Płoną lasy i zboże
Moderator: Moderatorzy
Płoną lasy i zboże
"Płoną lasy i zboże na polach. Ściółka leśna jest sucha jak pergamin. Wystarczy niedopałek papierosa, żeby spłonęły hektary poszycia.
Wczoraj strażacy musieli zadysponować helikopter leśników, aby dokonał zrzutu wody na płonący las w miejscowości Przybyszowy w powiecie koneckim. Pożar objął błyskawicznie młodnik i poszycie na obszarze połowy hektara. Gasiły go cztery stepy strażaków, bo w tym upale rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Późnym popołudniem wybuchł również pożar pod Skarżyskiem. Przedwczoraj strażacy walczyli z pożarem poszycia w Hucisku w powiecie koneckim i w Ślęcinie w powiecie jędrzejowskim. W niedzielę gaili las w Ratoszynie w powiecie jędrzejowskim.
Od początku roku odnotowaliśmy już około pół tysiąca pożarów lasów i poszycia – powiedziała Magdalena Porwet rzecznik świętokrzyskiej straży – Najwięcej akcji przeprowadziliśmy właśnie w dniach, kiedy wilgotność ściółki gwałtownie spadała. Teraz mamy takie zagrożenie. Co prawda nie otrzymaliśmy jeszcze komunikatów o najwyższym stopniu zagrożenia pożarowego w lasach, ale już apelujemy o ostrożność. Nawet najmniejsza iskra w tych warunkach może spowodować gigantyczny pożar..." reszta na www.echodnia.eu
Wczoraj strażacy musieli zadysponować helikopter leśników, aby dokonał zrzutu wody na płonący las w miejscowości Przybyszowy w powiecie koneckim. Pożar objął błyskawicznie młodnik i poszycie na obszarze połowy hektara. Gasiły go cztery stepy strażaków, bo w tym upale rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Późnym popołudniem wybuchł również pożar pod Skarżyskiem. Przedwczoraj strażacy walczyli z pożarem poszycia w Hucisku w powiecie koneckim i w Ślęcinie w powiecie jędrzejowskim. W niedzielę gaili las w Ratoszynie w powiecie jędrzejowskim.
Od początku roku odnotowaliśmy już około pół tysiąca pożarów lasów i poszycia – powiedziała Magdalena Porwet rzecznik świętokrzyskiej straży – Najwięcej akcji przeprowadziliśmy właśnie w dniach, kiedy wilgotność ściółki gwałtownie spadała. Teraz mamy takie zagrożenie. Co prawda nie otrzymaliśmy jeszcze komunikatów o najwyższym stopniu zagrożenia pożarowego w lasach, ale już apelujemy o ostrożność. Nawet najmniejsza iskra w tych warunkach może spowodować gigantyczny pożar..." reszta na www.echodnia.eu
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Tym samym tokiem rozumowania: Cyganie to złodzieje, Rosjanie pijacy, Polacy jedno i drugie, Żydzi krew niemowląt piją, a w Ameryce to Murzynów biją.borodziej pisze:i strażacy OSPyakec pisze:A w lesie prym w "nieumyslnym" podpaleniu wiodą grzybiarze (szczególnie w weekendy) i jagodziarze
Najpierw myśl potem pisz.
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
I wice wersal czytaj prasę, to się dowiesz. Nawet w TV podają. Z dokładnym podaniem stawki i ile wychodzi na godzinę gaszenia. Nawet nadleśniczowie dziennikarzom o tym mówią (czytałem).ztmk pisze:Tym samym tokiem rozumowania: Cyganie to złodzieje, Rosjanie pijacy, Polacy jedno i drugie, Żydzi krew niemowląt piją, a w Ameryce to Murzynów biją.
Najpierw myśl potem pisz.
Najpier źdzbło, potem belka. Bez urazy
PS. Tekst o Żydach (pierwsze słyszę) toś się zagalopował...
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Ciekawe jaki jest faktyczny udział młodych członków OSP w podpaleniach...w moim powiecie i sąsiednim także w tym roku załapano własnie takich piromanów ... po kilkadziesiąt podpaleń kazdy
Szokująca jest pazerność niektórych - za 7-10 zł na godzinę (gaszenia) podpalali, aby na sobotnią imprezę w wiosce mieć kasę na piwo...
Szokująca jest pazerność niektórych - za 7-10 zł na godzinę (gaszenia) podpalali, aby na sobotnią imprezę w wiosce mieć kasę na piwo...
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Właśnie, jest to bardzo przykre - podpalać las za te kilka marnych złociszy.Glaca pisze:Ciekawe jaki jest faktyczny udział młodych członków OSP w podpaleniach...w moim powiecie i sąsiednim także w tym roku załapano własnie takich piromanów ... po kilkadziesiąt podpaleń kazdy
Szokująca jest pazerność niektórych - za 7-10 zł na godzinę (gaszenia) podpalali, aby na sobotnią imprezę w wiosce mieć kasę na piwo...
Jedyne rozwiązanie - skuteczność w wykrywaniu i dotkliwość kary. Wtedy prędzej w palec się oparzy, zanim podłoży ogień pod ściółkę
- borodziej
- dyrektor regionalny
- Posty: 10250
- Rejestracja: poniedziałek 05 gru 2005, 11:59
- Lokalizacja: Jaktorów-Kolonia
- Kontakt:
Zasłyszane dzisiaj w Radio Zet:mavericksn pisze:W Ameryce jest takie podejscie straży do pożarów,ze osoba ze strazy idzie w tłum z psem. Ten natychmiast wykrywa podpalacza, z reguły tak bywa,ze podpalacz lubi być przy pożarze. Zeby tak w Polsce było, choćby jako straszak...
Na Wyspach Kanaryjskich strażak (sic!), który miał umowę o pracę podpisaną do końca września, licząc na przedłużenie umowy... podpalił las. Obecnie z tego podpalenia płonie już - UWAGA: 3,5 tys. ha cennego ekologicznie lasu sosnowego (zacytowałem dokładnie). Pożar gasi 100 strażaków
Obawiam się, że nie przedłużą mu umowy o pracę...
[ Dodano: 2007-07-29, 17:04 ]
Glaca pisze:Ciekawe jaki jest faktyczny udział młodych członków OSP w podpaleniach...w moim powiecie i sąsiednim także w tym roku załapano własnie takich piromanów ... po kilkadziesiąt podpaleń kazdy
Takie są fakty ZTMK, z palca nie wyssałem.ztmk pisze:Najpierw myśl potem pisz
Najpierw poznaj temat, później oceniaj
[ Dodano: 2007-07-30, 12:37 ]
Dzisiaj już na Onecie:
źródło: ONETStrażak podpalił las, bo chciał utrzymać pracę
Hiszpański strażak przyznał się do podpalenia lasu na Wyspach Kanaryjskich, gdyż chciał utrzymać pracę - podała Gwardia Cywilna.
Pożar, który wybuchł w piątek w górzystej części Gran Canarii, trzeciej pod względem wielkości wyspy archipelagu, rozprzestrzenił się na powierzchni 3,5 tys. hektarów cennego ekologicznie sosnowego lasu.
Ponad 100 strażaków walczy z ogniem w skrajnie trudnych warunkach przy upalnej pogodzie i niskiej wilgotności powietrza. Część palącego się lasu jest bardzo trudno dostępna.
37-letni Juan Antonio Navarro Armas przyznał się do podpalenia, tłumacząc, że chciał, aby jego obowiązująca do 30 września czasowa umowa o pracę została przedłużona.
Armas był pierwszym, który poinformował o pożarze. Aresztowano go, gdyż w jego wyjaśnieniach dopatrzono się sprzeczności.