Niedawno wjechałem też swoją Corolla powiedzmy w teren (ścieżka z kawałkiem błota). Wszystko cacy, nawet mi nie przeszkadzało, że niska jest, ale... jak ten przód ściąga! Jednak silnik diesla waży swoje...
Piotrek pisze:są opony GOODYEAR WRANGLER ATR OWL 225/70R16 102T TL ale trzeba na nie 2060 PLN
Po założeniu dokładnie takich opon zdawało mi się, że jadę jakimś innym samochodem niż na dotychczasowych nalewkach... Inaczej wchodził w zakręt, inaczej hamował, a nawet bieszczadzki szutr nie napychał się w bieżnik. Nie wiem na czym to polegało, ale tak było. W zimie trzymały się jako-tako, chociaż jak bym miał taką możliwość, to wolałbym na ten czas mieć drugi zestaw typowo zimowy.
Kupiłem je w Lesku za namową właściciela zakładu oponiarskiego i po spuszczeniu ceny do 1800 zł. Do tego zastosował kredyt 60/40 prawdziwe 0% , bo wpłaciłem mu tysiaka, a resztę miałem oddać jak będę mógł, co stało się dopiero po trzech miesiącach.
Przyjedź w Bieszczady, to zaczniemy z nim pertraktować
Jak w temacie. Autko glownie do lasu, na asfalt jedynie krotkie odcinki. Na dluzsze trasy z rodzina preferowalbym osobowke - wygodniej i ekonomiczniej. Jesli chodzi o cene to tak w granicach 10-15 tys (oczywiscie preferuje dolna granice cenowa)
Zastanawialem sie nad roznymi terenowkami:
Suzuki Vitara
Nissan Patrol
Nissan Terrano
UAZ
Kazda ma swoja wade i zalete. Chcialbym sie dowiedziec co o tym sadzicie. A moze polecacie cos innego? Prosilbym o odpowiedzi z uzasadnieniem. A najlepiej jakies przyklady np podrzucenie linkow do ciekawych aukcji. Draze temat od miesiaca i ciagle nie jestem zdecydowany.
Nie zauwazylem takiego tematu ale widze, ze admin sobie poradzil.
Ten UAZ to takie spelnienie zachcianki posiadania wojskowego samochodu.
Prawda jest taka, ze najbardziej bede musial zwrocic uwage na ekonomie i bezawaryjnosc.
Mad Max pisze:Na co radzicie wiec zwrocic uwage, przy zakupie Vitary lub Samuraia?
Cytat z forum 4x4:
KUPOWANIE STAREJ TERENÓWKI:
1.Zastanowić się
2.Pojechać na przegląd na umówioną, zaufaną stacje diagnostyczną osobiście i problem z głowy a jak nie to wersja poniżej:
3.Sprawdzić papiery, przegląd, OC - jak auto nie ma przeglądu, nie jeździ to trzeba być super znawca, żeby w cos takiego wchodzić.
4.Jak ogólnie wygląda, silnik czy nie zalany, zarzygany olejem, mosty itp.
5.W przypadku Lada Niva jak wyglądają podłużnice pomiędzy przednim wzmocnieniem (przegrodą) a mocowaniem przedniego zawieszenia, często są podziurawione np. za przednim kołem, jednemu gostkowi wcisnąłem śrubokręt, „troche” się wnerwił. Ale upierał się ze jest OK.
6.Obejrzeć ślady po naprawach, klepaniu na przednich podłużnicach, poprzeczce łączącej budę przed silnikiem, koniecznie podłogę w bagażniku (podnieść dywanik, z butlą na gaz jest gorzej).
7.Podnieść na podnośniku i sprawdzić kołem luzy na łożyskach, jak się obracają koła, co tam stuka w mostach? -przynajmniej tyle. Oczywiście najlepiej na wszystkich kołach.
8.Wyciągnąć bagnet, obejrzeć stan oleju, czy czasem nie emulsja, czy się nie błyszczy jak lakier „metalik”?
9.Teraz motorek uruchomić i posłuchać, przy rozruchu stanąć sobie za samochodem i popatrzeć co wyleci z rury, trochę dymku to nic, jeżeli samochód był zimny, ale później nie ma prawa nic zadymiać.
10.Koniecznie na benzynie, więcej słychać, musi równo pracować, lekko przygazować, ładnie rozrząd gra ?
11.Jak ma za wysokie wolne obroty – uwaga, to może być celowy zabieg,
12.Auto ciepłe? No to niech właściciel sam spróbuje odjechać, raczej żwawo mocno zadymiło? a czarno czy jasnoniebiesko?
13.Teraz objazd, najpierw właściciel, a ty patrz co robi i słuchaj, oczywiście wszystkie biegi, przełożenia reduktora, sprawność blokady to raczej z podniesionymi kołami do góry. Przy załączonej blokadzie koła na osi muszą się obracać w tym samym kierunku jazdy, przy wyłączonej mechanizm różnicowy będzie powodował obracanie w przeciwnym kierunku. Analogicznie przy centralnym mechanizmie różnicowym.
14.No to teraz sam za kółko, najpierw szarpnąć kierownica lewo prawo - stuka? jakiś luz?
15.Ruszać ostrożnie, obserwować kierownice, drążki od zmiany biegów, jak drgają, może latają? Oczywiście próba drogowa, jakąś droga co najmniej szutrowa i przygazować co by zawieszenie popracowało.
16.Hamulce to w ogóle działają, nie znosi prawo – lewo?
17.Przy szybkości ok 80-90 km/h sprawdzić czy reduktor nie ma tendencji do wyskoczenia z samochodu wraz z podłogą (drgania).
18.Czy nie dochodzą jakieś dziwne odgłosy z tylnego mostu.
19.Czy przy jeździe po asfalcie nie występują naprężenia miedzy mostami (można to wyczuć - nie powinna być słyszalna praca skrzynki rozdzielczej w czasie jazdy na wprost). To oczywiście przy stałym napędzie 4x4 np. Lada Niva
20.Sprawdzić (na parkingu) czy przy maksymalnym skręcie nie słychać odgłosów z przednich przegubów (świadczy o zużyciu wieloklinów i przegubów).
... i jeszcze na postoju:
21.sprawdzić czy wszystkie opony są identyczne (jeżeli nie są, to praktycznie nie da się sprawdzić skrzynki rozdzielczej, bo dochodzą naprężenia od różnych opon) i czy nie ma na nich śladów pocięcia przez karoserie.
22.Sprawdzić, czy przednie zawieszenie w ogóle się rusza i nie jest zapieczone (podnieść samochód za przód i za tył i zobaczyć jak na
to reaguje zawieszenie).
23.Sprawdzić blachę w dolnych narożnikach przedniej szyby - przeważnie tam są dziury i woda leje się do środka – znowu Lada Niva, ale dotyczy również wielu innych samochodów.
24.Obejrzeć instalacje elektryczna, czy nie przypomina węzła gordyjskiego i dowiedzieć się o wszystkich "patentach" w elektryce.
A teraz z drugiej strony czym nie należy się przejmować.
-rdza na karoserii – znacznie lepiej wiedziec co się kryje pod lakierem, niż kupić w stanie „świeżo szpachlowanym”.
-skrzypieniem zawieszenia – skrzypienie to nie jest oznaka zużycia elementów gumowych, polibuszy, raczej należy wysłuchiwać stuków, odgłosów skrzypienia popękanych blach ,
-ogólnym hałasem w środku - nawet jak jest to mercedes J
Na koniec należy jeszcze raz się zastanowić nad zakupem oglądanego egzemplarza.
Od pewnego czasu fascynują mnie samochody terenowe.
Poczytałem wypowiedzi na forach i widzę, że zdań jest tyle ilu dyskutantów.
Tak się składa, że za czas jakiś opuszczę biuro i przeniosę się w teren (optymalizacja), z czego jestem nawet zadowolony, moje zainteresowanie terenówkami zmierza w kierunku - co kupić, by było funkcjonalnie i ekonomicznie. Moja sympatia kieruje się ku grand vitarze z lat 1998-2000 z silnikiem 2.0 w benzynie z gazem (lub gaz do założenia). Dlaczego? Można ją kupić do 20000 zł. Spalanie gazu jest na poziomie ekonomicznie akceptowalnym. Wygląd nawet ładny, do miasta nie wstyd pojechać. Potrzeba jazdy to 60% - asfalt, 40% szutry i niektóre drogi gruntowe. Błoto po klamki nie wchodzi w grę (przynajmniej na razie). Pewnie zastanawiacie się czego oczekuję?
A no zarówno pochwalenia wyboru, jak i krytyki, porad na co chorują te roczniki i w czym są dobre. Albo utwierdzę się w przekonaniu, albo skieruję swą uwagę na coś innego.
bogdan pisze:Moja sympatia kieruje się ku grand vitarze z lat 1998-2000 z silnikiem 2.0 w benzynie z gazem
Ciekawa opcja, ale... nie lepiej diesel? Nie pali tak sprzęgła, bo ma o wiele większy moment obrotowy.
borowiak pisze:Czy był planowany blok silnika?
Co przez to rozumiesz? Powiem tak. Samochód przejechał u nas w domu jakieś 50 tysięcy km. W ostatnich kilku tysiącach stało się to co się stało czyli 3 razy pękła głowica.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Śmietan pisze:Nie pali tak sprzęgła, bo ma o wiele większy moment obrotowy.
W aucie na asfalty i szutry z niewielkim udziałem dróg gruntowych i założeniem, że w ekstremalne błoto nie będzie wjeżdżał, przewagi diesla w momencie obrotowym nie odczuje.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.