dzięcioł dewastator
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
- Lokalizacja: Milanówek
- Kontakt:
dzięcioł dewastator
witam,
mam pytanie.
w domu ocieplonym styropianem dzięcioł wykuwa dziuple. wiem że to jest bardzo zabawne, ale
niestety z różnych względów, nie mogę do tego dopuścić.
pytanie jest takie:
-czy można skutecznie odwieść dzięcioła od tego procederu, nie przeganiając go jednocześnie z posesji (działka leśna).?
dziękuje za pomoc.
g,
mam pytanie.
w domu ocieplonym styropianem dzięcioł wykuwa dziuple. wiem że to jest bardzo zabawne, ale
niestety z różnych względów, nie mogę do tego dopuścić.
pytanie jest takie:
-czy można skutecznie odwieść dzięcioła od tego procederu, nie przeganiając go jednocześnie z posesji (działka leśna).?
dziękuje za pomoc.
g,
do góry, do góry!
-
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
- Lokalizacja: Milanówek
- Kontakt:
witaj Borodzieju,
tak, siatka tynkarska jest super, ale dzięcioł zrobił następną dziuplę metr dalej.
zastanawiam się nad jakimiś wiatraczkmi albo wyciętymi i powiewającymi konturami drapieżnika, nie chcę jednak zmienić domu na buddyjską świątynie.
dlatego szukam jakiegoś "tajnego sposobu" ...
pzd.
tak, siatka tynkarska jest super, ale dzięcioł zrobił następną dziuplę metr dalej.
zastanawiam się nad jakimiś wiatraczkmi albo wyciętymi i powiewającymi konturami drapieżnika, nie chcę jednak zmienić domu na buddyjską świątynie.
dlatego szukam jakiegoś "tajnego sposobu" ...
pzd.
do góry, do góry!
Ja pamiętam jak kiedyś do nadleśnictwa zadzwoniła pirytowana pani, że NASZ dzięcioł niszczy jej podbitkę czy jakiś inny fragment domu. Zdębieliśmy bo jaki on nasz? Otóż okazało się, że nasz, bo przylatuje do niej z lasu, a las jest państwowy. No i mamy coś zrobić z naszym dzięciołem. Kolega dordził wtedy tej pani właśnie siatkę, ewentualnie wbicie gwoździ w miejsca gdzie on stuka. Choć wydaje mi się, że te gwoździe mogą mu zrobić krzywdę, jeśli takiego gwoździa nie zauważy
No i sugerował, żeby łobuza płoszyć, ale pani twierdziła, że dzięcioł to robi kiedy ona jest w pracy Odstraszacze "buddyjskie" nie są chyba takim złym pomysłem, a na pewno bezpiecznym dla dzięcioła
No i sugerował, żeby łobuza płoszyć, ale pani twierdziła, że dzięcioł to robi kiedy ona jest w pracy Odstraszacze "buddyjskie" nie są chyba takim złym pomysłem, a na pewno bezpiecznym dla dzięcioła
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
-
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
- Lokalizacja: Milanówek
- Kontakt:
w tym rzecz, że priorytety są dwa:
dom ma stać nietknięty,
a dzięcioł ma nadal żyć nieopodal szczęśliwy...
więc zgadzam się, gwoździe odpadają, bo to równie fajna metoda jak "odstraszacze gołębi".
siatka też odpada bo to nieestetyczne.
po niedzieli wypełnię mieszkaniowy plan PISu i zbuduje 3 miliony mieszkań dla dzięcoioła.
może wezmę go "na lenia"... i zasiedli jedno z mieszkań.
tylko co jak nie?
dom ma stać nietknięty,
a dzięcioł ma nadal żyć nieopodal szczęśliwy...
więc zgadzam się, gwoździe odpadają, bo to równie fajna metoda jak "odstraszacze gołębi".
siatka też odpada bo to nieestetyczne.
po niedzieli wypełnię mieszkaniowy plan PISu i zbuduje 3 miliony mieszkań dla dzięcoioła.
może wezmę go "na lenia"... i zasiedli jedno z mieszkań.
tylko co jak nie?
do góry, do góry!
A właśnie! jakbyś w miejscach gdzie sobie dzięcioł stuka powiesił mu gotowy domek to może dałby się skusić Niezła myśl!
Powodzenia i daj znać czy macie dwa osobne domki, czy skończy się na tym, że "Wiewiór i Dzięcioł w jednym stali domku", albo co najgorsze nadal toczy się "bitwa"
Powodzenia i daj znać czy macie dwa osobne domki, czy skończy się na tym, że "Wiewiór i Dzięcioł w jednym stali domku", albo co najgorsze nadal toczy się "bitwa"
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
-
- początkujący
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
- Lokalizacja: Milanówek
- Kontakt:
wiewiór co najwyżej może przejąć domek po dzięciole, choć w tym wypadku chyba będzie odwrotnie?
wyobrażacie sobie dzięcioła który ogląda wiadomości rozparty w fotelu zagryzając pop-korniki?
będę walczył, dzięcioł ma jednak nieznaczną nademną przewagę - nie wiem gdzie on mieszka- czyli nawet w ramach zemsty nie moge mu drzewa rozdziobać !
a orientujecie się może gdzie ( w wawie) można nabyć naklejki w kształcie sokoła albo innego drapieżnika?
wyobrażacie sobie dzięcioła który ogląda wiadomości rozparty w fotelu zagryzając pop-korniki?
będę walczył, dzięcioł ma jednak nieznaczną nademną przewagę - nie wiem gdzie on mieszka- czyli nawet w ramach zemsty nie moge mu drzewa rozdziobać !
a orientujecie się może gdzie ( w wawie) można nabyć naklejki w kształcie sokoła albo innego drapieżnika?
do góry, do góry!
Sprawdź TUTAJ
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Zasiedlić może i zasiedli, ale dziur nie przestanie robić ot, dzięciołWiewiór pisze:może wezmę go "na lenia"... i zasiedli jedno z mieszkań.
siatka dobra jest przeciw dzięciołom, ale w mrowiskach (nie mogą zielone rozgrzebać mrowiska). Na ścianach styropianowych taka tynkarska się ugnie, wyszuka szparę i tak swoje zrobi. Dzięcioł jeden
Jest jeszcze ta metoda hukowa (widziałem na Dniu Ziemi i w Rgowie). ŁUP! i ratuj się kto może. Ale żeby tak hukać non stop. Dzięcioł i tak swoje zrobi - dzięcioł jeden
Straszyki może i pomogą, są coraz powszechniejsze i chyba nie powinno być problemów z ich zakupem.
W załączeniu fotka pt. gołąb szyby nie widzi
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
No i jak Wiewiór? Mieszkacie razem, czy przegoniłeś ptaszysko?
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 8810
- Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
- Lokalizacja: Pomorze
Podobnie robią ptaszki w moim przedszkolu wydziobują styropian i zakładają gniazdka ale jak zaczyna topnieć śnieg to robią się pięęęęęęęęęękne zacieki Nikt tych ptaszków nie płoszy i nie próbuje się pozbyć
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar
"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Mi za czasow szkolnych dziecioły wcinaly puszki nieopatrznie pozostawione na parapecie mogły byc nawet zamkniete. Dla dziecioła to zaden problem w takiej blaszce dziure zrobic. Zwykle nad ranem bylo slychac krotka serie jak z karabinu i bylo wiadomo ze to dzieciol ma dzis sniadanie a nie my.
Była kiedys taka bajka o dzieciole Woddym jak sie okazuje bardzo prawdziwa
Była kiedys taka bajka o dzieciole Woddym jak sie okazuje bardzo prawdziwa
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
W Warcinie mieliśmy miłośnika bębnienia w lampę metalową (duraluminium ocynkowany?). Nie było w okolicy lepszego rezonatora od tej lampy, wszystkie suche sęki się chowałyneonek pisze:Dla dziecioła to zaden problem w takiej blaszce dziure zrobic.
A koło domu (w Słupsku) zimą przylatywał do ogrodu jeden pstry - miłośnik kwaśnych jabłek. Usadawiał sobie jabłko w szczelinie (jak szyszkę w kuźni) i rozdziobywał. I nigdy do końca nie byłem przekonany co go w tym jabłku ciągnęło - nasiona, czy miąższ. Podejrzewam jednak, że nasiona W końcu to dzięcioł
[ Dodano: 2007-11-09, 09:51 ]
A żeby było w temacie dodam jeszcze - sporo budek lęgowych jest rozdziobywanych przez dzięcioły. Większość podejrzewa, że próbują po swojemu dziuplę zrobić i potem porzucają Słuszałem inną wersję, wielce prawdopodobną - ale mrożącą krew w żyłach. Dzięcioły jak chcą, potrafią być drapieżnikami....