Chrześcijański ekoterroryzm?

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
robal
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 263
Rejestracja: niedziela 24 cze 2007, 20:10
Lokalizacja: zza morza

Chrześcijański ekoterroryzm?

Post autor: robal »

http://www.refa.franciszkanie.pl/index. ... ktualnosci


I jeden z tekstów:


Kim jest istota zwana człowiekiem? Błogosławieństwem czy śmiertelnym zagrożeniem dla życia innych istot? Czy "błękitna planeta" jest bogatsza dzięki jego istnieniu?

Człowiek - centrum biosfery ziemskiej?Pytania o człowieka stawia sobie dzisiaj wielu naukowców, przyrodników i działaczy ekologicznych zaniepokojonych postępującymi w ciągu ostatnich kilku dekad procesami niszczenia wspaniałych ekosystemów, które kształtowały się przez miliony lat ewolucji. Z całą pewnością bowiem wiadomo, że to właśnie ludzie uruchomili te groźne dla życia na Ziemi procesy. Istnieją więc motywy do stawiania dramatycznych pytań. Również chrześcijanie oraz inni ludzie wierzący w Boga Stwórcę powinni w tej sytuacji zapytać: Czy Pan Bóg chciał stworzyć takich właśnie ludzi dla tej biosfery?

Grzesznik ekologiczny
Wiele nagrzeszyli ludzie w ciągu wieków, ale nigdy jak dzisiaj nie popełnili tylu i tak ciężkich grzechów przeciwko Stwórcy ładu-kosmosu, przeciwko Miłośnikowi życia i przeciw Jego dziełom. Budowniczy współczesnej cywilizacji grzeszą zachłannością i nieumiarkowaniem w konsumowaniu bogactw Ziemi, brakiem poszanowania praw rządzących przyrodą, przywłaszczeniem sobie tego, co jest własnością Boga, i zawłaszczeniem tego, co On dał także dla przyszłych pokoleń. Na dodatek niewielka część ludzkości niesprawiedliwie urządziła na Ziemi wygodny dom dla siebie, zostawiając za drzwiami ubogą większość i pozbawiając domu wiele innych stworzeń. W tych grzechach społecznych wszyscy jakoś bierzemy udział.
Można zrozumieć tych, którzy rozczarowali się człowiekiem - autorytarnym panem stworzenia - i nie chcą mu przyznawać szczególnego miejsca w świecie; stanęli po stronie zwierząt i roślin, aby bronić słabszych w tym konflikcie. Chrześcijanin nie powinien jednak tracić nadziei ani rezygnować ze szczególnej ludzkiej godności, ani uchylać się od obowiązków "zarządcy dóbr" swojego Pana.

Całość:
http://www.refa.franciszkanie.pl/index. ... _all&no=98

I jeszcze perełka:

W niedzielę 25.02.2007 nad Doliną Rospudy pojawiły się krzyże. Mieli je w rękach mieszkańcy Augustowa, którzy użyli je jako akt oskarżenia. Przeciw komu?
Przeciw osobom pilnującym cudownego skrawka polskiej przyrody?

Przeciw urzędnikom, którzy od lat nie potrafią załatwić bezpiecznego tranzytu prze ich miasto? Przeciw swojej bezradności i irytacji?
Bo chyba nie przeciw Temu, który stworzył nasz świat, z miłością czuwał nad całą jego ewolucją, który ofiarował swego Syna, aby go odkupił i który stale próbuje poruszać serca i sumienia do troski o dobro wspólne, do odpowiedzialności i solidarności.
Dlaczego zatem pojawia się konfrontacja 'ekolodzy' - 'wierzący'? Co chrześcijanie mówią dziś o ochronie przyrody? Jakim językiem wyrażają swoje stanowisko? Na sesji inauguracyjnej III Ogólnopolskiego Kongresu Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich 11.06.2005 w obecności Księży Prymasa, Nuncjusza Apostolskiego, Przewodniczącego Episkopatu oraz licznych gości prezentowałem temat 'Chrześcijanin a ekologia'. Starałem się uświadomić obecnym, iż problematyka ekologiczna jest jednym z najbardziej kłopotliwych i trudnych wyzwań współczesności, zarówno dla świata polityki i gospodarki, jak i dla Kościoła. Postawiłem wtedy publicznie kilka trudnych pytań...
Dlaczego chronimy przyrodę? Czy dlatego, że dostarcza nam niezbędne dla życia surowce i teren do rekreacji? czy też dlatego, że doświadczyliśmy fascynacji jej bogactwem, pięknem i dzikością?Czy cenne tereny przyrodnicze zagrożone zniszczeniem obronimy wyliczając ich wartość dla nauki, technologii, turystyki czy medycyny? czy też ucząc miłości do przyrody i szacunku dla niej, jako wartości samej w sobie?
Czy decydujemy się na proekologiczne wybory ze względu na modę i estrawagancję czy nasze motywy wypływają z odpowiedzialnej troski za świat w którym żyjemy? Dlaczego idea ciągłego zwiększania konsumpcji zyskuje więcej zwolenników niż idee ochrony życia? Dlaczego tak wielu współczesnych jest tak mało wrażliwych na piękno przyrody?To tylko kilka pytań z licznych, jakimi można próbować charakteryzować spór pomiędzy różnymi propozycjami ochrony przyrody i rozwiązania kryzysu ekologicznego.
Warto zapytać: Jaka w tym wszystkim powinna być postawa chrześcijanina? Którą opcję powinna wybrać osoba poważnie traktująca swą katolicką wiarę i przesłanie ewangeliczne?
Osobiście sądzę, że ekologiczne SOS jest świadectwem zdrowego rozsądku i istniejącego jeszcze wśród ludzi instynktu samozachowawczego. Wskazuje też na istnienie czystych intencji większych aniżeli egoizm i prywata. Bo ochrona środowiska naturalnego wypływa z przykazania miłości bliźniego i siebie. Odpowiedzialność za przyrodę jest wyrazem miłości Boga i Jego dzieł.
Według Ojca Świętego Jana Pawła II najlepiej nasz stosunek do innych stworzeń określają słowa 'stróż', 'gospodarz' (por. RH 15). Świat został nam powierzony (por. Rdz 1,27- 31. 2,15) i kiedyś będziemy składać raport ze swej działalności. „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu...” - być może zapyta Bóg, jak w owej ewangelijnej przypowieści (por. Łk 16, l n).

Całość:

http://www.refa.franciszkanie.pl/index. ... zescijanie

----------------------

Tezy powyżej (pochodzące ze strony REFA), niektórzy leśnicy (szczególnie wschodnich dzielnic kraju ;/ ) nazwaliby "EKOTERRORYZMEM"... Jak to wiec jest? Trzymacie sie dzielnie sutanny i samorządowego koryta a tu taki "bęc" i szok dla was -są chrześcijanie (katolicy) którzy chcą aktywnie chronic przyrodę, są za powiększeniem Białowieskiego PN, są za ochrona Doliny Rospudy... Dziwne co? Paradoks? Ich też nazwiecie ekoterrorystami?
robal
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

robal pisze:Tezy powyżej (pochodzące ze strony REFA), niektórzy leśnicy (szczególnie wschodnich dzielnic kraju ;/ ) nazwaliby "EKOTERRORYZMEM"
Wszystko wiedzący i mający monopol na prawdę i mądrość eko-robal rzekł: "nazwaliby" ...
robal pisze:Ich też nazwiecie ekoterrorystami?
Nie miałem przyjemności zetknąć się osobiście z REFA.
Jednak gdyby ich eko-działania były podobne do zachowań większości naszych rodzimych "ekologów" i tak jak oni głosiliby z eko-zacietrzewieniem swoją jedynie słuszną eko-ideologię to na pewno tak bym ich nazwał ...
Dołożony do zielonej eko-chorągiewki krzyż przed tym by mnie powstrzymał ...
Jestem zatwardziałym eko-grzesznikiem i nie tylko eko ... :wink:
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
woodo
leśniczy
leśniczy
Posty: 558
Rejestracja: piątek 07 sty 2005, 00:00
Lokalizacja: PN POLSKA

Post autor: woodo »

Ja też nie należę do świętych i jeżeli mamy coś chronić to tylko dla samej przyrody a nie za parawanem wiary.
Ciekawe jak by tak odkrył jakąś chronioną roślinkę na Jasnej Górze to blokadę byś zrobił i nie wpóścił pielgrzymów, najciekawsze by było kto głośniej by protestował pielgrzymi (wiara) czy paulini (kasa).
Podejrzewam że nawet nie widziałeś aktualnego "skrawka" parku.
DARZ BÓR
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105131
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

A ja z przewrotnością człowieka trzymającego się litery prawa przytoczę wam cytaty z Biblii (Rdz. 27-30). I żeby nie było, że jakieś tendencyjne to posłużę się tłumaczeniem Ks. Jakóba (tak, tak wtedy pisano!) Wujka wg. tekstu Wulgaty, wydanie warszawskie z roku 1893 (nie było wtedy jeszcze ekologów :) )
27. I stworzył Bóg człowieka na wyobrażenie swoje: na wyobrażenie Boże stworzył go: mężczyznę i białągłowę stworzył je.
28. I błogosławił im Bóg, i rzekł: Roście i mnóżcie się, i napełniajcie ziemię, a czyńcie ją sobie poddaną: i panujcie nad rybami morskimi, i nad ptastwem powietrznem, i nadewszemi zwierzęty, które się ruszają na ziemi.
29. I rzekł Bóg: Oto dałem wam wszelkie ziele rodzące nasienie na ziemi, i wszystkie drzewa, które same w sobie mają nasienie rodzaju swego, aby wam były na pokarm.
30. I wszystkim zwierzętom ziemnym, i wszystkiemu ptastwu powietrznemu, i wszemu co się rusza na ziemi, i w czemkolwiek jest dusza żywiąca, aby miały co jeść. I stało się tak.

(podkreślenie moje)
I tyle. Cała reszta to ludzkie interpretacje. A interpretacje zgodne są zawsze z celem jaki chcę osiągnąć.
Więc jeśli będę chciał pognębić ekologów - przyjmę interpretację dosłowną. Wedle niej mamy czynić sobie ziemię poddaną więc niech nie podskakują bo owo poddaństwo ma być bezwzględne jako, że pochodzi wprost z Bożego błogosławieństwa.
Gdy będę chciał pognębić anty-ekologów wywiodę, że czynienie poddaną oznacza władztwo ale nie wyzysk. Przeciwnie - przez "czynienie sobie poddaną" należy rozumieć takie kierowanie zasobami, aby wszyscy ludzie i wszystkie stworzenia i rośliny mogły w stopniu zapewniającym im przeżycie, korzystać z ziemskich zasobów.
Tak się to robi przy pomocy interpretacji.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

:D Miałem nie karmić Trola, o przepraszam Robala, ale Ty Piotrk to zrobiłeś...zrobiłeś to dobrze i zgadzam się z Tobą.Hej! :)
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
robal
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 263
Rejestracja: niedziela 24 cze 2007, 20:10
Lokalizacja: zza morza

Post autor: robal »

Teksty wyżej nie sa moje...
Chciałem udowodnić,że organizacja ekologiczna REFA to światełko w tunelu "klerykalnej ciemnoty ekologicznej", której jeden z przejawów można oglądać w sąsiednim temacie (proboszcz wykańczający drzewa pomnikowe :twisted: ).

A co do poddaństwa "Ziemi" człowiekowi - Biblia mówi tez o głupcach... I oby ich było jak najmniej... :]
robal
ODPOWIEDZ