dzięcioł dewastator

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Wiewiór
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
Lokalizacja: Milanówek
Kontakt:

dzięcioł dewastator

Post autor: Wiewiór »

witam,
mam pytanie.
w domu ocieplonym styropianem dzięcioł wykuwa dziuple. wiem że to jest bardzo zabawne, ale
niestety z różnych względów, nie mogę do tego dopuścić.
pytanie jest takie:
-czy można skutecznie odwieść dzięcioła od tego procederu, nie przeganiając go jednocześnie z posesji (działka leśna).?
dziękuje za pomoc.
g,
do góry, do góry!
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

Wiewiór pisze:w domu ocieplonym styropianem dzięcioł wykuwa dziuple.
Też mamy takiego gagatka - po dzięciole przychodzą kawki i dokańczają dzieła :lol:
No cóż, jedynie siatka tynkarska jest w stanie ich powstrzymać. Solidna. I to też nie wszystkich i nie za każdym razem :cry:
Wiewiór
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
Lokalizacja: Milanówek
Kontakt:

Post autor: Wiewiór »

witaj Borodzieju,
tak, siatka tynkarska jest super, ale dzięcioł zrobił następną dziuplę metr dalej.
zastanawiam się nad jakimiś wiatraczkmi albo wyciętymi i powiewającymi konturami drapieżnika, nie chcę jednak zmienić domu na buddyjską świątynie.
dlatego szukam jakiegoś "tajnego sposobu" ...
pzd.
do góry, do góry!
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

Ja pamiętam jak kiedyś do nadleśnictwa zadzwoniła pirytowana pani, że NASZ dzięcioł niszczy jej podbitkę czy jakiś inny fragment domu. Zdębieliśmy bo jaki on nasz? Otóż okazało się, że nasz, bo przylatuje do niej z lasu, a las jest państwowy. No i mamy coś zrobić z naszym dzięciołem. Kolega dordził wtedy tej pani właśnie siatkę, ewentualnie wbicie gwoździ w miejsca gdzie on stuka. Choć wydaje mi się, że te gwoździe mogą mu zrobić krzywdę, jeśli takiego gwoździa nie zauważy :cry:
No i sugerował, żeby łobuza płoszyć, ale pani twierdziła, że dzięcioł to robi kiedy ona jest w pracy :) Odstraszacze "buddyjskie" nie są chyba takim złym pomysłem, a na pewno bezpiecznym dla dzięcioła :)
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Wiewiór
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
Lokalizacja: Milanówek
Kontakt:

Post autor: Wiewiór »

w tym rzecz, że priorytety są dwa:
dom ma stać nietknięty,
a dzięcioł ma nadal żyć nieopodal szczęśliwy...
więc zgadzam się, gwoździe odpadają, bo to równie fajna metoda jak "odstraszacze gołębi".
siatka też odpada bo to nieestetyczne.
po niedzieli wypełnię mieszkaniowy plan PISu i zbuduje 3 miliony mieszkań dla dzięcoioła.
:P
może wezmę go "na lenia"... i zasiedli jedno z mieszkań.
tylko co jak nie?
do góry, do góry!
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

A właśnie! jakbyś w miejscach gdzie sobie dzięcioł stuka powiesił mu gotowy domek to może dałby się skusić :) Niezła myśl!
Powodzenia i daj znać czy macie dwa osobne domki, czy skończy się na tym, że "Wiewiór i Dzięcioł w jednym stali domku", albo co najgorsze nadal toczy się "bitwa" ;)
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Wiewiór
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek 23 lip 2007, 22:37
Lokalizacja: Milanówek
Kontakt:

Post autor: Wiewiór »

wiewiór co najwyżej może przejąć domek po dzięciole, choć w tym wypadku chyba będzie odwrotnie?
wyobrażacie sobie dzięcioła który ogląda wiadomości rozparty w fotelu zagryzając pop-korniki?
będę walczył, dzięcioł ma jednak nieznaczną nademną przewagę - nie wiem gdzie on mieszka- czyli nawet w ramach zemsty nie moge mu drzewa rozdziobać !
:evil:
a orientujecie się może gdzie ( w wawie) można nabyć naklejki w kształcie sokoła albo innego drapieżnika?
do góry, do góry!
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

Sprawdź TUTAJ
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

Wiewiór pisze:może wezmę go "na lenia"... i zasiedli jedno z mieszkań.
Zasiedlić może i zasiedli, ale dziur nie przestanie robić :D ot, dzięcioł :lol:
siatka dobra jest przeciw dzięciołom, ale w mrowiskach (nie mogą zielone rozgrzebać mrowiska). Na ścianach styropianowych taka tynkarska się ugnie, wyszuka szparę i tak swoje zrobi. Dzięcioł jeden :lol:
Jest jeszcze ta metoda hukowa (widziałem na Dniu Ziemi i w Rgowie). ŁUP! i ratuj się kto może. Ale żeby tak hukać non stop. Dzięcioł i tak swoje zrobi - dzięcioł jeden :lol:
Straszyki może i pomogą, są coraz powszechniejsze i chyba nie powinno być problemów z ich zakupem.
W załączeniu fotka pt. gołąb szyby nie widzi :twisted: :wink:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
maverick
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6752
Rejestracja: czwartek 24 sie 2006, 22:09

Post autor: maverick »

A czy ten styropian jest zatynkowany dość grubą warstwą ??
Awatar użytkownika
Barneej
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 402
Rejestracja: wtorek 19 wrz 2006, 08:13
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Barneej »

A może powyborcze zdjęcie Małego Brata nakleić na ścianę? Mnie odstrasza wystarczająco... :wink:

A tak po domowemu - może kot lub jego replika? Zamiast drapieżnika (ptaka)?
Jeśli coś Cię swędzi - drap.
Inaczej będziesz się musiał umyć...

BSz
abiesalba
początkujący
początkujący
Posty: 68
Rejestracja: czwartek 02 sie 2007, 09:47
Lokalizacja: ***

Post autor: abiesalba »

Kot to może i dobry pomysł ale dla dzięcioła może się to skończyć tragedią i po ładnym ptaszku zostaną tylko piórka :) kota w postaci żywej odradzam jeśli dzięcioł ma nadal być ozdobą podwórka.
Bieg mojego życia odmierzają łyżeczki kawy. T.S.Eliot
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

abiesalba pisze:Kot to może i dobry pomysł ale dla dzięcioła może się to skończyć tragedią i po ładnym ptaszku zostaną tylko piórka
Albo po kocie kupka kłaków :twisted: :lol:
Awatar użytkownika
Agnieszka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 12973
Rejestracja: czwartek 17 maja 2007, 17:54

Post autor: Agnieszka »

No i jak Wiewiór? Mieszkacie razem, czy przegoniłeś ptaszysko? ;)
Czarodziejka zawsze działa. Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.(A. Sapkowski)
czeremcha
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 8810
Rejestracja: poniedziałek 29 sie 2005, 00:00
Lokalizacja: Pomorze

Post autor: czeremcha »

Podobnie robią ptaszki w moim przedszkolu :) wydziobują styropian i zakładają gniazdka ale jak zaczyna topnieć śnieg to robią się pięęęęęęęęęękne zacieki :) Nikt tych ptaszków nie płoszy i nie próbuje się pozbyć :)
Pozdrawiam cieplutko, czeremcha

Lasy zaspane i bliskie codziennym naszym hałasom obiecują wilgotną ciszę WIERZĘ LASOM - M. Sewen, A. Kreczmar

"ty nie idziesz sama
chodzą wraz z tobą wszystkie drzewa..."
Awatar użytkownika
neonek
początkujący
początkujący
Posty: 79
Rejestracja: środa 19 wrz 2007, 08:31
Lokalizacja: z lasu

Post autor: neonek »

Mi za czasow szkolnych dziecioły wcinaly puszki nieopatrznie pozostawione na parapecie mogły byc nawet zamkniete. Dla dziecioła to zaden problem w takiej blaszce dziure zrobic. Zwykle nad ranem bylo slychac krotka serie jak z karabinu i bylo wiadomo ze to dzieciol ma dzis sniadanie a nie my.
Była kiedys taka bajka o dzieciole Woddym jak sie okazuje bardzo prawdziwa :D
Awatar użytkownika
borodziej
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 10250
Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
Kontakt:

Post autor: borodziej »

neonek pisze:Dla dziecioła to zaden problem w takiej blaszce dziure zrobic.
W Warcinie mieliśmy miłośnika bębnienia w lampę metalową (duraluminium ocynkowany?). Nie było w okolicy lepszego rezonatora od tej lampy, wszystkie suche sęki się chowały :lol:
A koło domu (w Słupsku) zimą przylatywał do ogrodu jeden pstry - miłośnik kwaśnych jabłek. Usadawiał sobie jabłko w szczelinie (jak szyszkę w kuźni) i rozdziobywał. I nigdy do końca nie byłem przekonany co go w tym jabłku ciągnęło - nasiona, czy miąższ. Podejrzewam jednak, że nasiona 8) W końcu to dzięcioł :D

[ Dodano: 2007-11-09, 09:51 ]
A żeby było w temacie dodam jeszcze - sporo budek lęgowych jest rozdziobywanych przez dzięcioły. Większość podejrzewa, że próbują po swojemu dziuplę zrobić i potem porzucają Słuszałem inną wersję, wielce prawdopodobną - ale mrożącą krew w żyłach. Dzięcioły jak chcą, potrafią być drapieżnikami.... :twisted:
ODPOWIEDZ