Witam
mam całe mnóstwo pytań i nie wiem, jak sobie poradzić z tematem, po prostu wszędzie odnajduję jakieś szczątkowe informacje, a dla mnie jako kompletnego laika nie jest łatwe pozbieranie tego w jedną całość... Dlatego proszę o pomoc
Otóż wygląda to tak - niedługo stanę się szczęśliwą posiadaczką lasu - ok. 7 - 8 ha, samosiewny, ok. 50 lat, w przewadze sosna, położony pomiędzy samymi lasami, ale 2 różnych nadleśnictw. I cóż, nie wiem, co z tym zrobić - sprzedać Lasom Państwowym, wyciąć drzewostan np. na papier i sprzedać grunt pod nim, poszukać prywatnego kupca na wszystko? I jak się do tego zabrać? Jak orientacyjnie, bez pomocy rzeczoznawcy określić jego wartość? Heh... i czy ja mogę to w ogóle wyciąć, zajrzałam do prawa leśnego i widzę, że jest całe mnóstwo ograniczeń, jak to wygląda w praktyce?
Będę wdzięczna za każdą informację
Jak wycenić, jak sprzedać i komu?
Moderator: Moderatorzy
W wielkim skrócie postaram Ci odpowiedzieć.
1. Lasom Państwowym nie sprzedasz - na dzień dzisiejszy praktycznie nie ma takiej możliwości.
2. W przypadku wycięcia też problem, zajrzyj do uproszczonego planu urządzania lasu (starostwo powiatowe, lub nadleśnictwa, na terenie których ów las się znajduje) - o ile ów plan jest sporządzony.
3. Kupca możesz zawsze poszukać, z tym, że ten znający się na rzeczy raczej tego od Ciebie nie kupi jeżeli okaże się, że status prawny jest "dziwny" tzn. co innego jest w ewidencji, a co innego na gruncie. - Tu polecam Ci wątki w dziale "Lasy prywatne" - tam jak poświęcisz część niedzieli - dowiesz się wszystkiego.
4. podaj orientacyjne wysokości tych sosen, ich pierśnicę (średnica mierzona na 130 cm od ziemi), to Ci wyliczymy jaka jest masa w m3, ale bez wizji lokalnej trudno piwiedzieć, co też z tego można pozyskać. W tej sprawie pomolestuj miejscowego leśniczego.
5. Wyciąć możesz (choć nie wszystko), jeżeli - vide pkt. 2 w owym planie są takie zapisy.
To tak skrótowo wielce. Mam nadzieję, że koledzy coś tu dorzucą.
1. Lasom Państwowym nie sprzedasz - na dzień dzisiejszy praktycznie nie ma takiej możliwości.
2. W przypadku wycięcia też problem, zajrzyj do uproszczonego planu urządzania lasu (starostwo powiatowe, lub nadleśnictwa, na terenie których ów las się znajduje) - o ile ów plan jest sporządzony.
3. Kupca możesz zawsze poszukać, z tym, że ten znający się na rzeczy raczej tego od Ciebie nie kupi jeżeli okaże się, że status prawny jest "dziwny" tzn. co innego jest w ewidencji, a co innego na gruncie. - Tu polecam Ci wątki w dziale "Lasy prywatne" - tam jak poświęcisz część niedzieli - dowiesz się wszystkiego.
4. podaj orientacyjne wysokości tych sosen, ich pierśnicę (średnica mierzona na 130 cm od ziemi), to Ci wyliczymy jaka jest masa w m3, ale bez wizji lokalnej trudno piwiedzieć, co też z tego można pozyskać. W tej sprawie pomolestuj miejscowego leśniczego.
5. Wyciąć możesz (choć nie wszystko), jeżeli - vide pkt. 2 w owym planie są takie zapisy.
To tak skrótowo wielce. Mam nadzieję, że koledzy coś tu dorzucą.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Jak wycenić, jak sprzedać i komu?
To trochę zbyt poważny dylemat jak na nasze foruminez pisze: nie wiem, co z tym zrobić
Porównać - poszukać informacji o podobnej transakcji. Jeżeli ktoś w tej okolicy sprzedawał las, to np. sołtys będzie sporo wiedział. Jeszcze więcej można się dowiedzieć w agencji pośredniczącej w sprzedaży nieruchomości.inez pisze:Jak orientacyjnie, bez pomocy rzeczoznawcy określić jego wartość?
Zgadza się - za taki las ( tu mała uwaga - liczy się zapis w ewidencji gruntów, a nie fakt, co tam aktualnie rośnie) trzeba płacić podatek leśny i pielęgnować go zgodnie z wytycznymi nadzorującej to instytucji, czyli Starostwa Powiatowego ( starostwo ma prawdopodobnie umowę z nadleśnictwem - cześć nadzoru sprawuje lokalny leśniczy)inez pisze: jest całe mnóstwo ograniczeń
Dziękuję bardzo za te informacje:-) przegladając kolejne materiały nasunęło mi się pytanie - czy jest możliwość wycinki i zalesienia ponownego, a tym samym uzyskania dotacji na to z unii? w zasadzie to czytałam tylko o nieużytkach, a co w tej sytuacji? chodzi o to, że z tą dotacją koszt wynajęcia kogoś do tego zajęcia powinien sie zwrócić... heh... sentyment po prostu, ten kawałek ziemi mógłby jeszcze zostać mój, gdyby nie przynosił strat... bo z tego co wiem, podatek płacony w tej chwili od tego lasu nie jest zbyt wysoki...