Witajcie.
Jakich narzędzi używacie do robienia talerzy? Chodzi mi o samo zdarcie pokrywy (40x40cm).
Nie mam na myśli szpadla i motyki. Kiedyś widziałem jakieś urządzenie na wykaszarkę - coś w rodzaju talerza.
Stosowałem też wiertło wrzecionowe do wiertnicy ale przy długiej trawie nie sprawdza się.
Niepraktyczne bo zawija się trawa i później trzeba ręcznie wybrać korzenie i masę zieloną. Do spulchnienia dobre ale do samego zdarcia pokrywy już nie bo tylko tnie i miesza
Jak jest naostrzone to tnie, widziałem w akcji nóż starego typu , wszystko co mogła przeciąć łopata on też ciął. Ostrzenie co tankowanie, tak jak przy pile.
PS
Capri
Jarocin robi coś takiego do ciągnika. Ręcznie to raczej w poprawkach. Kiedyś solo robiło takie wiertło "otwarte" - bez dolnej części. Mniej się zapychało.
Nie sadzę. Te dwa talerze obracają się i wykonują coś w rodzaju kopczyka. Widziałem na glebie dość zwięzłej, ale wprawdzie przesuszonej. HQV wyprodukowała taki nóż do wykaszarki. Ale tylko zdzierał pokrywę (dość dobrze, nawet w trawie) ale nie spulchniał. Produkcji zaprzestano, bo wykaszarką okrutnie rzucało i robiło się niebezpiecznie.
Blues Brothers pisze:Jak jest naostrzone to tnie, widziałem w akcji nóż starego typu , wszystko co mogła przeciąć łopata on też ciął. Ostrzenie co tankowanie, tak jak przy pile.
PS
Capri
Tnie i spulchnia.
Szukam czegoś do zdzierania pokrywy. Bez spulchniania.
Przypomina mi się takie narzędzie, montowane do ciągnikowego świdra glebowego (chyba ze Szczecinka). Zamiast wiertła montowało się zakrzywione pod katem prostym dwa noże. Nawet działało. Jaki jest jego los to już nie wiem...
jakub pisze:ciężko będzie w poprawkach taką maszyne utrzymać
Moim zdaniem w poprawkach najlepsza jest stara, dobra motyka.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.