Ale podobnie jak Aga za tą całą resztą z tym związaną i owszemŚmietan pisze:Tęsknicie za uczelnia?
WL w Krakowie :)
Moderator: Moderatorzy
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
Ale w przeciwieństwie do nas to Ty chyba tam jeszcze wrócisz? No chyba, że coś mnie ominęłoŚmietan pisze:To mam chyba podobnie jak i Wy.
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
-
- początkujący
- Posty: 9
- Rejestracja: środa 29 paź 2008, 20:37
- Lokalizacja: z powołania
Ale to chyba nie ma nic wspólnego z tym gdzie studia się kończy..... I też nie jest to do końca prawdą, że tylko ze znajomościami znajdzie się pracę.wtajemniczona pisze:Tylko z pracą bardzo trudno jak się nie ma plecków
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
I teraz przez Ciebie ktoś bez plecków nie dostanie pracy, bo wyrobiłeś ponad normęludvik pisze:ja to nawet 2 razy
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Czyżby ludvik był typowym okazem z GL?
Czym ja się teraz zajmuję - pracuję w LP, już w drugiej jednostce, zajmuję się m.in. mapami numerycznymi, ochroną przyrody, a oprócz tego wszystkim, co mi akurat wepchną do zrobienia. Tak między nami mówiąc, coraz częściej myślę o ucieczce z LP i w tym celu trochę się przekwalifikowuję na studiach podyplomowych. Praca w LP była kiedyś moim wielkim marzeniem, na początku był zachwyt - a teraz... cóż. Ale nie ma co narzekać, trzeba szukać innych możliwości, póki młodość (co z tego że druga) trwa
Czym ja się teraz zajmuję - pracuję w LP, już w drugiej jednostce, zajmuję się m.in. mapami numerycznymi, ochroną przyrody, a oprócz tego wszystkim, co mi akurat wepchną do zrobienia. Tak między nami mówiąc, coraz częściej myślę o ucieczce z LP i w tym celu trochę się przekwalifikowuję na studiach podyplomowych. Praca w LP była kiedyś moim wielkim marzeniem, na początku był zachwyt - a teraz... cóż. Ale nie ma co narzekać, trzeba szukać innych możliwości, póki młodość (co z tego że druga) trwa
Ludvik i typowy? eee, to nie wchodzi w grę, różne rzeczy można o nim powiedzieć ale nie to, że jest typowygryzelda pisze:Czyżby ludvik był typowym okazem z GL?
Witaj na forum Gryzeldo
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Jaka druga?? Druga to conajmniej po 40-tce!gryzelda pisze:Ale nie ma co narzekać, trzeba szukać innych możliwości, póki młodość (co z tego że druga) trwa
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Z tym się zgadzam...do 40-stki jest piewsza, ale wszystko przed dziewczynami... po trzydziestce dopiero kobieta jest w pełni młoda i w pełni dojrzała.Hej!Brzost pisze:Jaka druga?? Druga to conajmniej po 40-tce!gryzelda pisze:Ale nie ma co narzekać, trzeba szukać innych możliwości, póki młodość (co z tego że druga) trwa
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Ja również jestem po OZL-u, z krakowskiej uczelni. I podobnie jak gryzelda tęsknić będę jedynie za ludźmi, atmosferą i garstką wykładowców. Obecnie się stażuje i dopiero teraz do mnie dotarło co znaczy bezrobocie i przeraża mnie perspektywa końca stażu, bo nie wiem co dalej. trzeba się będzie przekwalifikować, bo to chyba jedyne wyjście dla ludzi takich jak ja - bez znajomości pozdrawiam wszystkich
Witam, witam No dobra, niech będzie - nietypowy GL-owiec, ale jednak z GL-owskim nastawieniem
Co do drugiej młodości, ekhem. No niech będzie, że się zgadzam;)
Kacha_007 - pomijając aktualną sytuację z zamknięciem przyjęć do pracy, która nie wiem, jak długo potrwa (ja mam czasem wrażenie że potrwa dotąd, aż całe LP rozsypią się z hukiem), sama jestem przykładem, że można znaleźć pracę i bez pleców. Mnie się udało, po dłuższym poszukiwaniu no i po przeprowadzce w drugi koniec kraju. Da się. Choć łatwo nie jest. Życzę powodzenia!
Ja obecnie jestem na etapie intensywnych kombinowań co dalej. Jak pisałam, dokształcam się, nabywam doświadczenia (i przyznam że obecna praca daje mi w tym kierunku dużo możliwości, jak również mocno uodparnia mnie na stres) i zbieram pomysły. Z czasem któryś z nich zrealizuję, mam nadzieję Do tego dochodzi fakt, że wraz ze zmianą przede mną kolejna przeprowadzka (wymuszona dla odmiany sytuacją osobistą) i chcąc nie chcąc będzie trzeba znaleźć nowe zajęcie.
Co do drugiej młodości, ekhem. No niech będzie, że się zgadzam;)
Kacha_007 - pomijając aktualną sytuację z zamknięciem przyjęć do pracy, która nie wiem, jak długo potrwa (ja mam czasem wrażenie że potrwa dotąd, aż całe LP rozsypią się z hukiem), sama jestem przykładem, że można znaleźć pracę i bez pleców. Mnie się udało, po dłuższym poszukiwaniu no i po przeprowadzce w drugi koniec kraju. Da się. Choć łatwo nie jest. Życzę powodzenia!
Ja obecnie jestem na etapie intensywnych kombinowań co dalej. Jak pisałam, dokształcam się, nabywam doświadczenia (i przyznam że obecna praca daje mi w tym kierunku dużo możliwości, jak również mocno uodparnia mnie na stres) i zbieram pomysły. Z czasem któryś z nich zrealizuję, mam nadzieję Do tego dochodzi fakt, że wraz ze zmianą przede mną kolejna przeprowadzka (wymuszona dla odmiany sytuacją osobistą) i chcąc nie chcąc będzie trzeba znaleźć nowe zajęcie.
Ho ho, przeszedłeś na drugą stronę barykadyludvik pisze:jakim gieelowskim (nie mylic z gejowskim ) teraz to ja jestem wykwalifikowany pracownik parku narodowegoWitam, witam No dobra, niech będzie - nietypowy GL-owiec, ale jednak z GL-owskim nastawieniem
There's a crack in everything - that's how the light gets in !
(L.Cohen)
(L.Cohen)