Jak wyplenić robinię akacjową.

Geodezja, teledetekcja, inwentaryzacja, plan urządzenia lasu...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
freefly
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: środa 26 mar 2008, 22:23
Lokalizacja: Warszawa

Jak wyplenić robinię akacjową.

Post autor: freefly »

Jak w temacie.
Ma ktoś skuteczny sposób.
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Skuteczny- roundup lub inne zawierające w swoim składzie glifosat.
Jeśli nie chcesz, bądź nie możesz używać herbicydów, to pozostaje ręczne tępienie-żmudne, długotrwałe, aby osłabić rośliny, jednak efekty nie są często zadowalające.
Najbardziej efektywnym jest karczowanie, po pewnym czasie należy niszczy siewki i małe odrosty- pomocne może być po tym kultywatorowanie- powyciąga korzonki i wysuszy lub orka.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Jak wyplenić robinię akacjową.

Post autor: Glaca »

freefly pisze:Ma ktoś skuteczny sposób.
Ile ha ?

Bo to też ma znaczenie :roll:
JĘDREK
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6951
Rejestracja: środa 16 sty 2008, 18:16
Lokalizacja: z siebie samego

Post autor: JĘDREK »

freefly pisze:Ma ktoś skuteczny sposób.
Nie będzie łatwo, nawet Roundupem ... chemia + niszczenie mechaniczne ...
Długa i żmudna walka ... :(
"Nie popędzaj mnie. Nie dalejwięcuj mnie"
freefly
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: środa 26 mar 2008, 22:23
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak wyplenić robinię akacjową.

Post autor: freefly »

Glaca pisze:
freefly pisze:Ma ktoś skuteczny sposób.
Ile ha ?

Bo to też ma znaczenie :roll:
Będzie z pół hektara. Są to samosiejki mające ok.50 lat. Ich systemy korzeniowe, to istna pajęczyna, którą opleciony jest cały ten obszar. Gleba na której rosną, to praktycznie same piachy, więc zakorzenione są bardzo głęboko. Próbowałem jedną karpę wykopać, to załamałem się. Chyba jedynie ciężki sprzęt zmechanizowany coś pomoże.
Latem ubiegłego roku wyciąłem kilka drzew, a do jesieni wyrósł w tym miejscu gąszcz akacjowych krzaczorów wysokich na metr.
Roundupem zwalczałem bzy, które moja babcia posadziła 20 lat temu.
Pomimo tego, że wyrwałem wszystko z korzeniami, kilka razy stosowałem Roundup, to po kilku tygodniach okazało się, że bez nie dał za wygraną.
Awatar użytkownika
zul
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14733
Rejestracja: poniedziałek 16 sty 2006, 00:25

Post autor: zul »

freefly pisze:Będzie z pół hektara. Są to samosiejki mające ok.50 lat.
:oops:
To jednak buldożer :(. Roundup jest wchłaniany przez zielone części roślin. Działa skutecznie w wyższych temperaturach, teraz już nie pamiętam od ilu stopni, w każdym razie im bardziej gorąco tym lepiej. Ale myślę, że skoro chcesz się pozbyć korzeni to rzeczywiście coś ciężkiego trzeba wpuścić na działkę, a ew. późniejsze odrosty potraktować chemią.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Pozbycie się akacji na tak dużej działce to tylko chemia.

W czasie intensywnej wegetacji (liście musza być) opryskać wieczorem tak jak pisze zul zielone części roślin końską dawką roundupu i czekać na obumarcie także podziemnej części roślin.

Inryguje mnie tylko wysokość tych drzewek :| 50 lat to mogą mieć ponad 15 metrów - nie ma szans na skuteczny oprysk z ziemi gałęzi z liśćmi :?

Więc trzeba wszystko wyciąć, a w sierpniu-wrzesniu opryskać dwumetrowe odrośla i dopiero wiosną usuwać mechanicznie resztę...
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

Pomimo tego, że wyrwałem wszystko z korzeniami, kilka razy stosowałem Roundup, to po kilku tygodniach okazało się, że bez nie dał za wygraną.
Nie raz ręce załamiesz, trzeba kombinować
Glaca pisze:0 lat to mogą mieć ponad 15 metrów - nie ma szans na skuteczny oprysk z ziemi gałęzi z liśćmi :?
Metodami chemicznymi i mechanicznymi, aby osłabić, trochę nerw będzie kosztowało.
Skoro rosną na piaskach, to może są grubymi krzakami tak domniemywam.

Ja bym zastosował końską dawkę roundupu jeśli są liście młode, wtedy są bardziej wrażliwe. Żeby przyspieszyć działanie roundupu dodaj do cieczy roboczej mocznika, nie pamiętam jakie dokładnie stężenie, ale wyższe niżbyś miał stosować dolistne nawożenie (nie musisz stosowac ścisłłych reguł co do dawki).
Po 4-5tyg jeśli będą obumierać,wtedy mechaniczne zwalczanie- karczowanie, itp., następnie w odrośla znowu końską dawkę. Podejrzewam,ze w jednym sezonie wegetacyjnym nie uda sie tego zwalczyć. Robinia silnie odrasta i się rozsiewa.
Jeśli wykarczowałbyś i ziemia się nadawał, to bym stosował dla odrostów i siewek kultywatorowanie w kilku nawrotach, najlepiej w czasie suchej, ciepłej pogody, aby maksymalnie osłabić. i jeszcze raz roundup... do skutku.
Awatar użytkownika
Chrobry
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1048
Rejestracja: piątek 03 mar 2006, 19:12
Lokalizacja: Białowieża

Post autor: Chrobry »

Moja propozycja jest taka. Robinie 50-letnie powinny mieć już całkiem przyzwoite drewno użytkowe. Więc należy to normalnie wyciąć i wykorzystać to drewno. Jeśli znajdziesz dobrego stolarza, który się zna na tym materiale, to jeszcze zarobisz na chemię. Będzie to żmudna praca - ja tak robię. Każdy pień i pieniek pędzelkiem "maluję" dowolnym środkiem przeciwko dwuliściennym (są tańsze preparaty niż roundap). Zawsze skutkuje. Ja w ten sposób muszę walczyć klonami, które sieją mi się zawsze nie tam, gdzie chciałbym je mieć, a nie zawsze zdążę z wyrwaniem siewek. W żadnym wypadku kultywator. Ich systemy korzeniowe są w większości pozrastane. Preparat będzie skuteczny. Uprawa dopiero wtedy, gdy stwierdzisz, że nie masz żadnych odrośli. Nasiona niestety mogą nieco w glebie przelegiwać. Więc mogą być po roku-dwóch latach wschody.
murzasihle
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 486
Rejestracja: niedziela 25 lis 2007, 10:37
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: murzasihle »

Chrobry pisze:Robinie 50-letnie powinny mieć już całkiem przyzwoite drewno użytkowe.
Własnie. Nie wiem, czemu chcesz się pozbyć robini, ale pomyśl nad interesem na niej (drewno).
Plantacje szybko rosnące z robini są popularne na Węgrzech - może podpatrzyć to.
Obrazek
Awatar użytkownika
Quercus
leśniczy
leśniczy
Posty: 601
Rejestracja: piątek 02 mar 2007, 17:52

Post autor: Quercus »

W połowie września ściąć i posmarować pędzlem pieńki lekko rozcieńczonym Roundupem gearantuję skuteczność u mnie na 1,25 ha nic nie odbiło po takim zabiegu :wink:
freefly
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: środa 26 mar 2008, 22:23
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: freefly »

Quercus pisze:W połowie września ściąć i posmarować pędzlem pieńki lekko rozcieńczonym Roundupem gearantuję skuteczność u mnie na 1,25 ha nic nie odbiło po takim zabiegu :wink:
Gdyby to z pieńków odbijało, to byłoby fajnie. Ale to jak perz wyrasta pomiędzy pieńkami.
Z jednego korzenia, zalegającego kilka cm po powierzchnią (długiego na ok.12 m) odbiło ponad 60 robinii. Czasami mam wrażenie, że te wszystkie "akacje" to jeden gigantyczny organizm.
Chyba muszę załatwić ciężki sprzęt.
Awatar użytkownika
Quercus
leśniczy
leśniczy
Posty: 601
Rejestracja: piątek 02 mar 2007, 17:52

Post autor: Quercus »

Cała tajemnic tkwi w tym, że we wrzwśniu drzewa zaczynają po mału wycofywać związki pokarmowe do korzeni i jak posmarujesz pnie to podrzucisz kukułcze jajo i do korzeni. :roll:
ODPOWIEDZ