Wyciąć zawsze się zdąży, z sadzeniem trudniejArgon pisze:Zalecam dalszą obserwację. Zaczekaj na rozwój roślin.
Usychające młode świerki.
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 83
- Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 21:50
-
- początkujący
- Posty: 83
- Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 21:50
Krzysiek88 pisze:Co to jest i co z tym zrobić?
PS. To co radzi pan Wojciech to tylko w ogrodzie. W lesie dałbym sobie spokój z jakimkolwiek działaniem.Radzi Wojciech Słomka, specjalista ochrony roślin:
Świerki zostały zaatakowane przez ochojnika świerkowo-modrzewiowego, mszycę prowadzącą skryty tryb życia. Jest to gatunek dwudomny, co oznacza, że w sezonie wegetacyjnym zmienia roślinę żywicielską: najpierw żeruje na świerku, a potem na modrzewiu. Ochojniki pobierają soki roślinne z wnętrza tkanek, powodując powstawanie na pędach szyszkowatych tworów zwanych galasami. Z kolei na modrzewiu nie ma "szyszek", widać za to drobne larwy pokryte woskowym puchem przypominającym kępki waty, a młode igły są zgięte. Zwalczanie tych szkodników polega na opryskiwaniu rozpoczętym wczesną wiosną. Używamy preparatów zawierających oleje mineralne: Promanal 60 EC lub Treol 770 EC. Gdy zauważymy galasy, stosujemy Mospilan 20 SP. Formy uskrzydlone zwalczamy Decisem 2,5 EC, Decisem Ogród 015 EW lub Karate Zeon 100 CS.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 83
- Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 21:50
Dziękuje Wam za odpisanie. W zasadzie potrzebowałem rady na zasadzie pryskać - czy nie pryskać. Jestem gorącym przeciwnikiem jakiegokolwiek pryskania. W zasadzie koło domu jak i w moim lasku to się zalęgło. Przy domu mam około 70 sztuk w trzech rzędach posadzone, doczytam jeszcze o tym oprysku, co to dokładnie jest i ile kosztuje, i może się skusze. Niektóre drzewka okej, to już dawno widziałem że takie zgrubienia są, ale są sztuki, że gałązka jest całkiem sucha.
Bo tak to się zazwyczaj kończy - gałązka ponad galasem usycha.Krzysiek88 pisze:ale są sztuki, że gałązka jest całkiem sucha
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 83
- Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 21:50
Nie chce zakładać nowego tematu, zapytam w swoim. Jesienią zasadziłem 4 drzewka owocowe, wszystkie się przyjęły, papierówka i brzoskwinia wypuściły piekne liście, nawet kwiat był, i nagle zaczęły "zwijać" liście. Na pewno ich nie umroziło teraz wiosną, zimą? no ale to by nie wypuściły liści ... sadząc dodałem obornika końskiego od sąsiada z pola wziąłem, pędrak? sam nie wiem ...
pokazuje zdjęcie papierówki:
Jeszcze mam jabłonkę i sliwę, ale On są takie bez gałązek, pojedyńcze sadzonki, puszczają malutkie liścei, zobaczymy, macie jakieś podejrzenia? Za głęboko czy płytko aniżeli jest punkt chyba szczepienia nie zasadziłem bo by się to nie przyjeło, to raczej nie problem sadzenia.
pokazuje zdjęcie papierówki:
Jeszcze mam jabłonkę i sliwę, ale On są takie bez gałązek, pojedyńcze sadzonki, puszczają malutkie liścei, zobaczymy, macie jakieś podejrzenia? Za głęboko czy płytko aniżeli jest punkt chyba szczepienia nie zasadziłem bo by się to nie przyjeło, to raczej nie problem sadzenia.
-
- początkujący
- Posty: 83
- Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 21:50
dzięki za sugestie, jeszcze wrzuce kilka zdjęc, może komuś coś przyjdzie do głowy, mszycy nie widzę, Deptałem w niedzielę i mi się to dość miękkie wydało, ale sobie mysle może przez obornik, ale to w jednym punkcie było miękko, poza tym tak dolało, ze wszędzie jest miękko jak wczoraj chciałem sprawdzić, nie potrafię tego jednoznacznie stwierdzić, miękko, a zapada się ... raczej sie nie zapada.
Na pierwszych zdjeciach jest brzoskwinka, to z 2 tygodnie temu ją tak zaczęło składać, a papierówkę z tydzień temu. Na pewno nie od mrozu.
Na pierwszych zdjeciach jest brzoskwinka, to z 2 tygodnie temu ją tak zaczęło składać, a papierówkę z tydzień temu. Na pewno nie od mrozu.
To wygląda na kędzierzawość liści brzoskwini. Nie opryskałeś jej. Brzoskwinie pryska się jeszcze przed pęknięciem pąków i to dwa razy...Krzysiek88 pisze:Na pierwszych zdjeciach jest brzoskwinka,
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
To jest kędzierzawość liści. Wiosenne opryski nie na wiele się zdadzą. Trzeba zgarniać i usuwać liście na jesieni i opryskiwać przed zimą miedzianem. Powtórka na wiosnę, przed rozwojem pąków. Teraz to chyba najlepiej zerwać zakażone liście... A najlepiej szukać odmian odpornych na kędzierzawość. Ja musiałem wywalić dwie, pięknie owocujące nektaryny...
-
- początkujący
- Posty: 83
- Rejestracja: czwartek 17 kwie 2014, 21:50