Hołowczyc i off-road
Moderator: Moderatorzy
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Hołowczyc i off-road
Z przyjemnością mogę ogłosić, że:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... harze.html
Pamiętam, jak stawiał pierwsze kroki w aucie terenowym pożyczonym od Irka Koryckiego na Zlocie w Chojnicach. Miałem przyjemność wyciągać go z jednej opresji i długo z nim rozmawiać
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... harze.html
Pamiętam, jak stawiał pierwsze kroki w aucie terenowym pożyczonym od Irka Koryckiego na Zlocie w Chojnicach. Miałem przyjemność wyciągać go z jednej opresji i długo z nim rozmawiać
tak..nissan navara najlepszym samochodem off-roadowym jest
ale tak poważnie, Hołek ma potężnego sponsora który umożliwia mu starty i szlifowanie formy w tego typu imprezach, nie ukończył jednak nigdy Dakaru w przeciwieństwie do A.Gryszczuka i
nie wygrał prestiżowej imprezy off-roadowej w Europie jaką była Berlin-Wrocław obecnie Drezno-Wrocław.
no ale słyszałem, że Hołowczyc reklamuje paliwo verva
ale tak poważnie, Hołek ma potężnego sponsora który umożliwia mu starty i szlifowanie formy w tego typu imprezach, nie ukończył jednak nigdy Dakaru w przeciwieństwie do A.Gryszczuka i
nie wygrał prestiżowej imprezy off-roadowej w Europie jaką była Berlin-Wrocław obecnie Drezno-Wrocław.
no ale słyszałem, że Hołowczyc reklamuje paliwo verva
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Jak widzisz, w imprezach typu Baja nawet dobrze mu idziekanty pisze:tak..nissan navara najlepszym samochodem off-roadowym jest
To fakt, jednak bez sponsorów nie ma jazdy..........kanty pisze:Hołek ma potężnego sponsora który umożliwia mu starty i szlifowanie formy w tego typu imprezach
Martyny Wojciechowskiej nie wymieniłeś, a pierwsza ukończyła Dakarkanty pisze:nie ukończył jednak nigdy Dakaru w przeciwieństwie do A.Gryszczuka
To fakt, jednak ma sponsora i nie musi przebijać się przez "lokalne" imprezy Zajmowanie wysokich pozycji w B-W (obecnie D-W) było zawsze traktowane jako szlifowanie formy i odskocznia do udziału w rajdach terenowych rangi światowej. Jednocześnie wygranie B-W pomagało w ewentualnych rozmowach z sponsorami.....kanty pisze:nie wygrał prestiżowej imprezy off-roadowej w Europie jaką była Berlin-Wrocław obecnie Drezno-Wrocław.
Ale żeby nie było, to przyćmię Hołowczyca lepszym zawodnikiem jeżdżącym w terenie na jednośladzie:
http://www.sport.pl/sport/1,65025,58474 ... l?skad=rss
Dakar też już ukończył ( nie raz).
PS. Nie jestem fanem Hołowczyca, lecz cieszy mnie to, że pojawiają się jakieś sukcesy w różnych odmianach off-roadu.
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Oby tak dalej:kanty pisze:Hołek ma potężnego sponsora który umożliwia mu starty i szlifowanie formy w tego typu imprezach, nie ukończył jednak nigdy Dakaru
VI etap rajdu Dakar - Hołowczyc siódmy na mecie. Nasser ominął CP. Opóźniony i skrócony VI etap okazał się szczęśliwy dla Krzysztofa Hołowczyca, który wystartował z 15 pozycji, szybko wspiął się na 7 miejsce i w takiej kolejności przyjechał na metę, tracąc (+19’59”)do pierwszego dziś Nassera Al Attiyah. Katarczyk przyznał się jednak do ominięcia punktu kontrolnego CP1, motywując to problemami z przegrzewającym się motorem i niemożliwą jazdą po wydmach. Kierowcy Volkswagena już od 38 kilometra podjęli ofensywę i na pierwszym checkpoincie zajęli 2,3,4,5 miejsca, jednak na mecie w czołówce zabrakło drugiego wczoraj Dietera Deppinga. De Villiers (+05’07’’), Miller (05’27”) i Sainz (8’37”) wyprzedzili mający dziś pecha zespół Mitsubishi. Na dwunastym kilometrze odcinka specjalnego pilot Luca Alphanda, Gilles Picard poczuł się na tyle źle, że załoga przerwała jazdę i wezwano pomoc. Pozostali kierowcy z zespołu Mitsubishi Peterhansel (+13’14”) i Roma(+14’20”) zajęli odpowiednio 5 i 6 miejsce.
Wśród motocykli najlepszy okazał się dziś Cyril Despres (2h03’20”) odnotowując swoje pierwsze etapowe zwycięstwo, a siedemnaste w Dakarowej historii. Najlepszy z Polaków był Jakub Przygoński (+17’46”). Jacek Czachor (+33’41”) był 27, a Krzysztof Jarmuż - 45 (+48’09”) W klasyfikacji quadów wygrał Machacek (2h’49”47), Rafał Sonik był dziewiąty ze stratą (35’59”)
W tej chwili jest 7 w generalce (auta osobowe)
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Na razie nadal OK:
VIII etap Rajdu Dakar - zwycięstwo El Matadora.
Na trasie podobnej do rajdów WRC, dwukrotny Mistrz Świata z 1990 i 1992 roku Carlos Sainz wygrał VIII etap i prowadzi (+10'57") nad swoim kolegą z zespołu De Villiersem. Hiszpan był pierwszy od startu do mety i najwyraźniej czuł się bardzo pewnie. Drugi dziś Dieter Depping (+4'02") jest (7) w generalce i traci ponad 4 godziny. Na czele stawki wciąż są trzy Volkswageny. Miller, który na mecie zameldował się z czasem gorszym od Sainza o (+4'12") jest trzeci.
Nani Roma będący jedynym asem Mitsubishi był (4) (+4'15") i (+33'31) traci do El Matadora. Guerlain Chicherit - BMW X-Raid (+11'32) przyjechał szósty i o 6 minut wyprzedził Krzysztofa Hołowczyca. Polak jako pierwszy przyjechał za stawką aut fabrycznych i zyskał prawie 6 minut przewagi nad Robbim Gordonem. Jedenasty dotarł startujący w zeszłym sezonie w Rajdzie Hałda Czech - Mirosław Zapletal.
Cyril Despres wygrał VIII etap Rajdu Dakar i ze stratą (+1h33'34") do drugiego dziś Marca Comy (+1'49") jest trzeci w klasyfikacji generalnej. Najlepszy dziś z Polaków był Jacek Czachor (22) (+31'26"). Krzysztof Jarmuż (36) (+40'15"), a jadący od startu w pierwszej trzynastce Jakub Przygoński spadł pod koniec etapu i metę zaliczył z 41 czasem (+44'58")
Czech Josef Machacek pierwszy na VIII etapie prowadzi w klasyfikacji generalnej quadów. Drugi na odcinku i w generalce jest Argentyńczyk Marco Patronelli, a Rafał Sonik dziś piąty jest na (3) miejscu ze startą (+4h48'30")
W klasie ciężarówek na 49 kilometrze pierwszy pojawił się De Rooy, drugi ze stratą (+49") Loprais, a trzeci Chagin (+1'12"). Kabirov był dopiero (7) (+2'27"), a startujący z 24 pozycji Grzegorz Baran (33) (+9'08")
VIII etap Rajdu Dakar - zwycięstwo El Matadora.
Na trasie podobnej do rajdów WRC, dwukrotny Mistrz Świata z 1990 i 1992 roku Carlos Sainz wygrał VIII etap i prowadzi (+10'57") nad swoim kolegą z zespołu De Villiersem. Hiszpan był pierwszy od startu do mety i najwyraźniej czuł się bardzo pewnie. Drugi dziś Dieter Depping (+4'02") jest (7) w generalce i traci ponad 4 godziny. Na czele stawki wciąż są trzy Volkswageny. Miller, który na mecie zameldował się z czasem gorszym od Sainza o (+4'12") jest trzeci.
Nani Roma będący jedynym asem Mitsubishi był (4) (+4'15") i (+33'31) traci do El Matadora. Guerlain Chicherit - BMW X-Raid (+11'32) przyjechał szósty i o 6 minut wyprzedził Krzysztofa Hołowczyca. Polak jako pierwszy przyjechał za stawką aut fabrycznych i zyskał prawie 6 minut przewagi nad Robbim Gordonem. Jedenasty dotarł startujący w zeszłym sezonie w Rajdzie Hałda Czech - Mirosław Zapletal.
Cyril Despres wygrał VIII etap Rajdu Dakar i ze stratą (+1h33'34") do drugiego dziś Marca Comy (+1'49") jest trzeci w klasyfikacji generalnej. Najlepszy dziś z Polaków był Jacek Czachor (22) (+31'26"). Krzysztof Jarmuż (36) (+40'15"), a jadący od startu w pierwszej trzynastce Jakub Przygoński spadł pod koniec etapu i metę zaliczył z 41 czasem (+44'58")
Czech Josef Machacek pierwszy na VIII etapie prowadzi w klasyfikacji generalnej quadów. Drugi na odcinku i w generalce jest Argentyńczyk Marco Patronelli, a Rafał Sonik dziś piąty jest na (3) miejscu ze startą (+4h48'30")
W klasie ciężarówek na 49 kilometrze pierwszy pojawił się De Rooy, drugi ze stratą (+49") Loprais, a trzeci Chagin (+1'12"). Kabirov był dopiero (7) (+2'27"), a startujący z 24 pozycji Grzegorz Baran (33) (+9'08")
hołowczyc jest chyba pierwszy jako kierowca niefabryczny,
jak team VW tak dalej pojedzie to już widzę rosnącą sprzedaż vw tauregów(tak to się pisze?)
jako najlepszych terenówek świata a potem rzesze panów prezesów z brzuszkiem udających się walczyć w teren, razem ze swoimi długonogimi sekretarkami, gdzie dopiero pokażą swój lwi pazur.
Wychodząc na przeciw klientowi udajmy się do najbliższego dealera VW i organizujmy RAJD
-eee chyba się rozpędziłem....
jak team VW tak dalej pojedzie to już widzę rosnącą sprzedaż vw tauregów(tak to się pisze?)
jako najlepszych terenówek świata a potem rzesze panów prezesów z brzuszkiem udających się walczyć w teren, razem ze swoimi długonogimi sekretarkami, gdzie dopiero pokażą swój lwi pazur.
Wychodząc na przeciw klientowi udajmy się do najbliższego dealera VW i organizujmy RAJD
-eee chyba się rozpędziłem....
Touaregkanty pisze:vw tauregów
Ja tam najbardziej śledzę poczynania ciężarówek to co mnie kręci.
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
I kolejny dzień nie najgorszy
Orlen w grze. Hołowczyc - (6), Przygoński (13), Czachor (15).
Uczestnicy Rajdu Dakar wjechali na pustynię Atacama w Chile. Wprawdzie odcinek specjalny został skrócony o dwadzieścia kilometrów i ostatecznie liczył 430 km, a cały etap z La Sereny do Copiapo 510 km, ale pod koniec karawana wjechała na wydmy. Kierowcy ORLEN Team pojechali rozsądnie, utrzymali swoje pozycje - Jakub Przygoński awansował o jedno miejsce i jest 13 w generalce.
Wszyscy czekają już na "królewski" etap. Jutro po pustyni Atacama trzeba będzie przejechać prawie 700 km. Dlatego organizatorzy skrócili dzisiejszy odcinek. Obawiali się, że niektórzy kierowcy zakopią się na długo w piasku i nie zdążą wystartować dzień później. Dla wielu zawodników był to morderczy etap. Pogubili się w trudnym terenie. Pecha miał kierowca Volkswagena Amerykanin Mark Miller, który prowadził, lecz przebił oponę. Stracił kilka minut i na mecie przegrał z Carlosem Sainzem o 107 sekund. Krzysztof Hołowczyc na metę przyjechał jako ósmy i nadal jest szósty w klasyfikacji generalnej.
Orlen w grze. Hołowczyc - (6), Przygoński (13), Czachor (15).
Uczestnicy Rajdu Dakar wjechali na pustynię Atacama w Chile. Wprawdzie odcinek specjalny został skrócony o dwadzieścia kilometrów i ostatecznie liczył 430 km, a cały etap z La Sereny do Copiapo 510 km, ale pod koniec karawana wjechała na wydmy. Kierowcy ORLEN Team pojechali rozsądnie, utrzymali swoje pozycje - Jakub Przygoński awansował o jedno miejsce i jest 13 w generalce.
Wszyscy czekają już na "królewski" etap. Jutro po pustyni Atacama trzeba będzie przejechać prawie 700 km. Dlatego organizatorzy skrócili dzisiejszy odcinek. Obawiali się, że niektórzy kierowcy zakopią się na długo w piasku i nie zdążą wystartować dzień później. Dla wielu zawodników był to morderczy etap. Pogubili się w trudnym terenie. Pecha miał kierowca Volkswagena Amerykanin Mark Miller, który prowadził, lecz przebił oponę. Stracił kilka minut i na mecie przegrał z Carlosem Sainzem o 107 sekund. Krzysztof Hołowczyc na metę przyjechał jako ósmy i nadal jest szósty w klasyfikacji generalnej.
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Tym razem trochę gorzej.....
Awaria Nissana - Krzysztof Hołowczyc spada na siódme miejsce w klasyfikacji Rajdu Dakar
Pomimo awarii krzyżaka wału w Nissanie załoga ORLEN Team ukończyła dziesiąty etap rajdu i powróciła do rywalizacji. Polski zespół zameldował się na mecie na 25. pozycji ze stratą dwóch godzin i dwudziestu ośmiu minut do lidera Carlosa Sainza. Tym samym Hołek spadł o zaledwie jedną pozycję w klasyfikacji generalnej rajdu, gdzie zajmuje siódmą pozycję.
Krzysztof Hołowczyc - Jesteśmy ciągle w grze i zajmujemy siódmą pozycje w klasyfikacji rajdu – nasz pech okazał się więc nie taki wielki. Urwała się końcówka wału. Miałem tą część, ale musiałem rozmontować pół samochodu, żeby rozebrać wał. Musiałem zdjąć wszystkie płyty, zdemontować z tylnego mostu osłony. Po prostu dobrać się do całości, żeby wymienić tę małą końcówkę. Straciliśmy ponad półtorej godziny. Na szczęście udało nam się to zrobić, choć połamał się jeszcze podnośnik. Musiałem go zablokować, żeby nie leciał olej ze wspomagania. Dużo przygód. Szkoda, bo odcinek bardzo mi się podobał. Dobrze i czysto go jechałem. To były prawdziwe wydmy. Widziałem kilka samochodów zrolowanych. Bardzo brzydki wypadek miał Terranova. Spadł ze skały dosyć głęboko w dół. Nam udało się wybrnąć z tego miejsca cudem. Takie są rajdy. My ciągle jesteśmy w dziesiątce. Nie ma co płakać, tylko trzeba brać się do roboty.
Wyniki
Samochody, 10. etap
1. Carlos Sainz/Michel Perin (Hiszpania/Francja-Volkswagen) 5:32.55
2. Robby Gordon/Andy Grider (USA-Hummer) +0.21
3. Mark Miller/Ralph Pitchford (USA-Volkswagen Touareg) +7.39
…
25. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia-Nissan Navara) +02:28:03
Klasyfikacja generalna
1. SAINZ (ESP)/PERIN (FRA) VOLKSWAGEN 38:59:02 00:00:00
2. MILLER (USA)/PITCHFORD (ZAF) VOLKSWAGEN 39:26:33 +00:27:31
3. DE VILLIERS (ZAF)/VON ZITZEWITZ (DEU) VOLKSWAGEN 39:40:15 +00:41:13
4. ROMA (ESP)/CRUZ SENRA (ESP) MITSUBISHI 40:12:15 +01:13:13
5. GORDON (USA)/GRIDER (USA) HUMMER 40:33:40 +01:34:38
6. TOLLEFSEN (NOR)/EVANS (GBR) NISSAN 44:13:20 +05:14:18
7. HOLOWCZYC (POL)/FORTIN (BEL) NISSAN 44:50:58 +05:51:56
8. KUIPERS (NLD)/PALMEIRO (PRT) BMW 47:00:53 +08:01:51
9. DEPPING (DEU)/GOTTSCHALK (DEU) VOLKSWAGEN 47:31:36 +08:32:34
10. PALIK (HUN)/DARAZSI (HUN) NISSAN 48:49:31 +09:50:29
Awaria Nissana - Krzysztof Hołowczyc spada na siódme miejsce w klasyfikacji Rajdu Dakar
Pomimo awarii krzyżaka wału w Nissanie załoga ORLEN Team ukończyła dziesiąty etap rajdu i powróciła do rywalizacji. Polski zespół zameldował się na mecie na 25. pozycji ze stratą dwóch godzin i dwudziestu ośmiu minut do lidera Carlosa Sainza. Tym samym Hołek spadł o zaledwie jedną pozycję w klasyfikacji generalnej rajdu, gdzie zajmuje siódmą pozycję.
Krzysztof Hołowczyc - Jesteśmy ciągle w grze i zajmujemy siódmą pozycje w klasyfikacji rajdu – nasz pech okazał się więc nie taki wielki. Urwała się końcówka wału. Miałem tą część, ale musiałem rozmontować pół samochodu, żeby rozebrać wał. Musiałem zdjąć wszystkie płyty, zdemontować z tylnego mostu osłony. Po prostu dobrać się do całości, żeby wymienić tę małą końcówkę. Straciliśmy ponad półtorej godziny. Na szczęście udało nam się to zrobić, choć połamał się jeszcze podnośnik. Musiałem go zablokować, żeby nie leciał olej ze wspomagania. Dużo przygód. Szkoda, bo odcinek bardzo mi się podobał. Dobrze i czysto go jechałem. To były prawdziwe wydmy. Widziałem kilka samochodów zrolowanych. Bardzo brzydki wypadek miał Terranova. Spadł ze skały dosyć głęboko w dół. Nam udało się wybrnąć z tego miejsca cudem. Takie są rajdy. My ciągle jesteśmy w dziesiątce. Nie ma co płakać, tylko trzeba brać się do roboty.
Wyniki
Samochody, 10. etap
1. Carlos Sainz/Michel Perin (Hiszpania/Francja-Volkswagen) 5:32.55
2. Robby Gordon/Andy Grider (USA-Hummer) +0.21
3. Mark Miller/Ralph Pitchford (USA-Volkswagen Touareg) +7.39
…
25. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia-Nissan Navara) +02:28:03
Klasyfikacja generalna
1. SAINZ (ESP)/PERIN (FRA) VOLKSWAGEN 38:59:02 00:00:00
2. MILLER (USA)/PITCHFORD (ZAF) VOLKSWAGEN 39:26:33 +00:27:31
3. DE VILLIERS (ZAF)/VON ZITZEWITZ (DEU) VOLKSWAGEN 39:40:15 +00:41:13
4. ROMA (ESP)/CRUZ SENRA (ESP) MITSUBISHI 40:12:15 +01:13:13
5. GORDON (USA)/GRIDER (USA) HUMMER 40:33:40 +01:34:38
6. TOLLEFSEN (NOR)/EVANS (GBR) NISSAN 44:13:20 +05:14:18
7. HOLOWCZYC (POL)/FORTIN (BEL) NISSAN 44:50:58 +05:51:56
8. KUIPERS (NLD)/PALMEIRO (PRT) BMW 47:00:53 +08:01:51
9. DEPPING (DEU)/GOTTSCHALK (DEU) VOLKSWAGEN 47:31:36 +08:32:34
10. PALIK (HUN)/DARAZSI (HUN) NISSAN 48:49:31 +09:50:29
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Fajnie, Hołowczyc piąty :
Giniel De Villiers jadący Volkswagenem wygrał XII etap Rajdu Dakar i prowadzi w klasyfikacji generalnej. Drugi na mecie pojawił się kolega z zespołu Mark Miller (+16'17"). Robby Gordon przyjechał trzeci ze startą (+25'27"). Krzysztof Hołowczyc (+1h33'59") ukończył dzień z siódmym czasem.
Czwartek jest pechowy dla Carlosa Sainza i Nani Romy. Hiszpan po wypadku musiał się wycofać z rajdu, a Portugalczyka spotkała awaria samochodu na 165 kilometrze.
Hołowczyc zajmuje 5 miejsce w klasyfikacji generalnej aut.
Giniel De Villiers jadący Volkswagenem wygrał XII etap Rajdu Dakar i prowadzi w klasyfikacji generalnej. Drugi na mecie pojawił się kolega z zespołu Mark Miller (+16'17"). Robby Gordon przyjechał trzeci ze startą (+25'27"). Krzysztof Hołowczyc (+1h33'59") ukończył dzień z siódmym czasem.
Czwartek jest pechowy dla Carlosa Sainza i Nani Romy. Hiszpan po wypadku musiał się wycofać z rajdu, a Portugalczyka spotkała awaria samochodu na 165 kilometrze.
Hołowczyc zajmuje 5 miejsce w klasyfikacji generalnej aut.
Ale najlepsze i tak było jak zatrzymywali przed tym wąwozem Romę. Zatrzymał się jakieś 1,5 m przed urwiskiem... Wiele mu to jednak nie pomogło...
A mnie osobiście imponuje Kuba Przygoński. Z niego możemy mieć jeszcze pociechę. Niech no tylko złapie jeszcze trochę doświadczenia...
No i Sonik. Skąd ten facet się wziął. Taki nasz Fosset... żeby tylko nie skończył podobnie...
A mnie osobiście imponuje Kuba Przygoński. Z niego możemy mieć jeszcze pociechę. Niech no tylko złapie jeszcze trochę doświadczenia...
No i Sonik. Skąd ten facet się wziął. Taki nasz Fosset... żeby tylko nie skończył podobnie...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
I znowu super:
XIII etap Rajdu Dakar. Nani Roma wygrywa, Hołowczyc drugi. Nani Roma jest zwycięzcą XIII etapu Rajdu Dakar. Świetnie dziś pojechał Krzysztof Hołowczyc, który stracił do Hiszpana (+7’16”). Polak od startu do mety jechał w ścisłej czołówce. Wystartował z siódmej pozycji, na 62 kilometrze był trzeci, a następnie przesunął się na drugie miejsce i tak dotarł do mety. Kierowca BMW, Guerlain Chicherit (+7’27”) był trzeci. Volkswagen skończył dziś na 4,7 i 8 miejscu, a Robby Gordon (+22'49") zajął odległą pozycję.
Cyril Despres wygrał XIII etap w klasie motocykli. Najszybszy z Polaków, Jakub Przygoński (+14’29”) był (18), Jacek Czachor (+19’29”) – (29) , a Krzysztof Jarmuż (+26’33”) – (41). W quadach wygrał Avendano , a Rafał Sonik (16’10”) zajął (7) miejsce.
XIII etap Rajdu Dakar. Nani Roma wygrywa, Hołowczyc drugi. Nani Roma jest zwycięzcą XIII etapu Rajdu Dakar. Świetnie dziś pojechał Krzysztof Hołowczyc, który stracił do Hiszpana (+7’16”). Polak od startu do mety jechał w ścisłej czołówce. Wystartował z siódmej pozycji, na 62 kilometrze był trzeci, a następnie przesunął się na drugie miejsce i tak dotarł do mety. Kierowca BMW, Guerlain Chicherit (+7’27”) był trzeci. Volkswagen skończył dziś na 4,7 i 8 miejscu, a Robby Gordon (+22'49") zajął odległą pozycję.
Cyril Despres wygrał XIII etap w klasie motocykli. Najszybszy z Polaków, Jakub Przygoński (+14’29”) był (18), Jacek Czachor (+19’29”) – (29) , a Krzysztof Jarmuż (+26’33”) – (41). W quadach wygrał Avendano , a Rafał Sonik (16’10”) zajął (7) miejsce.
Próbowałem znaleźć najnowasze wiadomości o naszym Manie, ale nie udało się. Nie wiecie jak jest z nimi w klasyfikacji
Jest to stary błąd, na tym utrzymywanie lasu zasadzać, żeby żadnego drzewa nie tykać. Każda rzecz w przyrodzie ma swój kres, do którego przyszedłszy, trwa czas niejaki w dobrym stanie, ten przebywszy, psuć się musi. Drzewo przestarzałe staje się niezdatnym i próżno miejsce zalega: trzeba go więc w czasie doskonałej jego pory wycinać, ale w tym wycinaniu tak poczynać roztropnie, żeby aktualna korzyść dalszej nie przeszkadzała.
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki