"Polski przemysł drzewny przenosi się za granicę, bo w kraju nie ma już możliwości rozwoju. To poważna sprawa. Fabryka za granicą to miejsca pracy "tam", a nie "tu".
To mniejsze wpływy do budżetu i brak zajęcia dla firm, które obsługują zakłady przemysłowe. Przyczyna emigracji przedsiębiorców jest prosta - brak surowca. Pikanterii sprawie dodaje to, że jego dysponentem jest państwo. Czyżby kolejne biurokratyczne szykany wymierzone w biznes? Niekoniecznie - drewno nie jest bowiem zwykłym surowcem. Chociaż, w przeciwieństwie do ropy czy węgla, jego zasoby są odnawialne, paradoksalnie wymagają większej ochrony. Wiedzą o tym Finowie, którzy drewno na potrzeby swojego przemysłu sprowadzają z Rosji. I robią to, mimo że Moskwa co rusz podnosi cła wywozowe. A przecież lasy to oprócz telefonów komórkowych i komarów jedna z niewielu rzeczy, których w Finlandii na pewno nie brakuje.
Może ktoś powiedzieć, że ochrona puszcz i borów to luksus, na który nie stać kraju mającego do odrobienia gospodarcze i cywilizacyjne zapóźnienia.
Lasy rosną jednak powoli, a ja mimo wszystko wierzę, że uda się nam dogonić Zachód szybciej, niż z zasadzonego dziś żołędzia wyrośnie drzewo rzucające przyzwoity cień..."
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... 0820071008
Zyski urosną szybciej od drzew
Moderator: Moderatorzy