Po co nam urządzanie lasu ?

Geodezja, teledetekcja, inwentaryzacja, plan urządzenia lasu...

Moderator: Moderatorzy

murzasihle
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 486
Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: murzasihle »

St. taksator pisze:Według mnie opinie osób, które uczestniczyły w tworzeniu planu, czy to z działu technicznego, czy to leśniczych zaangażowanych w uzgodnienia, mogą być bardziej obiektywne w temacie "PO CO NAM URZĄDZANIE LASU?".
Twierdzę tak dlatego, że wówczas więcej mogą powiedzieć, jak wygląda ta praca. Ciekawych jestem zwłaszcza tych opinii.
No to masz właśnie moją opinie.
U nas robił BUL.
Obrazek
murzasihle
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 486
Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: murzasihle »

St. taksator pisze:Czy wiesz, na czym firmy zewnętrzne obniżają koszty wykonywania planu u.l.
Na pracownikach Tzn. do wykonywania prac taksacyjnych zatrudniają na umowę zlecenie, często studentów bez doświadczenia lub rencistów, emerytów z BUL-u
Mnie to nie sprawia różnicy kto tam pracuje. Ważne zeby było dobrze zrobione.
A skoro prywatne specjalistyczne firmy urządzeniowe mają zezwolenie Ministra środ. na oprcowywanie projektów pul - to mi nie nie przystoi weryfikować tego. Gdyby tak żle była ich robota robiona to by nie mieli tego zezwolenia albo by Minister nie zatwierdził ich planu.
I tyle.
Obrazek
Awatar użytkownika
Szarlej
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2120
Rejestracja: piątek 26 lis 2004, 00:00

Post autor: Szarlej »

St. taksator pisze: Ciekawy jestem zwłaszcza tych opinii.
Może to nie po polsku ale uważam, że aby się na temat jakiejś dyscypliny wypowiadać to coś trzeba o niej wiedzieć. Dlatego zawsze kiedy trafi mi się rozmowa o urządzaniu, a raczej co urządzanie spieprzyło, wywijam się z niej pytając adwersarzy czy mogą mi podać przynajmniej 5 kryteriów wydzieleń. I choć leśniki jak nikt znają się najlepiej na wszystkim, z reguły wystarcza to do skończenia tematu.
Namor
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2237
Rejestracja: sobota 19 maja 2007, 22:26
Lokalizacja: Europa

Post autor: Namor »

Sporo wątków poruszono i nie wszystkie zostały wyjaśnione.

Czego mogą urządzeniowcy nauczyć sie od leśników? Całkiem sporo - chociażby z tego względu, że urządzeniowcy nie sadzą lasu [co najwyżej póżniej oglądają tego efekty]. Z praktyki wiem, że często niezależnie od ustalonego składu upraw w ZH w pewnych terenach np. jd czy bk nie czuje się dobrze [choć teoretycznie powinien ;) ]. Jaki sens ma lansowanie na przekór praktyce składu upraw [czy GTD] , który nie nie ma przyszłości?

Inna sprawa - s ...ne prace urządzeniowe. Osobiście rzadko się z tym spotykam, ale pewnie się zdarza. Moim zdaniem nie da się zrobić dobrego pul bez współpracy urządzeniowców z gospodarzami. Jakby na to nie patrzeć to cel jest wspólny - jeśli któraś ze stron z jakichś względów albo bojkotuje współpracę, albo arogancko lekceważy partnera, to należy nad tym ubolewać. Rolą nadzoru z obu stron jest eliminowanie takich przypadków.

Pewnie byłoby dobrze gdyby nadleśniczy zapraszał cała swoją kadrę [koniecznie z leśniczymi] na obrady I i II KTG. Po pierwsze leśniczowie znaliby całość problematyki [i być może bardziej akceptowaliby niektóre rozwiązania], a po drugie mogliby wnieść sporo uwag ze swoje go terenu, które można by zastosować w pul.
Trochę rozumiem obawy nadleśniczych przed takim rozwiązaniem, bo np. w trakcie II KTG jest przeprowadzana ocena gospodarki przeszłej [a tym samym szefa] i zapewne nadleśniczowie nie chcą się narażać na sytuację, w której są krytykowani i świadkami tego są ich podwładni - pewnie można to jakoś rozwiązać np. ocenę gospodarki przeszłej prowadzić w węższym gronie.

Co do celowości urządzania - przesądza to ustawa o lasach - prawo jest prawem, ale tym niemniej ustawodawca wiedział, że ma to sens. LP w obecnym okresie [albo tym niedawnym] miał argument przed przemysłem drzewnym, że nie może więcej drewna przeznaczyć na rynek ,bo etat .... itp. Również robienie inwentaryzacji samemu sobie nie jest wiarygodne z punktu widzenia Ministerstwa i w ogóle [temat rzeka, ale wiadomo o co chodzi].

Co do kosztów - jeśli ustawodawca zażyczył sobie robienie planów co dziesięć lat i to w określonym zakresie to musi to kosztować. Warto tu zaznaczyć, że ani LP, ani leśnicy nie są właścicielami lasów. LP jedynie [i aż] nimi zarządzają - tak postanowił właściciel, czyli państwo. Jeśli z jakichś względów ustawodawca uzna, że koszty sporządzania pul są wyższe niż korzyści jakie te palny dają, to pewnie z nich zrezygnuje i pieniadze na to przeznaczone przeznaczy na inne ważne cele społeczne ;)

Tak czy owak warto ze sobą współpracować, bo korzyści są również obustronne. Urządzeniowcy są przedstawicielami firmy usługowej, i jako tacy powinni robić to, czego życzy sobie zleceniodawca - no chyba, że prawo [ustawa, instrukcje, zarządzenia itp.] czegoś zabrania. Nikt nie ma tu monopolu na nieomylność.

Teraz wyzwaniem dla obu stron będą pul na obszarach Natura 2000 - jest to nowa rzeczywistość, którą jeszcze nie wszyscy dostrzegają.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105139
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

St. taksator pisze:Bardzo chętnie w tym miejscu poproszę o opinię tych forumowiczów, którzy mieli do czynienia przy tworzeniu planu urządzania przez "firmę zewnętrzną".
Ostatnio taka firma zewnętrzna zrobiła nam operaty dla lasów prywatnych. Błędy, błędy, błędy. Dyskwalifikacja dożywotnia powinna tę firmę objąć.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

St. taksator
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 21:04
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: St. taksator »

Namor" napisał/a:

"Czego mogą urządzeniowcy nauczyć sie od leśników? Całkiem sporo - chociażby z tego względu, że urządzeniowcy nie sadzą lasu [co najwyżej póżniej oglądają tego efekty]. Z praktyki wiem, że często niezależnie od ustalonego składu upraw w ZH w pewnych terenach np. jd czy bk nie czuje się dobrze [choć teoretycznie powinien ;) ]. Jaki sens ma lansowanie na przekór praktyce składu upraw [czy GTD] , który nie nie ma przyszłości?"

Co według Ciebie znaczy lansowanie? Przecież urządzeniowiec musi przestrzegać zapisów z I KTG, na którym ustalono GTD dla danego Nadleśnictwa. Dyskusje na temat GTD powinny się tam rozstrzygać. Taksator na gruncie wybiera z kilu wariantów GTD ustalonych dla danego siedliska, który najbardziej odpowiada rosnącemu na konkretnej pozycji drzewostanowi. Na podstawie GTD i gatunków w składzie drzewostanu określa się również zgodność. Taksator musi :!: przestrzegać różnych instrukcji, zarządzeń i przede wszystkim ustaleń I KTG, bo inaczej plan u.l. nie będzie zgodny z ogólnymi warunkami umowy.
Odnośnie tego, czy na pewnych terenach nie powinno się preferować Jd czy Bk, to powinno wiedzieć Nadleśnictwo i proponować na I KTG takie GTD, które to bedą dopuszczały. Oczywiście zgodne z ZH.
St. taksator
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 21:04
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: St. taksator »

piotrk napisał/a:
"Ostatnio taka firma zewnętrzna zrobiła nam operaty dla lasów prywatnych. Błędy, błędy, błędy. Dyskwalifikacja dożywotnia powinna tę firmę objąć."
A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo operaty dla lasów prywatnych praktycznie są niesprawdzane. Aby wykonać operat dla lasów prywatnych nie trzeba mieć specjalnych uprawnień, bo "nieważne , kto wykonuje, ważne, kto odbiera. "
Operat dla lasów prywatnych opiniuje Nadleśniczy z danego terenu, jeżeli nie przedstawi opinii w ciągu 30 dni, to uważa się, że nie wnosi uwag. Odpowiedni wydział w starostwie przyjmuje do wiadomości dane zawarte w operacie i "do kasy". Potem biedny właściciel lasu musi się martwić.
To jest następna rzecz, która nie daje mi spokoju. Jeżeli są geodeci z uprawnieniami, jeżeli są klasyfikatorzy z uprawnieniami, dlaczego nie można wprowadzić odpowiednich uprawnień dla firm urządzenoiwych, które wykonują inwentaryzację stanu lasu czy uproszczony plan urządzenia lasu?
Wówczas z rynku częśc nieuczciwych wykonawców możnaby wyeliminować i podnieść poziom usług.
St. taksator
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 21:04
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: St. taksator »

murzasihle napisał/a:
"No to masz właśnie moją opinie.
U nas robił BUL."
Mógłbyś podać kilka przykładów, co według Ciebie urządzanie s...ło :?:
Dlaczego masz taką opinię na temat BUL-u? :(
lastel

Post autor: lastel »

Ciekwe czy w innych krajach unii również mają 10letnie plany urządzeniowe ? :)
Awatar użytkownika
das0
leśniczy
leśniczy
Posty: 867
Rejestracja: niedziela 29 kwie 2007, 22:50
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: das0 »

St. taksator pisze:Czy wiesz, na czym firmy zewnętrzne obniżają koszty wykonywania planu u.l.
Na pracownikach
Oczywiście, ale nie na szefostwie!
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.
[Oscar Widle]
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105139
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

St. taksator pisze:A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo operaty dla lasów prywatnych praktycznie są niesprawdzane.
No to ci "nasi" mieli pecha. 100% sprawdziliśmy :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

murzasihle
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 486
Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: murzasihle »

St. taksator pisze:murzasihle napisał/a:
"No to masz właśnie moją opinie.
U nas robił BUL."
Mógłbyś podać kilka przykładów, co według Ciebie urządzanie s...ło :?:
Dlaczego masz taką opinię na temat BUL-u? :(
Nie mam żadnej złej opini o urządzaniu. A już napewno nie wygłaszałbym jej na tym forum. Za krótko pracuje w LP. Jak minie cykl urządzeniowy to będę miał opinie.
Teraz to mam tylko zasłyszane wieści od starych lesników.

U nas urządzanie nic nie s..ło, bo kontroli z erdepli było tyle, że kierownik chodził jak w zegarku. Gościu przetrzepał Was, aż niemiło, a nawet żal.
I osobiście uważam, że to jedyny sposób utrzymania jakości prac - niezależnie czy robi BUL czy Prywatna firma - kontrola z erdelp powinna być straszakiem. I zasada:
"Zła robota = brak protokołu odbioru = brak fakturki."
Tak to powinno działać i unas zadziałało.

A poza tym to ja Wam współczuje - przenieście się do LP, będziecie mniej ganiać po lesie.
U nas taksator mi mówił, że miesięcznie musi 1000 ha otaksować, żeby zarobić jakotako. Rozumiesz 1000ha oblecieć w miesiącu. Ja sobie tego nie wyobrażam.
Obrazek
St. taksator
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 21:04
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: St. taksator »

Niestety, co do 1000 ha - ja również to potwierdzam. Wyobraź sobie taką rzecz - przeciętnie leśnictwo ma nieco ponad 1000 ha. Według niektórych leśniczych, aby dobrze poznać las na swoim terenie leśniczy potrzebuje kilku lat (w zależności od tego np. czy jest również myśliwym - wówczas spędza więcej czasu w lesie i potrzebuje krótszego okresu).
Taksator taki sam obszar musi zinwentaryzować bardzo dokładnie w nieco ponad miesiąc.
Dlatego też stąd się biorą błędy - jest za mało czasu na bardzo szczegółową inwentaryzację. Wszystko również zależy od człowieka - wiadomo, że kontrole są niezbędne, bo gdy nie ma kontroli, to następuje rozluźnienie i ...
W tym wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na jedno - ceny za usługi urządzeniowe są na tym samym poziomie, co 10 lat temu. Koszty w ciągu 10 lat trochę :!: :!: :!: wzrosły - dlatego też 10 lat temu wystarczało 500 ha, dziś już 1000 ha to ledwo, ledwo.
Dlatego też takie opinie, że urządzanie jest za drogie, że niewiadomo jak dużo taksatorzy zarabiają za byle jaką pracę - to mnie bardzo drażni i staram się dyskutować z tymi, którzy tak twierdzą, nie znając specyfiki zawodu.
St. taksator
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 21:04
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: St. taksator »

murzasihle pisze:Teraz to mam tylko zasłyszane wieści od starych lesników.
Właśnie o to mi chodzi: niech Ci, co tak twierdzą, że u nich urządzanie s...ło, powiedzą z ręką na sercu :wink: , gdzie byli podczas robót urządzeniowych :?:
Lepiej było przespać ten gorący okres, aby można było potem bezkarnie narzekać :!:
Przecież urządzeniowiec to też leśnik ( :wink: ) i leśnika zrozumie - trzeba się tylko spotkać i omówić wszelkie newralgiczne sprawy, aby zrobić tak (oczywiście wszystko zgodnie z wszelkimi zarządzeniami i instrukcjami) aby leśniczy był zadowolony i taksator usatysfakcjonowany.
W tym miejscu moja wielka prośba do wszystkich leśniczych, u których trwają prace urządzeniowe - nie prześpijcie tego okresu :!: :!: :!: a później nie będziecie mieli powodu do narzekań.
lastel

Post autor: lastel »

lastel pisze:Ciekwe czy w innych krajach unii również mają 10letnie plany urządzeniowe
No to mają Niemcy , Francuzi , Szwedzi urządzanie ,czy nie .
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Duńczycy na pewno mają :D . Urządza tam od lat nasz kolega z roku :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
St. taksator
początkujący
początkujący
Posty: 55
Rejestracja: wtorek 09 wrz 2008, 21:04
Lokalizacja: Szczecinek

Post autor: St. taksator »

Co do lasów w UE polecam opracowanie:
http://www.lp.gov.pl/media/biblioteka/l ... e.pdf/view
ODPOWIEDZ