Nie wiem gdzie mam szukać pomocy

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
joannamw
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: środa 10 wrz 2008, 20:07
Lokalizacja: Pruszków

Nie wiem gdzie mam szukać pomocy

Post autor: joannamw »

witam!
nie wiem gdzie mam szukać pomocy w jednej bardzo ważnej dla mnie kwestii, mianowicie w lutym tego roku sosna sąsiada rozwaliła mi wiatę. Po długim czasie (do końca sierpnia) trwały między mną a sąsiadem negocjacje co do ugodowego załatwienia sprawy (ja wnoszę o naprawienie przez sąsiada uszkodzonego mienia a sąsiad chce mi dać odszkodowanie, które jest śmiesznie niskie bo 1000 - różne firmy wyceniają naprawę na 4000). Niestety nie możemy się dogadać i prawdopodobnie skieruję sprawę do sądu. Moim zdaniem sosna sąsiada była drzewem chorym i sąsiad dopuścił się zaniedbania i nie wyciął drzewa. Jako dowód mam zdjęcia drzewa leżącego na mojej wiacie.
Moja prośba jest taka czy ktoś mi może powiedzieć czy jakiś leśniczy na podstawie zdjęć może ocenić stan drzewa oraz czy swoją opinię da mi na piśmie? Zdjęcia wykonane zostały następnego dnia po upadku drzewa więc nie ma możliwości aby nastąpił już rozkład sosny.
Sprawa jest o tyle dla mnie ważna bo w sądach jest różnie i wolę mieć niezbite dowody niż przegrać.
pozdrawiam!
Błagam pomóżcie!!!!
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: nie wiem gdzie mam szukać pomocy

Post autor: Glaca »

joannamw pisze:czy jakiś leśniczy
Na 100 % nie. Mając jakiąś sprawę związaną z lasem prywatnym od razu trzeba kierować pismo na ręce Nadleśniczego. Ale w tej sprawie nie pomoże - to przekracza jego kompetencje...
joannamw pisze:na podstawie zdjęć może ocenić stan drzewa oraz czy swoją opinię da mi na piśmie? Zdjęcia wykonane zostały następnego dnia po upadku drzewa
Trudna sprawa - jeżeli drzewo miało pewne oznaki choroby ( zgnilizna pnia, huby itp.) to coś będzie nadal widać w pozostawionym (?) pniaku ( może pniu - nawet w klockach...)
joannamw pisze:sądach jest różnie i wolę mieć niezbite dowody
Wiarygodnym dowodem dla sądu będzie ekspertyza wykanana przez biegłego sądowego - trzeba zdobyć adres kogoś z takimi uprawnieniami :!:

Czytałem o sprawie w sądzie: wichura złamała drzewo i zginął kierowca. Wdowa podała do sądu władze miasta - te broniły się pokazując faktury za zlecone prace pielęgnacyjne (wycinka drzew, przycinanie konarów itp.) Czyli starały sie przekonac sąd, że dochowały należytej staranności i to było zdarzenie losowe. Adwokat wdowy przekonał sąd, że gdyby Urząd Miasta zlecił także ocenę zdrowotności drzew profesjonaliście z uprawnieniami, to te felerne drzewo z chorym pniem w środku tez zostałoby wycięte.


Może zadzwonić np. tutaj :

http://szczegoly.pkt.pl/jurkiewicz_ferd ... 2cb64.html


Ps. Dobrze napisane( fachowo, poważnie wyglądające) wezwanie przedsądowe może pomóc uzyskać np. 3500 zł :|
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Sprawy w sądzie powinieneś zacząć od złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Wzór w załączeniu próbuje umieścić...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ