Droga przez mękę Urzędów , Las w Spadku, ??
Moderator: Moderatorzy
Droga przez mękę Urzędów , Las w Spadku, ??
Witam, na początku od razu powiem że jestem Zielony w kwesti lasów, i mam teraz taki problem, a mianowicie mam teraz sprawę spadkową i wyciągałem wypis z rejestru gruntów a tu niespodzianka..mam taką adnotację " współposiadacz samiostny" i są 3 osoby do tej nieruchomości chodzi o 1h lasu, moje zdziwienie jest takie że nigdy o tym nie wiedzieliśmy że jeszcze kogoś to dotyczy, ale w urzędzie są tylko nasze dane z adresem, a tych 2 następnych,tylko nazwiska brak imion i adresów, Pani w urzędzie robi oczy bo niema żadnych danych kogo to może dotyczyć, i powiedziała mi żebym złożył wniosek do sądu o zasiedzenie tego lasu, a cena takiej operacji 2000 zł, jestem w szoku nie wiem co robić gdzie szukać, w urzędzie gminy kazali mi złożyć podani na jakiej podstawie dokonano zmian i kiedy te osoby zostały dopisane, czarna magia, wszędzie opłaty, niewiem czy to warte zachidu czy się zrzec tego lasu ... tylo komu??
zdzichu
Jak przestaniesz płacić podatki to gmina sama zabierze i będzie po kłopocie. A tak naprawdę to z tymi KW to też niezły jest bajzel. Ja miałem wpisaną powierzchnię 7,5 ha zamiast 0,0750 ha i też było... a jak trzeba było to się wyprostowało. To pewnie też się da zrobić i wydaje mi się że przy okazji sprawy o nabycie spadku. Nie wydaje mi się też żeby założenie sprawy o zasiedzenie kosztowało aż tyle. Może 200 a nie 2000 zł?
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
Proponuję wziąć wszystkie kwity i iść na rozmowę do notariusza, jak jest dobry notariusz to poradzi co można z tym zrobić i co się opłaca. Za poradę u notariusza się nie płaci
A sprawa o zasiedzenie kosztuje, obawiam się że to może być nawet te 2000 zł, tylko jeszcze trzeba się wykazać, że się użytkowało tą ziemię jakoś tak długo 20-30 lat, o ile się nie mylę, no i niestety to trwa....
A sprawa o zasiedzenie kosztuje, obawiam się że to może być nawet te 2000 zł, tylko jeszcze trzeba się wykazać, że się użytkowało tą ziemię jakoś tak długo 20-30 lat, o ile się nie mylę, no i niestety to trwa....