Lekkie (tanie?) auta w teren
Moderator: Moderatorzy
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Lekkie (tanie?) auta w teren
Załączam poniżej artykuł na temat "lekkich" aut terenowych/SUV, niestety nie ujęto tu Suzuki Vitara, Samurai, ale nadrobię to Zawsze to alternatywa dla TATY
http://www.motofakty.pl/artykul/lekkie_ ... enowe.html
http://www.motofakty.pl/artykul/lekkie_ ... enowe.html
- Cordoba_2004
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek 13 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: aha
Witam
Ja bym się zastanawiał nad jimnym bo obserwując dwa inne fora elektroda.pl dział elektronika samochoda i forum ODB2 też elektroniczne dochodzę do wniosku ze Jimny to katastrofa elektronicy się głowią głownie nad tym silnikiem, wieczne szarpanie brak serwisówek, i mnóstwo tematów w stylu co z tym zrobić. Efekt jest taki, że auto stoi u mechanika pół roku albo przechodzi z warsztatu do warsztatu.
Może za parę lat jak się rozpowszechni ludzie nauczą się jest naprawiać to kto wie, na razie to jest jak słynny wężyk odpowietrzenia skrzynki korbowej w escortach zetec, parę lat zeszło nim ktoś wpadł na pomysł ze to jest przyczyna szarpania auta
Analizując pod względem mechanicznym autka i wytrzymałości, czerpiąc to z forów o mechanice i elektronice to dobrym wyborem jest patrol ( mimo opinii o pękaniu głowicy)
terrano 2.7 TDI, no i landcruisery.
Ja bym się zastanawiał nad jimnym bo obserwując dwa inne fora elektroda.pl dział elektronika samochoda i forum ODB2 też elektroniczne dochodzę do wniosku ze Jimny to katastrofa elektronicy się głowią głownie nad tym silnikiem, wieczne szarpanie brak serwisówek, i mnóstwo tematów w stylu co z tym zrobić. Efekt jest taki, że auto stoi u mechanika pół roku albo przechodzi z warsztatu do warsztatu.
Może za parę lat jak się rozpowszechni ludzie nauczą się jest naprawiać to kto wie, na razie to jest jak słynny wężyk odpowietrzenia skrzynki korbowej w escortach zetec, parę lat zeszło nim ktoś wpadł na pomysł ze to jest przyczyna szarpania auta
Analizując pod względem mechanicznym autka i wytrzymałości, czerpiąc to z forów o mechanice i elektronice to dobrym wyborem jest patrol ( mimo opinii o pękaniu głowicy)
terrano 2.7 TDI, no i landcruisery.
- Cordoba_2004
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek 13 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: aha
mhm no nie wiem przepraszam uprzejmie trochę się pałam elektroniką samochodową
i widzę dwie sztuki jimnych stojących przeszło pół roku przed warsztatem, a co im jest ano moduł sterujący do wymiany, zamówiony w serwisie nota bene autoryzowanym..........idzie podobno skądś tam .......a właściciel czeka i się wpienia....był serwisie autoryzowanym w Krakowie i w Sączu tam go zwodzili odsyłali a auto jak szarpało tak szarpie......facet wpieniony ale się mu nie dziwie.......a ceny Panie w tym swieerwisie....oj dużo trza zarabiać...
Mechanik który to naprawia twierdzi, że kia ma lepszy serwis....
No ale skoro Kolega twierdzi że autoryzowany ..........no to niech będzie .... że ja to ten ciemny co w autoryzacje serwisu nie wierzy
ps.
Jak ta autoryzacja nie pomoże to zwykle jedzie się do kowala bidny chłopek mechanik nieautoryzowany poduma poduma ale zrobi
Szacuneczek
i widzę dwie sztuki jimnych stojących przeszło pół roku przed warsztatem, a co im jest ano moduł sterujący do wymiany, zamówiony w serwisie nota bene autoryzowanym..........idzie podobno skądś tam .......a właściciel czeka i się wpienia....był serwisie autoryzowanym w Krakowie i w Sączu tam go zwodzili odsyłali a auto jak szarpało tak szarpie......facet wpieniony ale się mu nie dziwie.......a ceny Panie w tym swieerwisie....oj dużo trza zarabiać...
Mechanik który to naprawia twierdzi, że kia ma lepszy serwis....
No ale skoro Kolega twierdzi że autoryzowany ..........no to niech będzie .... że ja to ten ciemny co w autoryzacje serwisu nie wierzy
ps.
Jak ta autoryzacja nie pomoże to zwykle jedzie się do kowala bidny chłopek mechanik nieautoryzowany poduma poduma ale zrobi
Szacuneczek
Polska to taki kraj gdzie sami najlepsi mechanicy są (jeden lepszy od 2giego) i sami lekarze - każdy wie co Ci jest.
A Polacy muszą sobie w końcu uzmysłowić, że na całym "cywilizowanym" świecie era dłubania w sterownikach, skrzyniach biegów, szlifach silnika już się skończyła... To nie Żuki czy 125P...
Może i nazywa się teraz mechaników "wymieniaczami", ale w krajach cywilizowanych auto jak ma 5 lat albo określony przebieg jest utylizowane - nas jeszcze na to nie stać, ale ta polityka serwisów która jest obecnie prowadzi nieodwracalnie w tym kierunku.
Elektroda.pl i inne takie - gratulacje dla mózgów co chipami się bawią i oprogramowaniem...
Niestety to jest teraz tylko "strojenie" prawdziwych rajdówek, lub wieśtuning. Taniej bowiem kupić używany sprawny sterownik niż zapłacić mózgowi za jego ślęczenie...
Pozdrawiam.
A Polacy muszą sobie w końcu uzmysłowić, że na całym "cywilizowanym" świecie era dłubania w sterownikach, skrzyniach biegów, szlifach silnika już się skończyła... To nie Żuki czy 125P...
Może i nazywa się teraz mechaników "wymieniaczami", ale w krajach cywilizowanych auto jak ma 5 lat albo określony przebieg jest utylizowane - nas jeszcze na to nie stać, ale ta polityka serwisów która jest obecnie prowadzi nieodwracalnie w tym kierunku.
Elektroda.pl i inne takie - gratulacje dla mózgów co chipami się bawią i oprogramowaniem...
Niestety to jest teraz tylko "strojenie" prawdziwych rajdówek, lub wieśtuning. Taniej bowiem kupić używany sprawny sterownik niż zapłacić mózgowi za jego ślęczenie...
Pozdrawiam.
- Cordoba_2004
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek 13 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: aha
zgadza się ale każdy kupuje używany nikt nikt nie grzebie w tym bo i po co ?
Jak masz kasę to jedziesz do serwisu aaa jak nie masz ?
Życzę serwisom profesjonalizmu z całego serca, ja jestem w warsztacie prawie co dzień,
i uwierz mi nie przyjeżdżają tam sami biedni, bogaci też i mówią "ratujcie bo do serwisu już nie pojade........"
Daj Ci Boże szczęścia w serwisie ..........
Jak masz kasę to jedziesz do serwisu aaa jak nie masz ?
Życzę serwisom profesjonalizmu z całego serca, ja jestem w warsztacie prawie co dzień,
i uwierz mi nie przyjeżdżają tam sami biedni, bogaci też i mówią "ratujcie bo do serwisu już nie pojade........"
Daj Ci Boże szczęścia w serwisie ..........
- Cordoba_2004
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek 13 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: aha
Powiem ci opinie mechaników o jimnym
- kiedyś będzie to dobre autko jak będzie ich po prostu więcej,
- jak będzie więcej części zamiennych - bo ich nie ma i są drogie
- jak poprawi się serwis z dostępnością części,
Kiedyś parę lat temu było tak z KIA SPORTAGE ale teraz jest dużo dużo lepiej,
auto niedoceniane, trochę awaryjne ale części jest dużo więcej.
- kiedyś będzie to dobre autko jak będzie ich po prostu więcej,
- jak będzie więcej części zamiennych - bo ich nie ma i są drogie
- jak poprawi się serwis z dostępnością części,
Kiedyś parę lat temu było tak z KIA SPORTAGE ale teraz jest dużo dużo lepiej,
auto niedoceniane, trochę awaryjne ale części jest dużo więcej.
- Cordoba_2004
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek 13 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: aha
- Cordoba_2004
- początkujący
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek 13 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: aha
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Dla mnie quad, motocykl i samochód to są trzy przypadki.....Cordoba_2004 pisze:a ja polecam dobrego quada motocykl crosowy lub jepa cherokee z silnikiem 4.0
w obu tych przypadkach
Zdziwiłbyś się, co potrafi dobry kierowca w Samuraiu 1,3.....Cordoba_2004 pisze:w tych przypadkach masz pewność że straż leśna cie nie dogodni, bo i czym samurajem 1.3
Generalnie robisz się monotematyczny
Możesz podać przykład kraju, gdzie utylizuje się samochody po pięciu latach użytkowania ?ali pisze:w krajach cywilizowanych auto jak ma 5 lat albo określony przebieg jest utylizowane
To dość sensacyjna teza.
Co do serwisów tzw. "autoryzowanych", niestety, z tym bywa różnie. Mam już kilka spalonych (bardzo dużych i zacnych), w których mechanicy okazali się wyjątkowo odporni na znajomość serwisowanej przez siebie marki. Nie zrobisz mechanika z młokosa po dwumiesięcznym szkoleniu. A polityka kadrowo-płacowa dużych dealerów tak działa.
I nie mówię tu o wymianie danej części (choć i tu miałem wpadki) ale o diagnostyce uszkodzenia, gdzie komputer wskazuje tylko efekt. Jeden z problemów, z jakim warsztat borykał się 3 miesiące to problem z pneumatycznym zawieszeniem. Przyczyna była banalnie prosta a serwis był głuchy na moje sugestie, szukając coraz bardziej wyimaginowanych przyczyn.