4x4 na:

http://ceo.cxo.pl/artykuly/57278/4x4.ni ... .imie.html
http://www.wojdas.24x7.pl/naped.html
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Ma-tejko pisze: przydatności dla leśniczego

Czyli ekonomiczny dupowóz. Tani w eksploatacji, prosty w naprawach, przyzwoity prześwit, możliwość założenia ciut większych i agresywniejszych opon itp.

Dostępność używanych podzespołów ( np. skrzynia biegów, drzwi, szyby ...) oraz możliwość szybkiego zdobycia części tzw. zamienników - ceny w ASO mogą czasami powalić z nóg.


A Vitary wcale nie mają zawyżonych cen - long lub 3-drzwiowa blaszanka z silnikiem 1,6 to najciekawsza opcja.


Ps. Ja nie mogę w praktyce wstawić auta do warsztatu na kilka dni lub tydzień, jak po południu wyjmuję u mechanika skrzynię i rozkręcam sprzęgło, to następnego dnia rano o 10.00 mam w sklepie to co muszę wymienić. To dla mnie bardzo ważne. Więc "wynalazki" i egzotyczne wynalazki rodem z np. Indii ( Tata) odpadają...
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33885
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Pytanko (dla wtajemniczonych raczej głupie).
Jeżdżę (dzięki Domatorowi w głównej mierze - jeszcze raz dzięki!) Jeep'em G Ch (4x4) 4,0 benz.
Na kołach mam gumy 225/75 R 15:
Continental , cross contact LX, 102T
Stopień zużycia średni, powiedzmy połowa ich żywotności.

Po rozbitym terranku zostały mi gumy o takim samym rozmiarze:
Goodyear Wrangler M+S 102S
Stopień zużycia podobny (jeździłem na nich niecałe dwa lata, pewnie z 20 tys. km)

Pytanie jest takie: Czy warto za zimę robić przekładką tych gum?
I drugie pytanie, trochę dla mnie chwilowo retoryczne: a jak zdecydowałbym się na zakup do tego auta gum tylko na zimę, to co byście polecali?
Dodam, że jeżdżę głównie po asfalcie i szutrze, ale w zimie często, dojeżdżając do domu, muszę pokonać spory podjazd z nierzadko kopnym śniegiem. Albo ujeżdżonym i wyślizganym.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
borowiak

Post autor: borowiak »

Tu można wrzucić rodzaj opon i porównać:
http://www.opony.com.pl/opony/opony_producenci1.asp
Niestety, podałeś niepełne oznaczenie Goodyear.
W kwestii pytania retorycznego...... Po zapoznaniu się z cenami nowych opon zimowych do terenówek dostałem gęsiej skórki......
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105220
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

góral bagienny pisze:Pytanie jest takie: Czy warto za zimę robić przekładką tych gum?
Cross Contact to klasyczne opony wielosezonowe, oznaczenie Goodyear-ów (M+S - mud & snow) sugeruje, że te są raczej jesienno-zimowe ale to także wielosezonówka. Czyli masz opony o zbliżonych parametrach. Zakładaj te, które mają lepszy bieżnik i są generalnie mniej zużyte. I tyle.
Co do zimówek się wypowiem w roku 2011 wiosną. Ponieważ dopiero na zimę 2010/2011 mam zamiar kupić zimówki :)
W tym roku polecano mi:
1. Fulda, TRAMP 4x4 YUKON
2. BFGoodrich, Winter Slalom Ksi
3. Goodyear, WRANGLER UG
Nie skorzystałem bo za drogie jak na tegoroczny budżet. Ale w przyszłym, kto wie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
zulus
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1544
Rejestracja: czwartek 29 cze 2006, 20:53
Lokalizacja: Beskidy

Post autor: zulus »

Wolę zainwestować w dobre zimówki niż czekać w kolejce u blacharza, tylko że ja w górkach mieszkam i zimą często w śniegu brodzę. Jedno potwierdzę - wielosezonówki (M+S) a typowe zimówki to dwie inne bajki.
PS. Oczywiście w bagażniku czekają łańcuszki, oj bardzo się nieraz przydają, choć bywało, że i one nie dały rady ...
Awatar użytkownika
Domator
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3011
Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
Lokalizacja: nie wiem

Post autor: Domator »

Mad Max pisze:Zastanawialem sie nad roznymi terenowkami:
Suzuki Vitara
Nissan Patrol
Nissan Terrano
UAZ
Ad 1. Stosunkowo proste auto za rozsądne pieniądze, rozważaj tylko wersję produkowaną w Japonii (lepsza blacha, mocniejszy przedni most, przeguby, lepsza jakość wykonania).Stosunkowo wysoka dostępność części za rozsądne ceny, dość wysoka trwałość podzespołów, zwracaj uwagę na ramę i elementy blach pod pięknymi listwami. Silnik praktycznie każdy jeździ, diesle w pierwszych modelach to silniki francuskie i z Mazdy. Diesle tej generacji nie powalają dynamiką, ekonomia do przyjęcia. Benzyny dość dobrze tolerują gaz.
Ad 2. Zupełnie inna liga, auto ciężkie, super wytrzymałe silniki 3,3 SD, 3,3 TD. Kolejny - 2,8 TD ma skłonności do przegrzewania głowicy (przy prawidłowym użytkowaniu też jeździ długo), silniki 3,0 TDI z początku produkcji (1999-2002) wadliwe. Układ jezdny trudny do zniszczenia, ekonomia, hmmmm, od wiadra do dwóch, wszystko zależy od opon i chęci kierowcy. Właściwości trakcyjne - OK. Zdarza się sporo egzemplarzy skatowanych (dużo aut było używanych do holowania przyczep). Ceny części już do przyjęcia, Podobnie jak u Vitary duży rynek wtórny. Zdarzają się problemy z 5-tym biegiem, jest to wynik holowania przyczep.
Ad 3. Wytrzymały silnik, ekonomia do przyjęcia. Stosunkowo pojemne wnętrze (choć nie za szerokie, mowa o T II). Przednie zawieszenie ma skłonność do "rozjeżdżania" się przy użytkowaniu w terenie. Tylny most z LSD pomaga w terenie, nadwozie lubi korodować w kilku punktach, ale tego typu usterki są łatwe do wychwycenia.
Ad 4. Dobre właściwości trakcyjne, zero poziomu bezpieczeństwa i z komfortem też słabo. Oryginalne części (nie podróbki) bywają coraz droższe. Zużywające się hamulce, odkręcające się śruby itp. Auto z charakterem dla ludzi lubiących coś dokręcić itp. Zdarzają się egzemplarze ulepszone (inne silniki, zawieszenie, mosty), ale zaczyna się później jazda z poszukiwaniem części i warsztatów, które chcą się zająć takim wynalazkiem. Ekonomia i dynamika to pojęcie obce dla tego auta.
Wszystkie wyżej wymienione auta nie dysponują międzyosiowym mechanizmem różnicowym, posiadają dołączany napęd 4x4 i reduktor. Pomaga to w terenie, nie ułatwia jazdy na śliskim asfalcie.
Z powyższych aut dla codziennych potrzeb rozważałbym wybór między Terrano i Vitarą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mad Max
początkujący
początkujący
Posty: 34
Rejestracja: poniedziałek 19 sty 2009, 17:36
Lokalizacja: Wasteland

Post autor: Mad Max »

Dzieki za wyczerpujaca odpowiedz.
borowiak

Post autor: borowiak »

Tu masz parę opinii na temat różnych aut:
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... c&start=77
LRleśny
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 10:27
Lokalizacja: las

Post autor: LRleśny »

Ja bym stawiał na Land Rovera Discovery 96-98. tzw 300-seta

1. Bardziej ekonomiczny niż Terrano
2.reduktor +blokada mechanizmu różnicowego w skrzyni biegów (stały napęd 4x4)
3.mała awaryjność (prosta konstrukcja zawieszenie mosty na sprężynach)
4.nie ma problemu z częściami zamiennymi (orginały do kupienia w Polsce za nie duże pieniadze-drożej od Vitary, o wiele taniej od Terrano)
5.Karoseria aluminiowa
6.wygodny w terenie jak i na normalnych drogach.
Sam używam takiego i jestem zadowolony mialem taki sam dylemat kasa ograniczona.
Nissany były za drogie i mało ekonomiczne i częsci zbyt drogie,Vitara za delikatna i silniki benzynowe.
ja posiadam silnik 2.5 TDI na fabrycznych kołach (chodzi o wymiar) w terenie miesci się w 10 litrach/100km.
Jest jeden minus tego samochodu :?
nie chce się z niego wysiadać ,a kilometrówka cieniutka :lol:
POZDRAWIAM!!!
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

LRleśny pisze:oryginały do kupienia w Polsce za nie duże pieniądze(...)
Może to się zmienia na lepsze, ale mam tu spore wątpliwości.

Ile np. kosztuje komplet sprzęgłowy do Disco ?? Do Vitary ok. 500- 700 zł.
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

Mam okazję kupić Mitsubishi Pajero. 3 drzwi. Silnik 2,8 TDI, na holenderskich blachach. Samochód ma przejechane 300 tysięcy kilometrów. Wszystko to za 9 tysięcy. Opłaca się?
ko
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 343
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 23:44
Lokalizacja: Polska

Post autor: ko »

LRleśny pisze:ja posiadam silnik 2.5 TDI na fabrycznych kołach (chodzi o wymiar) w terenie miesci się w 10 litrach/100km.
Jeździłem styranym przez 6 lat, palił średnio 8 l/100 km ( w tym 80 % po lesie)
Koleś ma niestety LR, a właściwie "to ma go stać" 80 % na warsztacie. Wieczne awarie, wycieki, skrzynia do bani, silnik do dupy itd.

Każdy samochód może być dobry do roboty. Ludzie wszystkim potrafią pojechać i wszystko popsuć. Zależność od kierownika auta jest wprost proporcjonalna do jego awaryjności.

Osobiście odradzam legendę
pozdrawiam
ko
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 343
Rejestracja: środa 26 lip 2006, 23:44
Lokalizacja: Polska

Post autor: ko »

Śmietan pisze:Mam okazję kupić Mitsubishi Pajero. 3 drzwi. Silnik 2,8 TDI, na holenderskich blachach. Samochód ma przejechane 300 tysięcy kilometrów. Wszystko to za 9 tysięcy. Opłaca się?
Jaki rok ?
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Śmietan
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22661
Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
Lokalizacja: Floryda

Post autor: Śmietan »

ko pisze:Śmietan napisał/a:
Mam okazję kupić Mitsubishi Pajero. 3 drzwi. Silnik 2,8 TDI, na holenderskich blachach. Samochód ma przejechane 300 tysięcy kilometrów. Wszystko to za 9 tysięcy. Opłaca się?


Jaki rok ?
A faktycznie zapomniałem napisać. 89 rocznik
ODPOWIEDZ