Czym do lasu?
Moderator: Moderatorzy
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Właściciele tego nie potwierdzają :
http://www.autocentrum.pl/spalanie/nissan/terrano/
Jakoś te (około) 30 KM więcej trzeba nakarmić.............
http://www.autocentrum.pl/spalanie/nissan/terrano/
Jakoś te (około) 30 KM więcej trzeba nakarmić.............
- Śmietan
- dyrektor generalny
- Posty: 22661
- Rejestracja: czwartek 11 maja 2006, 09:17
- Lokalizacja: Floryda
Dane techniczne Nissana Terrano II w wersji pięciodrzwiowej:
http://www.moto-portal.pl/glowna/Techni ... rrano/5015 - silnik 2,7 TD
http://www.moto-portal.pl/glowna/Techni ... rrano/5013 - silnik 3.0 TD
http://www.moto-portal.pl/glowna/Techni ... rrano/5015 - silnik 2,7 TD
http://www.moto-portal.pl/glowna/Techni ... rrano/5013 - silnik 3.0 TD
Jako użytkownik Mavericka 2,7, czyli praktycznie Terrano z roku 1996 z czystym sumieniem odradzam komukolwiek zakup. Silnik ma wadę - za mała pojemność miski olejowej i lubi sie zacierać. Pompa wody już dwa razy robiona. Zawieszenie co rok wymiana. Spalanie 11l. Jak liczyłem to wpakowałem w niego już koło 8 tyś przez półtora roku. Gdyby nie to już dawno bym sie go pozbył. Teraz coś sprzęgiełka w napędach stukają i w zbiorniku wyrównawczym od chłodnicy jest ropa. Zalety: wygodny na asfalcie, w terenie dzielny, przyczepa 2 tony nie robi na nim wrażenia ceny części oraz moja wiedza jako mechanika przy nim stale sie powiększa. Gdyby nie Ogar to już bym dawno się załamał nad moim szczęsciem w motoryzacji
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Przypadłość ta według mojej wiedzy dotyczy właśnie opisywanego wcześniej silnika 3,0 z pierwszych lat produkcji. O 2,7 nigdy jeszcze nie słyszałem takiej opiniibupalus pisze:Silnik ma wadę - za mała pojemność miski olejowej i lubi sie zacierać.
.bupalus pisze:Pompa wody już dwa razy robiona.
Co znaczy dwa razy robiona? Jeśli siadła pierwszy raz, to kupujesz nową i na długo problem z głowy. Jeśli szybko siada po raz kolejny trzeba przyjrzeć się kółkom pasowym itp.
Załóż raz komplet naprawczy zawieszenie z elastikoru (tzw polibusze) i masz zawieszenie na dłużej z głowy.bupalus pisze:Zawieszenie co rok wymiana
Masz jeszcze silnik bez intercoolera, brakuje paru koników i trzeba więcej pedałem gazu operować.bupalus pisze:Spalanie 11l
Manualne firmy AVM to wydatek rzędu 650 złotych.bupalus pisze:Teraz coś sprzęgiełka w napędach stukają
Ja mam od 2 m-cy Terrano 2.7 TDI z 98r. Wcześniej miałem Niwe. Jak dla mnie Nissan super wóz. Z mostów nie cieknie, oleju nie bierze, przyczepę 2 tony bez problemu ciągnie. Może trochę niższe zawieszenie od Niwy. Wymieniłem gumowe elementy zawieszenia. Nie do wszystkiego sa zamienniki. Gumowe ograniczniki w wachaczu są tylko oryginalne i 1 kosztuje ok 200-300 zł. Ale majster dosztukował mi z Mercedesa 123.Jeszcze jedna rzecz gdzieś stuka ale juz chyba wiem co. Generalnie jestem zadowolony (na razie) Nieporównywalny komfort jazdy do niwy. Chociaż w terenie łada jest chyba lepsza ale musze się jeszcze przekonać do nowego nabytku. Co do spalania w zależności od jazdy spali 8.8 do 12 litrów ON. Tylko ta cena paliwa Ale jak ktoś ma dostęp może posiłkować się paliwem od sąsiadów.
- Domator
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3011
- Rejestracja: wtorek 23 maja 2006, 18:15
- Lokalizacja: nie wiem
Śmietan pisze:Jakie o niej macie zdanie?
Szukaj modelu minimum z końca 2002rdomator pisze:bupalus napisał/a:
Silnik ma wadę - za mała pojemność miski olejowej i lubi sie zacierać.
Przypadłość ta według mojej wiedzy dotyczy właśnie opisywanego wcześniej silnika 3,0 z pierwszych lat produkcji. O 2,7 nigdy jeszcze nie słyszałem takiej opinii
[ Dodano: 2008-06-15, 15:36 ]
Wtedy usunięto tę wadę.
Maverick wczoraj mnie znowu zaskoczył. Po wyjechaniu z bramy leśniczówki i przejechaniu 100 m wykręciłem bączka. Okazało sie że końcówka drążka kierowniczego rozleciała się. Żadnych wcześniejszych symptomów nie było i jak potem sprawdzałem w notatkach to wymieniałem je 9 tyś temu. Dzięki Bogu jechałem sam w lesie i 20km/h. A dwa tygodnie temu przejechałem nim do Poznania i Krakowa. Maverick - zawsze wie gdzie i kiedy się popsuć.
-
- początkujący
- Posty: 56
- Rejestracja: piątek 19 wrz 2008, 19:38
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Proponuje kupić UAZA, samochód w sam raz na teren. Minusem jest tylko to, że dużo pali, ale można założyć gaz albo ropniaka, oraz ma twarde zawieszenie no ale w końcu jest to auto do jazdy w terenie. Jest to auto wytrzymałe i pozwala na jazdę w bardzo trudnym terenie. Jeśli się coś popsuje to jest łatwo naprawić. Nie posiada zbędnej elektroniki przez co jest mniej rzeczy, które mogą się popsuć. Polecam UAZA osobie, która na codzień musi pokonywać ciężki teren (np. Zul), oraz ludziom lubiącym zabawę w terenie. P.S. jeśli już coś nawali to naprawa jest tańsza a oryginalne części są dużo wytrzymalsze niż w autach zachodnich.