Skomplikowana sytuacja z granicą lasu

Prawo pracy, prawo karne, zmiany w ustawodawstwie w LP...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Bosser
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek 14 maja 2018, 22:06

Skomplikowana sytuacja z granicą lasu

Post autor: Bosser »

Witam wszystkich, postaram się jasno opisać sytuacje która mnie spotkała.
Jestem właścicielem lasu, graniczę z lasem państwowym, w następstwie pewnej sytuacji powołana była komisja do ustalenia granicy lasu.

Pierwsza komisja orzekła że granica jest na korzyść moją, a co za tym idzie leśnicy wycięli drzewa w moim lesie myśląc że to lasy państwowe.
Dzisiaj była druga komisja która orzekła to samo, nadleśnictwo nie chce przystać na nową granicę , ja nie chce odpuścić im wycinki drzew w moim lesie.Mamy dwa tygodnie na dojście do zgody inaczej sprawa ląduje w sądzie.
Właścicielem lasu jestem od 1986 i wtedy granica była stara, ale w roku 1988 były nowe pomiary które ustaliły granicę na moją korzyść( nikt nie wiedział o tych pomiarach, ja dopiero po pierwszej komisji dowiedziałem się o zmianie).Na nowych mapkach jest nowa granica( na moją korzyść).
Co robić?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105102
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jeśli racja jest po twojej stronie to twardo walcz o swoje. Nadleśnictwo nie ma nic do przystawania - swoje protesty mogło wnosić w 1988.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170010
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Powołaj biegłego geodetę ... albo czekaj na sprawę ... Wtedy sąd kosztami obciąży zapewne przegraną stronę ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67142
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Bosser pisze:ja nie chce odpuścić im wycinki drzew w moim lesie.
I bardzo dobrze :) Teraz możesz wykonać pomiar liczby wyciętych drzew i średnic pni, i tak jak przy zwykłej kradzieży policzyć swoje straty.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Hipcio
początkujący
początkujący
Posty: 3
Rejestracja: sobota 07 lut 2015, 19:40

Post autor: Hipcio »

Wszystko zależy od tego ile ci tych drzew wycieli i ile metrów ci weszli w granicę. Czasem po prostu nie warto się kłócić o bzdety, a tym bardziej szarpać się po sądach, niektóre sprawy można załatwić polubownie przy flaszce :)
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Hipcio pisze:niektóre sprawy można załatwić polubownie przy flaszce :)
Taaa, z nadleśniczym, w godzinach przyjmowania interesantów w sprawie skarg i wniosków, w każdy czwartek między 11 a 12.

W czasach słusznie minionych funkcjonował następujący przykład działania systemu.
Jeżeli Kowalski przechodząc przy prywatnej posesji został czymś oblany i zniszczył garnitur, to mógł się dogadać z właścicielem i załatwić sprawę od ręki inkasując od ręki do ręki 100 za poplamioną marynarkę. Gdy posesja była państwowa rzecz kończyć się musiała w sądzie, na II instancji z odszkodowaniem i kosztami 500 zł, bo dyrektor owej instytucji państwowej "musiał mieć podkładkę".
ODPOWIEDZ