Co łączy karpia z Doliną Raspudy?
Moderator: Moderatorzy
Co łączy karpia z Doliną Raspudy?
Prokuratury powołują się też na to, że nie ma przepisów, jak powinna wyglądać hodowla i handel rybami. - Wystąpiliśmy do ministra rolnictwa, żeby je wydał. Zobowiązuje go do tego unijna dyrektywa 98/58/WE - mówi Jacek Bożek z Klubu "Gaja". Dyrektywa do zwierząt hodowlanych zalicza także ryby. A według polskiego prawa ryby nimi nie są, więc nie obejmują ich przepisy o warunkach hodowli, transportu i uboju. Bożek: - Mamy ekspertyzę prawną, według której jeśli Polska nie zaliczy ryb do zwierząt hodowlanych, złamie unijne prawo. Żeby to wymóc na rządzie, gotowi jesteśmy skorzystać z tej samej drogi, co w sprawie Doliny Rospudy, czyli skargi do trybunału w Luksemburgu na niewykonywanie unijnego prawa.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 75483.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... 75483.html
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
Nie kupujcie żywych karpi. Nie zabijajcie wrażliwości swoich dzieci, które patrzą na konające ryby - apelują organizacje obrońców zwierząt
Kupujemy tam gdzie mamy sumienie kupować
Mamy na tyle rozumu, że nie robimy z ubijania karpia talk show'u dla małoletnich
Bez przesady...
[ Dodano: 2007-12-19, 23:28 ]
Apelujcie do sprzedawców!
Gratuluję karaskom, ciernikom i całej masie innej pływającej drobnicy z płetwami - już nie będą "dziczyzną" plęgnącą się w dowolnych strumykach, bajorach - ino hodowlane. Niech mi tylko ta "gaja" wyjaśni czy to będzie oznaczać, że każda dowolna kałuża i rów z tymi rybkami będzie "stawem czy rzeką hodowlaną"? Czy to również będzie oznaczać, że żerujące na tych bajorach ptactwo - niszczące hodowlane ryby będzie podlegało eksterminacji?
Jeśli Unia bredzi, to czy my też musimy?
Jeśli Unia bredzi, to czy my też musimy?
-
- podleśniczy
- Posty: 284
- Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
- Lokalizacja: Kielce
-
- początkujący
- Posty: 142
- Rejestracja: wtorek 14 sie 2007, 10:24
- Lokalizacja: Połoniny Niebieskie
ech zdziwił byś się...Chester pisze:Mamy na tyle rozumu, że nie robimy z ubijania karpia talk show'u dla małoletnich
jeszcze rok temu jak byłam z rodziną na zakupach na targu...
facet sprzedawała karpie - do kupującej kobiety zadał pytanie czy zabić... na to ona tak. to on zrobił zamach i na oczach wielu ludzi karp poszedł na inny świat...
niektórzy ludzie maja rozum i są wrażliwi.
Milczę - a trawa rośnie. Patrzę - a dzień dojrzewa,
Biegnę w zielone gąszcze między zielone drzewa,
I zna mnie już dąbrowa, i zna mnie bukowina,
I bór wysokopienny dla mnie swój cień rozpina,
I taka cisza we mnie... Cisza co trwa i nuży,
I jeszcze tak daleko, daleko mi do burzy.
Biegnę w zielone gąszcze między zielone drzewa,
I zna mnie już dąbrowa, i zna mnie bukowina,
I bór wysokopienny dla mnie swój cień rozpina,
I taka cisza we mnie... Cisza co trwa i nuży,
I jeszcze tak daleko, daleko mi do burzy.
-
- początkujący
- Posty: 142
- Rejestracja: wtorek 14 sie 2007, 10:24
- Lokalizacja: Połoniny Niebieskie
jedynie mogę mu współczuć
Milczę - a trawa rośnie. Patrzę - a dzień dojrzewa,
Biegnę w zielone gąszcze między zielone drzewa,
I zna mnie już dąbrowa, i zna mnie bukowina,
I bór wysokopienny dla mnie swój cień rozpina,
I taka cisza we mnie... Cisza co trwa i nuży,
I jeszcze tak daleko, daleko mi do burzy.
Biegnę w zielone gąszcze między zielone drzewa,
I zna mnie już dąbrowa, i zna mnie bukowina,
I bór wysokopienny dla mnie swój cień rozpina,
I taka cisza we mnie... Cisza co trwa i nuży,
I jeszcze tak daleko, daleko mi do burzy.
... kiedyś takie coś było normalne, a teraz staje się nienormalne i okrutne ... dziwne czasy ...Karolka pisze:facet sprzedawała karpie - do kupującej kobiety zadał pytanie czy zabić... na to ona tak. to on zrobił zamach i na oczach wielu ludzi karp poszedł na inny świat...
... "na oczach wielu ludzi" ... brzmi jak jakaś katastrofa, a to coś zupełnie zwykłego ... będę musiał uważać na rybach jak będę dawał śpiącej buzi okonkowi, czy mnie ktoś przypadkiem nie podglada, bo potem w Strassburgu będę się tłumaczył - za czyn ze szczególnym okrucieństwem ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
Karolka pisze:facet sprzedawała karpie - do kupującej kobiety zadał pytanie czy zabić... na to ona tak. to on zrobił zamach i na oczach wielu ludzi karp poszedł na inny świat...
Karolka pisze:jedynie mogę mu współczuć
Cóż mamy robi przecież kiedyś trzeba zabić. To ryba z puszki nie żyła kiedyś Już nie przesadzajmy z tą "wrażliwością" na zabijanie ryb.Borsuk pisze:.. kiedyś takie coś było normalne, a teraz staje się nienormalne i okrutne ... dziwne czasy ...
Jeśli mamy patrzyć takimi kategoriami, to rośliny też zabijamy, muchę nie można zabić bo dzieci patrzą. W końcu kiedyś też muszą się nauczyć "życia".
Teraz są czasy bardzo dziwne. Ryby już nie można zabić bo jesteś "nieekologiczny", znęcamy sie nad nimi
Podobnie jest z nagonką na "ojców" znam przypadki takie, gdzie dziecko siedzące na kolanach u ojca to już uznano za pedofilstwo.
Ech...co za czasy. Czyżbyśmy sie cofali
Myśliwych zlikwidujmy, bo zabijają, rzeźników również, a rosół będzie z pora i cebuli.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6179
- Rejestracja: piątek 30 wrz 2005, 21:51
- Lokalizacja: Roztocze Płd.
A może wrażliwością na los biednych zwierzątek zasłaniamy brak tej wrażliwości wobec ludzi?
Moim zdaniem człowiek, życie ludzkie jest ważniejsze niż zwierzęcia. Poza tym skoro jakoś takie osoby np. jedzą szynkę, albo jajka, to szkoda im zabicia karpia? A zabicie kury na szynkę to humanitarne może było? Abiedny kurczaczek, który sie nigdy nie rozwinie z jajka? A może chodzi o to, żeby po prostu udawać, że się nie widzi i nie słyszy - nie widze zabijania świni więc zjem konserwe, bo to tylko mięso, a nie coś, co kiedyś żyło...
Co ciekawe - współczucie dla zwierząt ("nie jem mięsa bo wyobrażam sobie te zabite zwierzęta, jak na mnie patrzą") bywa (ale nie zawsze jest) odwrotnie proporcjonalne dla współczucia wobec ludzi. Na biedne pieski w schronisku damy pieniądze, ale na biedne dzieci - nie...
Moim zdaniem człowiek, życie ludzkie jest ważniejsze niż zwierzęcia. Poza tym skoro jakoś takie osoby np. jedzą szynkę, albo jajka, to szkoda im zabicia karpia? A zabicie kury na szynkę to humanitarne może było? Abiedny kurczaczek, który sie nigdy nie rozwinie z jajka? A może chodzi o to, żeby po prostu udawać, że się nie widzi i nie słyszy - nie widze zabijania świni więc zjem konserwe, bo to tylko mięso, a nie coś, co kiedyś żyło...
Co ciekawe - współczucie dla zwierząt ("nie jem mięsa bo wyobrażam sobie te zabite zwierzęta, jak na mnie patrzą") bywa (ale nie zawsze jest) odwrotnie proporcjonalne dla współczucia wobec ludzi. Na biedne pieski w schronisku damy pieniądze, ale na biedne dzieci - nie...
To po prostu estrawagancje i oryginalność niby. A nie jest to nic więcej jak brak kopów od życia i obłuda A ja poprostu brzydzę się jeść niektórych produktów
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
I tu się mylisz w zaiste prostym osądzie rzeczywistości... Takie porównania mozna schować do lamusa: lubi pieski to nienawidzi ludzi...z moich obserwacji wynika ,że jest zazwyczaj akurat odwrotnie, może nie zawsze, ale zazwyczaj..człowiek, który współczuje drugiemu stworzeniu-(podkreślam Stworzeniu, bo zarównio pierwotniak, ślimak, pies , żubr i człowiek to Stworzenia jednego Stwórcy, notabene, którego Narodziny już jutro świętujemy) będzie lepszy także dla drugiego człowieka...zu pisze:A może wrażliwością na los biednych zwierzątek zasłaniamy brak tej wrażliwości wobec ludzi?
Moim zdaniem człowiek, życie ludzkie jest ważniejsze niż zwierzęcia. Poza tym skoro jakoś takie osoby np. jedzą szynkę, albo jajka, to szkoda im zabicia karpia? A zabicie kury na szynkę to humanitarne może było? Abiedny kurczaczek, który sie nigdy nie rozwinie z jajka? A może chodzi o to, żeby po prostu udawać, że się nie widzi i nie słyszy - nie widze zabijania świni więc zjem konserwe, bo to tylko mięso, a nie coś, co kiedyś żyło...
Co ciekawe - współczucie dla zwierząt ("nie jem mięsa bo wyobrażam sobie te zabite zwierzęta, jak na mnie patrzą") bywa (ale nie zawsze jest) odwrotnie proporcjonalne dla współczucia wobec ludzi. Na biedne pieski w schronisku damy pieniądze, ale na biedne dzieci - nie...
Tak, zle ci w życiu, miałeś "zle" w dzieciństwie- wyżyj sie na Stworzeniu, tak to mam rozumieć...skumbria pisze:A nie jest to nic więcej jak brak kopów od życia i obłuda
A tak serio nie chodzi tu o samo zabijanie i spożywanie tego "karpia"- tego raczej nikt nie kontestuje, rzecz idzie o przechowywanie zwierzęcia w "drastycznych" warunkach...
Karp to też stworzenie BOże...rzekł Św. Franciszek
robal
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6179
- Rejestracja: piątek 30 wrz 2005, 21:51
- Lokalizacja: Roztocze Płd.
Hej, najpierw dokładnie przeczytaj, a potem cytuj i odnoś sięrobal pisze:I tu się mylisz w zaiste prostym osądzie rzeczywistości... Takie porównania mozna schować do lamusa: lubi pieski to nienawidzi ludzi...z moich obserwacji wynika ,że jest zazwyczaj akurat odwrotnie, może nie zawsze, ale zazwyczaj..człowiek, który współczuje drugiemu stworzeniu-(podkreślam Stworzeniu, bo zarównio pierwotniak, ślimak, pies , żubr i człowiek to Stworzenia jednego Stwórcy, notabene, którego Narodziny już jutro świętujemy) będzie lepszy także dla drugiego człowieka...
Jest różnica między szacunkiem do istoty żywej, a fanatycznym stawianiem zwierząt ponad ludzi
To nie jest tak, że są dwa bieguny - na jednym źli ludzie, którzy zabijają i męczą zwierzęta,ale lkubią ludzi, a na drugim wspaniali którzy nie lubią ludzi ale kochają pieski...
Po prostu jestem za zdrowym rozsądkiem. Lubię zwierzęta i chcę ich dobra, ale nie stawiam go ponad dobro ludzi. Uważam, że lepiej np. potrącić psa na ulicy niż ryzykować potrącenie dziecka. Ale czy to oznacza, że nienawidze zwierząt?
Najzwyczajniej zbyt wiele nasłuchałam się ludzi, którym tak szkoda biednych zwierząt, ale np. biedne dzieci ich w ogóle nie obchodzą...
Najlepiej żyć i nie szkodzić innym, wiedzieć, jaka jest hierarchia wartości w życiu i nie próbować wywracać jej do góry nogami i tyle. I jest tu miejsce na szacunek i pomoc zwierzętom, ale też na to, by pamiętać, że życie ludzkie nie jest mniej ważne od życia psa czy kota
Też właśnie. Podobnie ja, jako "brzdąc" byłem przy uboju bydła itd. i nie należy osadzać, że jak dziecko widzi sie zabicie zwierzęcia, to trauma, zmiana psychiki i to, że wyrasta na zbója. Dla mnie to była normalna kolej rzeczy, trzeba ubić zwierze, żeby jeść. To, że robi się nagonkę, z "niehumanitarnego" zabijania to często przesada.sam kiedy byłem mały nie raz oglądałem jak sie ubija karpie, kury, króliki
i jakoś żaden bandyta ze mnie nie wyrósł...
... cóż, popieram Twój wywód, ale ta szynka z kury jakos mnie zastanowiła - cóż, może ptasia grypa na Roztoczu tak wpłyneła na tamtejsze kury ...zu pisze:A zabicie kury na szynkę to humanitarne może było?
... a tak do tematu, to dzieci, które jakoś się "niedopuszcza" do normalnego obcowania ze śmiercią w życiu, do spokojnego poznawania wszystkich tajemnic życia są w jakiś sposób, przez ograniczających, upośledzane i mają mniejsze możliwości prawidłowo rozwijać swoją psychikę ... dlatego później w zetknięciu z rzeczywistościa doznają szoku i mogą stać się fanatykami ...
... chcesz pokoju - szykuj się na wojnę ...
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6179
- Rejestracja: piątek 30 wrz 2005, 21:51
- Lokalizacja: Roztocze Płd.
no taka szynka drobiowa, a co?
Chyba za bardzo chcemy odsunąć świadomość, że nasz obiad też kiedyś żył, może nawet biegał i też trzeba go było zabić. Że to nie powstało w fabryce z jakichs kilku składników które nigdy nie były czymś żywym. Po co uciekać przed rzeczywistością? Na siłe robić wszystko spokojne i delikatne?
Chyba za bardzo chcemy odsunąć świadomość, że nasz obiad też kiedyś żył, może nawet biegał i też trzeba go było zabić. Że to nie powstało w fabryce z jakichs kilku składników które nigdy nie były czymś żywym. Po co uciekać przed rzeczywistością? Na siłe robić wszystko spokojne i delikatne?
tak i to jest prawda Temat ciekawy i warty naszej uwagi. A że wynikł przy okazji karpia , po to są karpie i inne ryby, żeby m.inn. człowiek miał pozywienie. Faktycznie, widok takich ryb godzinami łapiącymi powietrze w wodzie do połowy brzucha , odbiera mi apetyt na nie. Ale co do uśmiercenia ich < no to w końcu żywcem ich nie będziemy przecież jeśćBorsuk pisze:.. a tak do tematu, to dzieci, które jakoś się "niedopuszcza" do normalnego obcowania ze śmiercią w życiu, do spokojnego poznawania wszystkich tajemnic życia są w jakiś sposób, przez ograniczających, upośledzane i mają mniejsze możliwości prawidłowo rozwijać swoją psychikę ... dlatego później w zetknięciu z rzeczywistościa doznają szoku i mogą stać się fanatykami ...
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140