Kradzież drewna z rezerwatu przyrody
Moderator: Moderatorzy
Kradzież drewna z rezerwatu przyrody
Co zrobić jeśli złodziej wyciął i ukradł sosny w rezerwacie przyrody nadzorowanym przez Nadleśnictwo podinspektor inspektoratem RDOŚ
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd ?
2czy w ogóle sprawę tego typu może prowadzić straż leśna czy powinna zostać przekazana policji gdyz rezerwaty są a nadzorowane przez rdos
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd ?
2czy w ogóle sprawę tego typu może prowadzić straż leśna czy powinna zostać przekazana policji gdyz rezerwaty są a nadzorowane przez rdos
Tej konstrukcji nijak nie mogę zrozumieć...victorsp pisze:nadzorowanym przez Nadleśnictwo podinspektor inspektoratem RDOŚ
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Re: Kradzież drewna z rezerwatu przyrody
Co ma wartość drewna do kary za wycięcie?victorsp pisze:złodziej wyciął i ukradł sosny w rezerwacie/.../
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd
Zapomnij o sosnach. Wyobraź sobie jabłonki w rezerwacie. Występnik wlazł, nałamał gałęzi, nakradł jabłek.
U mnie tak się nie stało. Co prawda do kradzieży nie doszło, a jedynie do spowodowania śmierci drzew. Ponieważ to rezerwat to szkoda nie dotyczyła utraty surowca, tylko szkody dla ekosystemu. Nie jestem W stanie napisać niczego więcej, gdyż sprawa jest rozwojową. Pytanie, czy nie jak rolka wiadomego papieru...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Re: Kradzież drewna z rezerwatu przyrody
Ogólnie jest tak że każdy jako pokrzywdzony jest upoważniony do oszacowania szkody jaka została mu wyrzadzona ( nie rozwijam już faktu jak on to wyliczy jak uzasadni udowodni ) po prostu małym paradoksem jest to że gdyby ukradł drzewo stojące powiedzmy już 10m dalej poza granicą rezerwatu zapłacił by powiedzmy wartość drewna i nawiązkę a jeśli w rezerwacie to musi zapłacić karę z obwodu czyli powiedzmy kilkanaście tysięcy? bo to są przeliczniki przyjęte ustawowo czy też zarządzać terenu może naliczyć to tak jak w gospodarczym.poreba pisze:Co ma wartość drewna do kary za wycięcie?victorsp pisze:złodziej wyciął i ukradł sosny w rezerwacie/.../
1. Czy wartość skradzionego drewna powinna być szacowana jak w normalnym lesie gospodarczym czy licząc karę za obowd
Zapomnij o sosnach. Wyobraź sobie jabłonki w rezerwacie. Występnik wlazł, nałamał gałęzi, nakradł jabłek.
A co jest w tym temacie w ustawie o ochronie przyrody?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Ustawa o ochronie przyrody
art. 127
Kto umyślnie: 1) narusza zakazy obowiązujące w:
b) rezerwatach przyrody,
podlega karze aresztu albo grzywny.
Art. 129. W razie ukarania za wykroczenie określone w art. 127... sąd może orzec:
1) przepadek przedmiotów służących do popełnienia wykroczenia lub przestępstwa oraz przedmiotów, roślin, zwierząt lub grzybów pochodzących z wykroczenia lub przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy;
2) obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego, a jeśli obowiązek taki nie byłby wykonalny – nawiązkę do wysokości 10 000 złotych na rzecz organizacji społecznej działającej w zakresie ochrony przyrody lub właściwego, ze względu na miejsce popełnienia wykroczenia lub przestępstwa, wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Nie można być dwa razy karany za to samo tak więc raczej kara jaka by została nałożona na sprawcę będzie pewnie wymierzona na podstawie tego i nie będzie brana pod uwagę wartość skradzionego drewna.
art. 127
Kto umyślnie: 1) narusza zakazy obowiązujące w:
b) rezerwatach przyrody,
podlega karze aresztu albo grzywny.
Art. 129. W razie ukarania za wykroczenie określone w art. 127... sąd może orzec:
1) przepadek przedmiotów służących do popełnienia wykroczenia lub przestępstwa oraz przedmiotów, roślin, zwierząt lub grzybów pochodzących z wykroczenia lub przestępstwa, chociażby nie stanowiły własności sprawcy;
2) obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego, a jeśli obowiązek taki nie byłby wykonalny – nawiązkę do wysokości 10 000 złotych na rzecz organizacji społecznej działającej w zakresie ochrony przyrody lub właściwego, ze względu na miejsce popełnienia wykroczenia lub przestępstwa, wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Nie można być dwa razy karany za to samo tak więc raczej kara jaka by została nałożona na sprawcę będzie pewnie wymierzona na podstawie tego i nie będzie brana pod uwagę wartość skradzionego drewna.
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Ale co naliczone i przez kogo? Przez poszkodowanego?victorsp pisze:Dokończę jeszcze czyli uważasz że powinno być policzone za drewno oddzielnie i kara swoją drogą według uznania sądu ?
Szacujesz jaką szkodę poniosłeś w wyniku kradzieży jabłek, 2 kilo po 3,5 zeta daje 7 złotych.
Kara za to, że rezerwatowa jabłonka była to zupełnie inna sprawa.
A swoją drogą... przy zbiegu 2 czynów (kradzież i zakazy rezerwatowe), który przepis wybierze sąd? Bardziej łaskawy dla sprawcy?
Doktoranci (bez złośliwości), wystąp, oświeć!
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Przecież nielegalny pozysk drewna (nieuzasadnione wycięcie) podchodzi pod zakaz rezerwatu. Jednak w razie wątpliwości zawsze można sprawdzić w praktyce...
W razie czego nie oświecam gdyż doktorantem nie jestem.
Gdyby jednak ktoś zerwał jabłko i zostało to sfilmowane to raczej nic by się nie stało - czyn błahy... Jakby ktoś wytaczał sprawy o jabłko...
W razie czego nie oświecam gdyż doktorantem nie jestem.
Gdyby jednak ktoś zerwał jabłko i zostało to sfilmowane to raczej nic by się nie stało - czyn błahy... Jakby ktoś wytaczał sprawy o jabłko...
- poreba
- inżynier nadzoru
- Posty: 1929
- Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
- Lokalizacja: wracali Litwini
Tak, jednakże mnie chodzi o przypadek, gdy ktoś _kradnąc_ jednocześnie niszczy i przez to łamie zakazy rezerwatowe. Np. wycina samą facjatę Monylizy, czy bardziej konkretny przypadek kradnie srebrny sarkofag świętego przetapiając na sztabki. Dokonuje zaboru srebra, zabytku i jednocześnie łamie zakaz niszczenia.Krążownik pisze:Przecież nielegalny pozysk drewna (nieuzasadnione wycięcie) podchodzi pod zakaz rezerwatu.
Nie żebym narzekał, że dyskusję podejmujesz, wręcz przeciwnie, jednak nie do Ciebie inwokowałemKrążownik pisze:W razie czego nie oświecam gdyż doktorantem nie jestem.
[center]No, nie byłbym pewny, czy jedno jabłko to zawsze czyn błahyKrążownik pisze:Gdyby jednak ktoś zerwał jabłko i zostało to sfilmowane to raczej nic by się nie stało - czyn błahy... Jakby ktoś wytaczał sprawy o jabłko...
[/center]
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
domyślam się do kogo...jednak nie do Ciebie inwokowałem
Jenak spójrz na art. 129 ustawy o ochronie przyrody który wyżej wstawiłem, tam jest wyraźnie napisane że w przypadku braku możliwości przywrócenia do stanu jaki wcześniej był winowajca jest pociągnięty do kary 10000 PLN na rzecz w tym wypadku RDOŚ. To znaczy wyciął ( zniszczył)i wywiózł bez zezwolenia (ukradł) pod to podchodzi...akże mnie chodzi o przypadek, gdy ktoś _kradnąc_ jednocześnie niszczy i przez to łamie zakazy rezerwatowe.
Krążownik pisze:Jenak spójrz na art. 129 ustawy o ochronie przyrody który wyżej wstawiłem, tam jest wyraźnie napisane że w przypadku braku możliwości przywrócenia do stanu jaki wcześniej był winowajca jest pociągnięty do kary 10000 PLN na rzecz w tym wypadku RDOŚ. To znaczy wyciął ( zniszczył)i wywiózł bez zezwolenia (ukradł) pod to podchodzi...akże mnie chodzi o przypadek, gdy ktoś _kradnąc_ jednocześnie niszczy i przez to łamie zakazy rezerwatowe.
W tej kwesti w dużej mierze Zgadzam się z tobą ale odpowiedz mi na drugie pytanie czy w tym wypadku straż leśna może prowadzić to postępowanie z ustawie o lasach wiemy że straż leśna może prowadzić sprawy o wykroczenia tylko z wymienionych artykułów a sprawy o przestępstwo tylko jeśli dotyczą drewna pochodzącego z lasów państwowych więc zadajemy sobie pytanie czy takie zdarzenie jest przestępstwem czy wykroczeniem raczej przestępstwem nie bo, nie widnieje w KK Czy straż leśna ma prawo do postępowania na podstawie artykułu ustawy o ochronie przyrody na pewno ma uprawnienia do prowadzenia postępowań z kodeksu wykroczeń dział szkodnictwo leśne
- Krążownik
- inżynier nadzoru
- Posty: 1014
- Rejestracja: wtorek 02 sty 2018, 17:17
- Lokalizacja: Trzecia planeta od Słońca
Tak w tym wypadku podstawą byłaby Ustawa o ochronie przyrody i jest to wykroczenie (patrz art 129-> Art.129. W razie ukarania za wykroczenie określone w art.127...). Czy ma prawo do postępowania na jej podstawie tego doszukać się nie mogę. Skoro rezerwat przyrody jest na terenie LP to sugerowałoby, że straż leśna powinna się zająć tą sprawą. Myślę, że należałoby o tym powiadomić RDOŚ skoro oni sprawują nad nim kontrolę i być może sprawę przekażą policji.