Puszcza Białowieska i okolice - nie do końca poznane

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Puszcza Białowieska i okolice - nie do końca poznane

Post autor: 11 »

"Żubra w rezerwacie pokazowym czy park pałacowy w Białowieży widział zapewne każdy. Ale do miejsc, gdzie po latach rządów leśników puszcza odzyskuje błyskawicznie swoje prawdziwe oblicze, dociera już mało kto.
Z ponad 10 tysięcy hektarów lasów, łąk i mokradeł, które chroni Białowieski Park Narodowy, prawie połowa stanowi jego część od stosunkowo niedawna, raptem od dwunastu lat. To Obręb Ochronny Hwoźna - tereny na północ od rzeczki Hwoźnej i na zachód od Narewki, której Hwoźna jest dopływem.

Trudno nam będzie tu znaleźć kilkusetletnie dęby majestatycznie stojące w gęstwinie. Siłą rzeczy nie zobaczymy też tych samych dębów w kolejnym etapie ich egzystencji - powalonych wiekiem, próchniejących na ziemi. Nie zobaczymy - tak jak w sercu parku, na obszarze ochrony ścisłej - lasu, który najprawdopodobniej nigdy nie został zmieniony ręką człowieka.

Zobaczymy coś równie ciekawego - odwiedzając tę część parku przekonamy się, jak szybko las potrafi się otrząsnąć z wieloletniej pielęgnacji toporem i piłą. Jak doskonale przyroda radzi sobie bez człowieka i jak szybko sama wraca do stanu naturalnej równowagi.

Szczególnie lubię tu jedno miejsce, oddalone około pięciu kilometrów na południe od wsi Masiewo, położone niemalże na granicy z Białorusią, przy starym masiewskim trakcie. Szlak tu nie dochodzi, ale łatwo trafić i pieszo, i rowerem, zapytawszy miejscowych o drogę. Najbliższym punktem orientacyjnym jest stary przekop melioracyjny, prowadzący do doliny Hwoźnej, nazywany przez leśników Jaszczurką. Jeszcze kilkanaście lat temu po wschodniej stronie drogi rosły prawie same świerki. Taki las, w tej części Europy, to zawsze twór sztuczny, efekt uprawy nastawionej na produkcję desek i belek. Teraz, dzięki naturalnej ingerencji kornika drukarza, świerków ubyło. Więc obok żywych świerków stoją też te martwe, jasnoszare. Wiele leży w chaosie, połamanych przez śnieg i wiatr. Ale ten armagedon jest pełen życia. W miejscach odsłoniętych przez umierające świerki błyskawicznie wyrastają nowe drzewa. I są wśród nich znów świerki, tyle że w naturalnej dla tej szerokości geograficznej ilości. Tutaj, nad Jaszczurką, właśnie najlepiej widać, że popularyzowane przez wielu leśników hasło: "nie będzie nas, nie będzie też lasu" z prawdą nie ma nic wspólnego, a przejście kornika drukarza przez drzewostan nie skutkuje powstaniem pustyni."

http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,352 ... znane.html
Awatar użytkownika
Turkuć
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 490
Rejestracja: niedziela 25 lut 2007, 06:42
Lokalizacja: Nadleśnictwo

Re: Puszcza Białowieska i okolice - nie do końca poznane

Post autor: Turkuć »

Jarek pisze:"Tutaj, nad Jaszczurką, właśnie najlepiej widać, że popularyzowane przez wielu leśników hasło: "nie będzie nas, nie będzie też lasu" z prawdą nie ma nic wspólnego, a przejście kornika drukarza przez drzewostan nie skutkuje powstaniem pustyni."
http://miasta.gazeta.pl/bialystok/1,352 ... znane.html
Ja znam trochę mniej koszerną wersję tego przysłowia :wink:
ODPOWIEDZ