I bardzo dobrze Dobrze byłoby aby choć wszyscy leśnicy wiedzieli że jest coś takiego jak lista grzybów pod ochroną i jak wyglądają te grzyby. Dlatego osobiście ręce mi opadły jak czytałem na stronie posła, leśnika test o walorach smakowych szmaciaka (siedzunia). Ja wiem że wielu ludzi łamie prawo zbierając grzyby pod ścisłą ochroną ale na miłość boską nie chwalą się ci tym ci którzy stoją na straży tego prawa i ustanawiają to prawo.... http://www.kki.pl/zenit/grzyby_spyt/przerwa.htmKasia pisze:O problemie grzybów pod ochroną pisaliśmy już na stronie, zaraz po programie, w którym redaktor zachęcał ( o ile dobrze pamiętam) do potraw z koziej brody. Nam też się to nie spodobało
Grzybiarze-jaki wpływ mają na środowisko leśne?
Moderator: Moderatorzy
Grzyboznawca
www.NaGrzyby.pl
www.NaGrzyby.pl
Boro, nie Mimi, tylko Mała Mi...borodziej pisze:A małą choleryczkę Mimi - wręcz pasjami Kobieta z ikrą...
Przepraszam za post nie na temat... ale nie mogłam się powstrzymać...
--
Pozdrawiam serdecznie
Hania
"Zielono mi, zielono w głowie,
zielone trawy obrastają mą skroń,
zielony mętlik, o którym nie powiem,
zielone me czoło ociera ma dłoń..."
zielone trawy obrastają mą skroń,
zielony mętlik, o którym nie powiem,
zielone me czoło ociera ma dłoń..."
- OjciecMocyMroku
- inżynier nadzoru
- Posty: 1774
- Rejestracja: niedziela 26 mar 2006, 12:48
- Lokalizacja: DGL
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Ale tak było, jest i będzie - niestety. Można edukować, a i tak miłośnik koziej brody w jajku się znajdzie. Ważne, żeby było ich coraz mniej.zenit pisze:Dziwi mnie jednak fakt że wśród "leśnej braci" są ludzie którzy np dają zły przykład młodym. Nie dziwi potem fakt że gdy leśnik przed kamerami TVP-1 zachwala smak grzybów które są pod ochroną w Polsce - inni łamią prawo.
Oprócz pseudogrzybiarzy są i pseudomyśliwi i pseudoekolodzy. Zarówno mimikra, jak i mimetyzm są bardzo popularne w naturze
A tak przy okazji - witaj Zenicie z Krakowa!
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
No niestety tacy też są I to w różnych odcieniach.
Podam jeden przykład: leśniczy (leśnik), któremu wszystko jedno, czy usunie posusz przed wylotem, czy po wylocie cetyńca, drukarza, smolika lub przypłaszczka. Ważne, że usunął i w tabelkach ładnie wygląda. Wyciął pomnikowy dąb na aukcję okleinową? A co tam. Toleruje złą ścinkę w trzebieżach? Są straty? A co tam - dotnie się i śladu "nie będzie" itd. itd. Zamiast leśniczym mógłby być motorniczym w tramwajach warszawskich - ale w LP ma służbowe mieszkanie i może oddawać się swojej pasji - polowaniu.
Leśnik-pseudoleśnik; jak kuty na 4 nogi, to nawet inspekcja go nie wyłapie
Podam jeden przykład: leśniczy (leśnik), któremu wszystko jedno, czy usunie posusz przed wylotem, czy po wylocie cetyńca, drukarza, smolika lub przypłaszczka. Ważne, że usunął i w tabelkach ładnie wygląda. Wyciął pomnikowy dąb na aukcję okleinową? A co tam. Toleruje złą ścinkę w trzebieżach? Są straty? A co tam - dotnie się i śladu "nie będzie" itd. itd. Zamiast leśniczym mógłby być motorniczym w tramwajach warszawskich - ale w LP ma służbowe mieszkanie i może oddawać się swojej pasji - polowaniu.
Leśnik-pseudoleśnik; jak kuty na 4 nogi, to nawet inspekcja go nie wyłapie
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Widać to radomskie wymaga jeszcze większej edukacji leśno-przyrodniczejWiking pisze:Z moich doswiadczen z gzrybiarzami to mam niestety same złe; smiecą, popdpalaja (niedopałki), niszcza grzybnie i grzyby, zbieraja gzryby prawie z samochodów, las po nich wyglaga jak po przejściu niezłej burzy - w ogóle jest z nimi samo utrapienie.
również spotykam oznaki wandalizmu (rozdeptane lub pokopane grzyby), ale nie zawsze i nie wszędzie. Lecz wystarczy niewielki odsetek wandali (5%), by negatywne wrażenie pozostało. Ich ślady zawsze najbardziej są widoczne - prawdziwego grzybiarza śladów nie widać, jakby w ogóle w lesie nie było