Drzewa skazane na śmierć

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Drzewa skazane na śmierć

Post autor: 11 »

Miłośnicy przyrody nie zostawiają suchej nitki na tych, którzy pielęgnują drzewa w Krakowie. Według nich to co robią z zielenią tzw. fachowcy, to barbarzyństwo. - Co roku obserwuję te zabiegi i nie mam złudzeń - twierdzi Maria Góras, hydrobiolog. - Drzewa są fachowo okaleczane. W ciągu dwóch lat zaczynają umierać, a to jest dla urzędników argument do podjęcia decyzji o wycince - zaznacza Czytelniczka
Ewa Olszowska-Dej, wicedyrektor wydziału kształtowania środowiska Urzędu Miasta Krakowa przyznaje, że w ostatnim czasie jej wydział przyjmuje coraz więcej sygnałów i skarg na zbyt drastycznie przycinane drzew. - Reagujemy na te zgłoszenia - zapewnia dyrektor. - Nie zawsze możemy się z nimi zgodzić. Ale bywa inaczej. W sprawie przecinki przy ul. Mogilskiej obok komendy policji wszczynamy postępowanie. Niewykluczone, że wykonawca tej pielęgnacji zostanie ukarany - dodaje dyrektor.
Nasi informatorzy twierdzą także, że drzewa drastycznie koryguje się dla... zysku. Poobcinane konary drzew liściastych idealnie nadają się do kominków. A takie drewno jest drogie. Ceny metra sześciennego drewna z gatunków liściastych dochodzą nawet do 210 zł!...
http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/996574.html
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14105
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

Tak bywa gdy "pielęgnacją" zajmują się przypadkowi fachowcy-biznesmeni bez podstawowej wiedzy przyrodniczej zapatrzeni w szybką kasę.Nikt od nich nie wymaga prawidłowej technologi prac,bo w wydziałach ochrony środowiska urzędów administracji państwowej zatrudnieni są tacy sami fachowcy-ochroniarze . :x
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jarek cytując [url=http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/996574.html]kraków.naszemiasto.pl[/url] pisze:Ceny metra sześciennego drewna z gatunków liściastych dochodzą nawet do 210 zł!...
A u mnie papierówki liściaste od 120 do 160 PLN brutto... Chyba się przekwalifikuję :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

To bardzo przykre, bo to moje miasto, ale muszę stwierdzić, że w Krakowie nie dba się ani o przyrodę ani o ludzi. W mieście panuje bałagan jeśli chodzi o planowanie jego rozrostu i wkomponowanie miejsc zielonych w strukturę miasta. Naprawdę trudno się oprzeć wrażeniu, że faktycznie rządzi tylko o kasa, interesy developerów i kieszenie urzędników. ;/
A jak umrą już wszystkie drzewa, a nowych nie przybędzie, to przyjdzie pora na krakowian... :(
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Nie wiem jak jest w mieście, ale pod nosem (od Azorów do parku Krakowskiego) na moje oko barbarzyństwa nie ma. Te drzewa są na prawdę wiekowe. Ucinają suche konary, wycinają stare topole (i .... jakoś mi ich nie specjalnie żal :) ) i dużo jest posadzonych młodych (takich do 2, 2 pól m wysokich) Co wypadnie uzupełniają. A w naszej okolicy "robi" ekipa 2 doktorów z katedry hodowli - to chyba nie tacy laicy jakby się wydawało. (Już nie pracują na uczelni, żeby nie było)
I tu przypomniało mi się jak po wichurze rok czy 2 lata temu na spacerze z burkami oglądaliśmy spustoszenia i natknęliśmy się na grupę oburzonych mieszkańców, którzy głośno i mało parlamentarnie wyrażali się na temat fachowców, którzy tak płytko posadzili te drzewa, że nic dziwnego, że nie wytrzymały (brzozy, jesiony ok 80 letnie ) . ;)
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

magda55 pisze:pod nosem (od Azorów do parku Krakowskiego
A ja mieszkam przy wylocie na Warszawę. Developerzy wycinają wszystko w pień, a nowe wspólnoty fundują sobie "urządzanie zieleni" za kilkadziesiąt tysięcy ze śliczną trawką i skarłowaciałymi drzewkami, takimi co cienia nie rzucają, bo to może komuś przeszkadzać.
PanAntek
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 11:28

Post autor: PanAntek »

Jeśli chodzi o kwestie ekologii, to Kraków jest beznadziejny. O akcji segregacji śmieci(żółte worki) nawet nie chce mi się mówić. Parków jak na lekarstwo. W parku AWFu chcieli wybudować hale widowiskowo sportowa, basen, generalnie zaorać taki piękny park, na szczęście ludzie zaczęli protestować. Co zrobili z ogródkami działkowymi przy muzeum lotnictwa? Warto też dodać próbę urbanizacji terenów na zachód wzdłuż Wisły, przy bursztynowym szlaku, albo Zakrzówka. Problemem nie związany z ekologią, to jednak też pokazujący, co się liczy dla radnych Krakowa, jest dopuszczanie do zabudowy panoramy Wisły, przy zakolu Wawelskim. Sam prezydent jasno daje do zrozumienia, ze nie ma żadnej świadomości ekologicznej, bojkotując akcje ograniczenia zużycia torebek foliowych w sklepach.
A drzewa, a raczej kikuty, no cóż, wyglądają paskudnie.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

PanAntek, wyjdź na Kopiec, rzuc okiem, a potem przejedź się do.... np Warszawy :roll:

Ale.... zakusy pewnie są i trzeba trzymac rękę na pulsie. Sama petycje podpisywałamm i z nimi latałam ( inicjatywa psiarzy) jak nam deweloper chciał drzewa wyciąc coby sobie dogodniejszy dojazd zrobic :evil: Drzewa mają się dobrze do dziś. Nawet farba skazująca je na śmierc wyblakła :) Czyli.... :?: da się :P

PanAntek pisze:O akcji segregacji śmieci(żółte worki) nawet nie chce mi się mówić.
A ja po drodze do pracy ( 4 km) mam 3 stanowiska "dzwonów". Raz w tygodniu zasilam te najbliżej mnie. I co ciekawe. Widziałam niejednokrotnie ich wypróżnianie. Nie są mieszane. Albo wybierają jeden rodzaj, albo mają 2 komory na pace :)
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

I pierdylion razy byłam w radzie naszej dzielnicy (pewno na mój widok co poniektórym robiło się niedobrze po jakimś czasie) ale pierwsi mieliśmy kosze na psie goowna, zanim akcja stała się "modna" Wszystko idzie załatwic, tylko uporu i racjonalnych argumentów trzeba.
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
PanAntek
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 11:28

Post autor: PanAntek »

A ja po drodze do pracy ( 4 km) mam 3 stanowiska "dzwonów". Raz w tygodniu zasilam te najbliżej mnie. I co ciekawe. Widziałam niejednokrotnie ich wypróżnianie. Nie są mieszane. Albo wybierają jeden rodzaj, albo mają 2 komory na pace :)
Wiesz, ja sobie też poradzę, ale co mają myśleć ludzie, którzy chcą segregować i maja limit, jeden worek. Na 4 osobową rodzinę to stanowczo za mało.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

taki widok mam z balkonu ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

atak jade do i wracam z.. roboty.
Mam werażenie, że dość zielono :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

magda55 pisze:pierdylion
podoba mi sie ta liczba...
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105121
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

ivar pisze:
magda55 pisze:pierdylion
podoba mi sie ta liczba...
Taka okrągła... :lol:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

magda55 pisze:Mam werażenie, że dość zielono
Oj zieloniutko... Czy Ty pracujesz w Lasku Wolskim??
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

:lol: :lol: :lol: nie, ale też mam niedaleko i z burkami piechotką tam latam czasami :lol:
Zdjęcie jest zrobione 40m od mojej klatki i 500m od Alej ;)
Po inwentaryzacji (bardzo po łebkach i bez skupienia) nowych nasadzeń "pod nosem" z zadowoleniem donoszę- oprócz ogrodniczego badziewia jest dużo prawdziwych
brzóz, modrzewi, kasztanowców, klonów, jesionów. Żeby ta zaraza rozprzestrzeniła się na całe miasto :lol: :lol: :lol:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Jagoda
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5298
Rejestracja: piątek 03 lut 2006, 17:25

Post autor: Jagoda »

magda55 pisze:Żeby ta zaraza rozprzestrzeniła się na całe miasto
szczególnie w moje okolice najpierw i jak najszybciej, bo my tu mamy betonową pustynię
żaden epidemia w mieście by mnie bardziej nie ucieszyła :lol: :lol: :lol:
ODPOWIEDZ