Leśne forum dyskusyjne

rafal_knieja pisze:to bardzo ładnie tam jest tak?

To jest fakt niezaprzeczalny!!! Wszystko jest tam nowe... budynek wydziału leśnego jest nowy, piękne i dobrze wyposażone są sale wykładowe. Jednak jak się nie zna dobrze rozmieszczenia sal to można się zgubić w budynku.

Zgadzam się z Tobą! Uważam,że powinni się zmieniać co 5 lat. Nie doprowadzałoby to do układów.

Wiosna przyjdzie... chciał nie chciał. Jeszcze trochę trzeba wytrzymać.

mir pisze:Co do koni ? muślę ze będą w lesie tak długo jak długo będzie człowiek i dobrze

Kiedyś Kargul ...(a może Pawlak) powiedział, że koń to przeżytek
Koń zawsze będzie potrzebny w lesie. Przy wykonywaniu CP lub pierwszego zabiegu TW będą mniejsze szkody niż przy pracy ciągnikiem.

Praca strażnika leśnego podobna jest do pracy policjanta, przez to nie jest się zbyt lubianym w społeczeństwie.

Czy powinna być i od jakiego stanowiska?

W praktyce to najpierw musisz być zatrudniony w jednostce LP ( np. w nadleśnictwie).
Do strażnika leśnego długa droga - musi być wolne miejsce, jak już jest , to odbywa się szereg różnych szkoleń ( od znajomości przepisów prawa do umiejętności posługiwania się bronią).

Vaccinium pisze:Bardzo odradzam studia leśne w Krakowie. Polecam Poznań. (Jak jest w Warszawie nie wiem

Słyszałem, że Kraków jest fatalny. Polecam Warszawę - jest ok.
Jest czas na naukę, jest czas na zwiedzanie.

drwalnik pisze:Warszawy nie polecam ... beton, beton i beton dosłowny ... hałas, spaliny

Tak było, gdy siedziba uczelni znajdowała się w centrum Warszawy na Rakowieckiej. Teraz jest na uboczu, na Ursynowie, ul. Nowoursynowska. Cisza i spokój.

Pracuję na pogórzu i nie widziałem jeszcze ciągnika z przyczepą z dźwigiem do zrywki drewna. Drewno stosowe tradycyjnie ładowane jest na przyczepę ręcznie. Drewno wielkowymiarowe zrywane jest przeważnie przez LKT, zrywane sztuki są grube - do 4 m3, jest to Bk i Jd, ciągniki rolnicze miałyby duży pro...

Kończyłem Technikum Leśne w 1977r . Nie do pomyślenia było chodzenie w czymś innym niż w mundurze. Sprawy mundurowe były załatwiane w różny sposób : dostawało się stare, przechodzone ze szkoły albo szyło się we własnym zakresie albo szukało się po znajomych leśnikach. Tak czy siak, trzeba było za ni...

Pracuję z kolegą w jednym leśnictwie. Jak pisałem, mam 450 km na dojazdy a mój kolega 600 km.Gdzie tu sens i logika. Żeby było śmieszniej, kolega dojeżdża do leśnictwa 5 km. I jakie są tu kryteria?

Ta prawda o specjalistycznym sprzęcie bardzo boli : zwłaszcza ZUL-owców, w tej chwili możemy zapomnieć o jakimś postępie technicznym w Polsce. Profesjonalne maszyny są ściągane do kraju ale w zasadzie do testów. Żeby opłacało się pracować takim sprzętem, musiałyby mieć zapewnioną stałą pracę - przyn...

Życie codzienne pokazuje coś innego. Małe szkody może i są, ale na terenach nizinnych. Mieszkam i pracuję na pogórzu Polski. gdzie w zasadzie występują dwa typy siedliskowe lasu : Lwyż i LG. Trochę to inaczej tu wygląda z uszkodzeniami, są dość duże. Czekać ze zrywką do zimy? A co robić z pozyskanym...

Zwłaszcza jak jedzie na bani. Nie chciałem poruszać tak istotnych i oczywistych spraw, jak bezpieczeństwo zrywkarza.

Chciałbym podrzucić temat dotyczący uszkodzeń drzew podczas zrywki drewna. Jak sądzicie, kiedy występują największe szkody w drzewostanie : przy użyciu LKT, ciągnika rolniczego , czy też przy zrywce konnej. Co jest najbardziej narażone na uszkodzenia : drzewa,naloty i podrosty,a może gleba.

Kilometrówka to temat rzeka. Osobiście dojeżdżam do leśnictwa 21 km (tak wyszło), mam ryczałt na dojazdy 450 km miesięcznie. ale liczony jest tylko na terenie leśnictwa. To jak się dostanę do leśnictwa nikogo nie obchodzi, a już najmniej nadleśniczego. Niestety muszę wyciągnąć z własnej kiesy na doj...